A mi właśnie przeszły wszystkie dolegliwości, już w ogóle nie czuje że mam rodzić, ale za to zostało wkurwienie
To chyba najwyższy czas żebym zaczęła rodzic, bo jak nie to mogę zacząć zabijać w szale. Jestem w 39+2 i w zasadzie nie wiem co dalej. Mój ginekolog napisał tylko w karcie ciąży ,,do porodu", ale nic więcej w zasadzie nie mówił... Nie miałam ktg, nie mam ustalonej żadnej wizyty, po terminie też nie wiem czy mam się zgłaszać, co robić? Jakoś w poprzedniej ciąży chyba miałam bardziej ogarnięta babke, chociaż była na NFZ, a może to po prostu normalna ciąża i nic więcej nie trzeba...?
Czy przy prawidłowej ciąży, bez żadnych dodatkowych przypadłości trzeba tylko czekać i siedziec w domu do 42 tygodnia?