reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

Ja opcje przyjęcia 3 dawki mam dostępna od 20 grudnia. Waham się ale raczej jestem za tym żeby się zaszczepić. Boje się,że po 3 dawce dostanę temperatury czego bym bardzo nie chciala ale przy poprzednich bolala mnie tylko ręka, pacha i rumien w miejscu wkłucia się pojawił. Dawajcie dziewczyny znać jak czujecie się po przyjęciu szczepionki :)
Ja też mam możliwość 3 dawki od 20.12 ale chyba nie będę się szczepić w ciąży. Poczekam do porodu, w sumie dwie dawki przyjęłam więc w jakiś sposób jestem zabezpieczona.
 
reklama
Ja opcje przyjęcia 3 dawki mam dostępna od 20 grudnia. Waham się ale raczej jestem za tym żeby się zaszczepić. Boje się,że po 3 dawce dostanę temperatury czego bym bardzo nie chciala ale przy poprzednich bolala mnie tylko ręka, pacha i rumien w miejscu wkłucia się pojawił. Dawajcie dziewczyny znać jak czujecie się po przyjęciu szczepionki :)
No ja dokładnie tak samo, też po 20 grudnia się mogę zapisywać. Co do gorączki to też się jej boję, ale lekarz mnie uspokoił, że to trwa jeden dzień max (w sensie gorączka) i wolno brać w 2 trymestrze paracetamol lub ibuprofen w zależności co na nas lepiej działa, także rozwiał moje wątpliwości. A jak byśmy zachorowały na covida to nie wiadomo ile by się nam utrzymywała gorączka i też byśmy mocno drżały o dzidziusia, tyle że nie jeden dzień. Tak mi to wyjaśnił i mnie to przekonuje. Dodatkowo powiedział mi, że ma taką pacjentkę bez szczepienia na oddziale, która właśnie mocno gorączkuje i ciągle płacze, że zaszkodziła dziecku, także nie wyobrażam sobie przechodzić takiego stresu jaki ona musi teraz :(
 
Ja opcje przyjęcia 3 dawki mam dostępna od 20 grudnia. Waham się ale raczej jestem za tym żeby się zaszczepić. Boje się,że po 3 dawce dostanę temperatury czego bym bardzo nie chciala ale przy poprzednich bolala mnie tylko ręka, pacha i rumien w miejscu wkłucia się pojawił. Dawajcie dziewczyny znać jak czujecie się po przyjęciu szczepionki :)
Ja mogę 6.12 ale mam się wstrzymać do marca. Tak mi powiedziała lekarka
 
Ja też mam możliwość 3 dawki od 20.12 ale chyba nie będę się szczepić w ciąży. Poczekam do porodu, w sumie dwie dawki przyjęłam więc w jakiś sposób jestem zabezpieczona.
Ja też... Zresztą i tak już wysokiego ryzyka to minimalizuje jakiekolwiek dodatkowe coś co może spowodować NOP
No ja dokładnie tak samo, też po 20 grudnia się mogę zapisywać. Co do gorączki to też się jej boję, ale lekarz mnie uspokoił, że to trwa jeden dzień max (w sensie gorączka) i wolno brać w 2 trymestrze paracetamol lub ibuprofen w zależności co na nas lepiej działa, także rozwiał moje wątpliwości. A jak byśmy zachorowały na covida to nie wiadomo ile by się nam utrzymywała gorączka i też byśmy mocno drżały o dzidziusia, tyle że nie jeden dzień. Tak mi to wyjaśnił i mnie to przekonuje. Dodatkowo powiedział mi, że ma taką pacjentkę bez szczepienia na oddziale, która właśnie mocno gorączkuje i ciągle płacze, że zaszkodziła dziecku, także nie wyobrażam sobie przechodzić takiego stresu jaki ona musi teraz :(
Ale co innego niezaszczepione, a co innego 2 dawki w czerwcu...
 
Wrrr wrrrr wrrrr jutro prenatalne a dziś się dowiedziałam że przez koronaświrusa od poniedziałku zakaz z ojcami wrrrrrrr niech ktoś ogarnie tych ludzi bo zwariujemy przez covida... powiem tak całe szczęście mam juz nifty ale nie chciałabym się dowiedzieć sama ze coś jest już tak.. oni są niepoważni rozumiem zwykła wizyta ale w prenatalnych powinien zawsze uczestniczyć ojciec chyba że nie chce się... 😪 a nie kobieta burza hormonów i jeszcze bez partnerów :/
Ech szkoda, że nie pozwalają ojcu być przy badaniu. Też nie wyobrażam sobie być sama gdyby wyszły jakieś problemy... Ja właśnie z tego powodu zmieniłam miejsce gdzie robiłam prenatalne. Miałam robić je tam gdzie w pierwszej ciąży ale nie zgodzili się by mąż wszedł więc umówiłam się gdzie indziej i jakoś tam nie było z tym problemu. No trudno stracili pacjentkę.
 
Ech szkoda, że nie pozwalają ojcu być przy badaniu. Też nie wyobrażam sobie być sama gdyby wyszły jakieś problemy... Ja właśnie z tego powodu zmieniłam miejsce gdzie robiłam prenatalne. Miałam robić je tam gdzie w pierwszej ciąży ale nie zgodzili się by mąż wszedł więc umówiłam się gdzie indziej i jakoś tam nie było z tym problemu. No trudno stracili pacjentkę.
Też mnie to wkurza... Bo lekarze raczej są zaszczepieni, ale już mniejsza z tym bo nikt nawet nie bierze pod uwagę czy osoba towarzysząca jest zaszczepiona 🙄 tylko od razu zakaz wejścia i tyle. Wolę nawet nie myśleć że usłyszę coś złego ale jak nie daj Boże coś miałoby być to nie wyobrażam sobie jak samej to ogarnąć... A potem jeszcze ze ściśniętym gardłem powtórzyć mężowi 😣

Tak w ogóle to po tym spacerze dzisiejszym czuje ciągle podbrzusze. Trochę ciągnie i jednak sprawia to jakiś dyskomfort. Miałam zrobić tyle rzeczy ale leżę cały czas przed tv żeby już się nie obciążać
 
Ja dziś byłam w pracy zawieźć zaświadczenie o ciąży i przy okazji zabrać buty i mundur z szafki (zaraz by zaginął ;) ) . Jak lubię ludzi, z którymi prqcuje, rak za praca kompletnie nie tęsknie . Na lotnisku ścisk, huk, hałas, masa chorych ludzi i stres, awantury, bieganina.
Jutro mam wizytę rano, mam nadzieję, se wszystko będzie dobrze .
 
Mój mąż może być jutro podczas badania, podczas porodu także będzie mógł być ze mną.
Poprosiłam go, aby kupił miód bo się skończył. Kupił spadziowy, teraz to dopiero kaszkę 😆 ale może być dobry na odrywanie, lecz zdecydowanie nie na noc 🙈
 
reklama
Do góry