Jetkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2017
- Postów
- 4 931
Ja też uwielbiam spać na brzuchu 1trymestr jeszcze spoko później będzie gorzejJa też nie umiem inaczej spać [emoji23][emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też uwielbiam spać na brzuchu 1trymestr jeszcze spoko później będzie gorzejJa też nie umiem inaczej spać [emoji23][emoji23]
14.20Ja mam 15.45 a Ty?
Gdzieś już opisywałam, ale na innej grupie chyba.Inseminacja pierwsza?
ja też zazdroszczę po cichu. Tak samo jak tym co już mają dzieciaczki i w ogóle. Ja już czekam od 4 lat i po prostu w tym roku podeszłam że już pal licho co będzie to będzie. No także w tym roku to podejście numer dwa i musi być git bo udusze lekarzaCoś w tym jest zazdroszczę kobietom które nie muszą się martwić chodzą w górach itd its i wszystko jest ok albo moga się chwalić ciąża już w 2 miesiącu i wszystko jest tak jak powinno a ja wciąż muszę się martwic czy będzie dobrze
Najważniejsze, że jest wszystko w porządku z tego co widzę to większość z nas dowie się za 2 tygodnie czy wszystko jest dobrze jeśli mogę zapytać to masz wymiary pęcherzyka i pojawił się już pęcherzyk żółtkowy?Melduje się po wizycie póki co pęcherzyk na 5 tygodni więc ciąża jest młodsza o tydzień jak na ten okres wszystko prawidłowo kolejna wizyta za 2 tygodnie i wtedy okaże się czy z Wami będę czy nie jestem dobrej myśli nie nastawiam się na nic co ma być to będzie
później to się chyba już nie daJa też uwielbiam spać na brzuchu 1trymestr jeszcze spoko później będzie gorzej
Wiesz, każda kobieta się martwi, ale tym, że się będę stresować nikomu nie pomogę. Ja dowiedziałam się prawie w przeddzień wyjazdu. Oczywiście, że stres jest, ale jakbym siedziała na tyłku, to efekt pewnie byłby taki sam. Mało tego, ja muszę powiedzieć w pracy, bo objęłam dwie funkcje, których zadania kończą się we wrześniu. I ktoś musi je przejąć, a bez sensu robić to nagle. A rodzina się dowie dość szybko, bo po to jest rodzina, żeby w razie w mnie wspierać.Coś w tym jest zazdroszczę kobietom które nie muszą się martwić chodzą w górach itd its i wszystko jest ok albo moga się chwalić ciąża już w 2 miesiącu i wszystko jest tak jak powinno a ja wciąż muszę się martwic czy będzie dobrze
Oj tam się nie da. Kupujesz materac z dziurą na brzuch i włala [emoji6]później to się chyba już nie da[emoji23]
kurde to jest akurat genialneOj tam się nie da. Kupujesz materac z dziurą na brzuch i włala [emoji6]
W takim razie trzymam kciukiGdzieś już opisywałam, ale na innej grupie chyba.
W sumie 3 inseminacja.
Pierwsze 2 były 2 lata temu i odpuściłam, między czasie wyszło że mam polipa którego wycięłam , i wtedy lekarz zobaczył światełko w tunelu że to mogła być przyczyną wczesniejszych niepowodzenia, bo polip nie był widoczny w badaniach i mógł wszystko chamowac i odrzucać.
Ale ja jeszcze nie byłam przekonana, wyjechałam za granicę, siedziałam tam rok, wróciłam i stwierdziliśmy że probojemy znów, kontrola, badania , stymulacja, inseminacja i jest narazie kropek lub kropki zobaczymy za 2 tygodnie