I jeszcze co do ochraniacza na szczebelki. To tak, zdecydowanie nie jest zalecany bo dziecko może się udusić. A taki ochraniacz zwykly (nie warkocz i nie modułowy z poduszek tylko taki najzwyklejszy który często jest w komplecie pościeli) i tak jest tak cienki że absolutnie nie zamortyzuje uderzenia w główkę.
Aczkolwiek jak moja córka byka już trochę większa, tzn jak miała kilka miesięcy, to zaczęłam używać. Zarówno ona jak i synek podczas usypiania bardzo silnie rzucają na boki głową i często też całym ciałem. Niektóre dzieci tak robią, ale to chyba rzadkość. W każdym razie przy tej czynności ona tak waliła głową z całej siły kilkanascie albo i więcej razy że moje serce tego nie zniosło a ponieważ była już większa i w razie czego umiałaby odchylić główkę, to założyłam ten ochraniacz. Tylko ja miałam w komplecie z pościelą, to było totalnie cienkie, więc jeszcze z tyłu wcisnęłam poduszkę jaśka żeby w ogóle to miało jakiś sens.
Teraz synek też się tak trzepie jak zasypia ale on jakoś nieco delikatniej i krocej więc jemu nie zakładałam nic na szczebelki. Ale obił się nie raz
A dziewczyny które mają już dzieci, czy Wasze też tak robią / robiły przy zasypianiu?
Córka ma już 5,5 roku i wyrosła z tego, nie pamiętam kiedy, chyba jakos po 3 roku życia. Synek ma 2,5 i nadal za każdym razem jak zasypia to tak się rzuca.
Aczkolwiek jak moja córka byka już trochę większa, tzn jak miała kilka miesięcy, to zaczęłam używać. Zarówno ona jak i synek podczas usypiania bardzo silnie rzucają na boki głową i często też całym ciałem. Niektóre dzieci tak robią, ale to chyba rzadkość. W każdym razie przy tej czynności ona tak waliła głową z całej siły kilkanascie albo i więcej razy że moje serce tego nie zniosło a ponieważ była już większa i w razie czego umiałaby odchylić główkę, to założyłam ten ochraniacz. Tylko ja miałam w komplecie z pościelą, to było totalnie cienkie, więc jeszcze z tyłu wcisnęłam poduszkę jaśka żeby w ogóle to miało jakiś sens.
Teraz synek też się tak trzepie jak zasypia ale on jakoś nieco delikatniej i krocej więc jemu nie zakładałam nic na szczebelki. Ale obił się nie raz
A dziewczyny które mają już dzieci, czy Wasze też tak robią / robiły przy zasypianiu?
Córka ma już 5,5 roku i wyrosła z tego, nie pamiętam kiedy, chyba jakos po 3 roku życia. Synek ma 2,5 i nadal za każdym razem jak zasypia to tak się rzuca.