reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2022

Wiecie co mnie wkurza? Taki brak podatawowych informacji. Takie rzeczy jak poronienie i co wtedy robić powinna kobieta wiedzieć już od dojrzewania a u nas to jest temat tabu. Jak mi się to przytrafilo to nikt nic nie powiedział. Jechać do domu czekać jak już leci to się zaczęło. Nikt nie powiedział że boli że może być różnie że czasami na sor się jedziemy. No masakra jakaś. Nasze edukacja pod tym względem strasznie kuleje a z tego co widzę to jest to coraz szersze zjawisko
 
reklama
W kraju gdzie mieszkam można robić aborcję na życzenia do 22 tygodnia napisze od siebie, że dla mnie to też nie jest fajne przecież to już duży bobas, czujemy jego ruchy itp.. Każdy robi jak uważa ja osobiście zdrowej ciąży bym nie usunęła, ale przynajmiej jest wybór, sama nie wiem jakbym się zachowała w sytuacji gdybym miała urodzić chore dziecko nie wiem co bym zrobiła, ale nie powinno być tak, że ktoś decyduje za kogoś. Nie każda wytrzyma to psychicznie.
z ciekawości, gdzie mieszkasz?
 
Wiecie co mnie wkurza? Taki brak podatawowych informacji. Takie rzeczy jak poronienie i co wtedy robić powinna kobieta wiedzieć już od dojrzewania a u nas to jest temat tabu. Jak mi się to przytrafilo to nikt nic nie powiedział. Jechać do domu czekać jak już leci to się zaczęło. Nikt nie powiedział że boli że może być różnie że czasami na sor się jedziemy. No masakra jakaś. Nasze edukacja pod tym względem strasznie kuleje a z tego co widzę to jest to coraz szersze zjawisko
Masz rację... każdy zostawiony sam sobie... I ktoś ci powie stres nie pomaga a szkodzi... A ktoś do cholery pomaga żebyśmy się nie stresowały?? Nie! Jakby nie takie forum to przy poronieniu oszalalabym do reszty..
 
Hej a z innej parafii bo pamiętam że niektóre z was miały krwiaki. Lekarz kazał nie panikować jak zobaczę krew bo może pęknąć. Czy któraś jest w stanie mi powiedzieć czy to jest dużo krwi czy zwykłe plamienie? Brązowe czy jasne?
Ja w pierwszej ciazy miałam krwiaka około 6 cm umieszczonego nad dzieckiem. Chociłam jak tykającą bomba bojąc się kiedy wszystko pęknie i popłynie razem z dzieckiem. Ku mojemu zdziwieniu cały krwiak się wchłonął zero plamienia i krwawień.
 

Świeżutka informacja. Jeśli któraś z Was z tych martwiących się, to niech przeczyta tylko ostatni akapit- tam informacja o możliwości szczepienia po 12.tygodniu
 
Dziewczyny, niech to forum będzie moim lekiem uspokajającym :D Byłam tydzień temu na usg i wszystko w porządku, a ja z każdym dniem schizuję, że może jednak nie, bo przecież ustąpiły mi objawy. Na dodatek mam ostatnio bardzo stresujący czas w pracy i jeszcze wyszło mi fatalne tsh - 4,5. Biorę euthyrox, ale jest stresik że to za późno. Następne usg jest 23.11 - prenatalne - i się zastanawiam, czy dla własnego spokoju nie umówić się na jakieś wcześniej - ale z drugiej strony przecież nie może tak być, że przez całą ciążę będę co tydzień-dwa biegać do gin, trzeba się chyba jakoś samemu ogarnąć. Macie jakieś patenty na to ciążowe czarnowidztwo? Nie spodziewałam się, że tak mnie sieknie!
 
W kraju gdzie mieszkam można robić aborcję na życzenia do 22 tygodnia napisze od siebie, że dla mnie to też nie jest fajne przecież to już duży bobas, czujemy jego ruchy itp.. Każdy robi jak uważa ja osobiście zdrowej ciąży bym nie usunęła, ale przynajmiej jest wybór, sama nie wiem jakbym się zachowała w sytuacji gdybym miała urodzić chore dziecko nie wiem co bym zrobiła, ale nie powinno być tak, że ktoś decyduje za kogoś. Nie każda wytrzyma to psychicznie.
Ale nie mówimy teraz o aborcji na życzenie, bo ktoś wpadł i ma za małe mieszkanie... Tylko zakaz aborcji w momencie zagrożenia życia matki to jakiś zły sen!
 
Dziewczyny, niech to forum będzie moim lekiem uspokajającym :D Byłam tydzień temu na usg i wszystko w porządku, a ja z każdym dniem schizuję, że może jednak nie, bo przecież ustąpiły mi objawy. Na dodatek mam ostatnio bardzo stresujący czas w pracy i jeszcze wyszło mi fatalne tsh - 4,5. Biorę euthyrox, ale jest stresik że to za późno. Następne usg jest 23.11 - prenatalne - i się zastanawiam, czy dla własnego spokoju nie umówić się na jakieś wcześniej - ale z drugiej strony przecież nie może tak być, że przez całą ciążę będę co tydzień-dwa biegać do gin, trzeba się chyba jakoś samemu ogarnąć. Macie jakieś patenty na to ciążowe czarnowidztwo? Nie spodziewałam się, że tak mnie sieknie!
Jak mnie nachodzą złe myśli i stres to staram się skupić na czym innym (idę coś upichcić, serial włączę, poczytam książkę itd.) byle tylko odwrócić swoją uwagę od złego myślenia i niepotrzebnego nakręcana się. Czasami to trudne, ale stres w niczym nie pomoże. Ps ja byłam wczoraj na USG i dopiero idę 22 listopada na prenatalne 😉
 
reklama
Dziewczyny, niech to forum będzie moim lekiem uspokajającym :D Byłam tydzień temu na usg i wszystko w porządku, a ja z każdym dniem schizuję, że może jednak nie, bo przecież ustąpiły mi objawy. Na dodatek mam ostatnio bardzo stresujący czas w pracy i jeszcze wyszło mi fatalne tsh - 4,5. Biorę euthyrox, ale jest stresik że to za późno. Następne usg jest 23.11 - prenatalne - i się zastanawiam, czy dla własnego spokoju nie umówić się na jakieś wcześniej - ale z drugiej strony przecież nie może tak być, że przez całą ciążę będę co tydzień-dwa biegać do gin, trzeba się chyba jakoś samemu ogarnąć. Macie jakieś patenty na to ciążowe czarnowidztwo? Nie spodziewałam się, że tak mnie sieknie!
Po pierwsze takie tsh to nie wyrok i jeśli bierzesz euthyrox to nie ma się czego bać :)
A po drugie jeśli nie masz za sobą poronień i nie masz żadnych innych poważnych chorób, to ja powiem trochę przekornie - nie wchodź na to forum. Oczywiście kocham tu być, bo dostałam mnóstwo wsparcia i wiedzy (więcej niż od lekarzy), ale jest tu też dużo paniki i złych wiadomości. Ja jestem po dwóch stratach, więc u mnie to forum nie robi już takiej różnicy, bo i tak nie potrafię się pozbyć strachu. Ale jeśli u Ciebie jest wszystko dobrze to serio nie siedź na forum i ciesz się ciążą!
 
Do góry