reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2020

To ja niestety mam troszkę gorszą sytuacje, ale podobną. Miałam termin na 13.10, a urodziłam 19.10. Porod po terminie mi wywoływali, pierw 1 kroplowka 18.10, a pozniej 19.10 chyba z 2 duze i 1 mala, cos tam sie zaczęło dziać, ale ja wspominam to okropnie, kroplowki zaczęły działać, ale niestety tylko na plecy, i tak lezalam caly dzien z bólami krzyzowymi, skurczami, bez jakiegokolwiek rozwarcia.. jeden personel chcial, zebym miala cc, drugi, ze nie ma opcji, ze jak kobiety mecza sie po 40h to moze byc, a ja po 10 wymiekam, to tak nie bedzie.. w kazdym razie moja mama zaczęła awanture robić i na siłe zrobili mi te cc, później jak juz urodziłam personel okropny.. to juz jest temat na inna opowieść, w kazdym razie po wyjsciu ze szpitala po takiej opiece weszlam do domu i jedyne co zaczelam robic to plakac, nie dawalam sobie rady z tym jak mnie potraktowali, a jakas mloda to ja nie bylam, bo 18 lat nie mialam. W kazdym razie miałam depresje poporodowa po tym wszystkim, przez pierwszy miesiac zajmowalam sie corka raczej z obowiazku, nizeli z milosci.. z biegiem czasu zaczęłam zapominac o szpitalu, az w koncu doszlo do momentu gdzie postanowilismy postarac sie o drugie dziecko, ale na myśl o porodzie poprostu robi mi sie słabo.. chciałabym cc, ale niestety to nie będzie takie proste, bo od poprzedniej cc miną prawie 4 lata, wiec nikt mi nie zrobi ze wzgledu na odstep czasu, bo jest prawidłowy.
Wybaczcie za moje smęty i nieskładnie pisane zdania.
Życzę wszystkim dobrej i spokojnej nocy. :)

A dużo masz szpitali u siebie?
Może znajdzie się lekarz co dobrze, Coe poprowadzi do cc. Albo dzidziuś ułoży się pośladkowy :)
 
reklama
To ja niestety mam troszkę gorszą sytuacje, ale podobną. Miałam termin na 13.10, a urodziłam 19.10. Porod po terminie mi wywoływali, pierw 1 kroplowka 18.10, a pozniej 19.10 chyba z 2 duze i 1 mala, cos tam sie zaczęło dziać, ale ja wspominam to okropnie, kroplowki zaczęły działać, ale niestety tylko na plecy, i tak lezalam caly dzien z bólami krzyzowymi, skurczami, bez jakiegokolwiek rozwarcia.. jeden personel chcial, zebym miala cc, drugi, ze nie ma opcji, ze jak kobiety mecza sie po 40h to moze byc, a ja po 10 wymiekam, to tak nie bedzie.. w kazdym razie moja mama zaczęła awanture robić i na siłe zrobili mi te cc, później jak juz urodziłam personel okropny.. to juz jest temat na inna opowieść, w kazdym razie po wyjsciu ze szpitala po takiej opiece weszlam do domu i jedyne co zaczelam robic to plakac, nie dawalam sobie rady z tym jak mnie potraktowali, a jakas mloda to ja nie bylam, bo 18 lat nie mialam. W kazdym razie miałam depresje poporodowa po tym wszystkim, przez pierwszy miesiac zajmowalam sie corka raczej z obowiazku, nizeli z milosci.. z biegiem czasu zaczęłam zapominac o szpitalu, az w koncu doszlo do momentu gdzie postanowilismy postarac sie o drugie dziecko, ale na myśl o porodzie poprostu robi mi sie słabo.. chciałabym cc, ale niestety to nie będzie takie proste, bo od poprzedniej cc miną prawie 4 lata, wiec nikt mi nie zrobi ze wzgledu na odstep czasu, bo jest prawidłowy.
Wybaczcie za moje smęty i nieskładnie pisane zdania.
Życzę wszystkim dobrej i spokojnej nocy. :)
No właśnie jak się czyta takie historie to aż włos się na głowie jezy:-/
Może uda się Ci jakoś wykombinowac żeby zrobili Ci cc najlepiej planowana:-)jeszcze dużo czasu więc nie ma co się już stresowac:-)

Jeśli poród nie postępuje,nic się nie dzieje a kobieta cierpi to powinni robić od ręki cc i koniec kropka.co innego jak wszystko idzie zgodnie z planem i powiedzmy tak do 5 godzin się rozwiązuje sytuacja to rodzmy naturalnie -niestety rzeczywistość jest inna :-/
Oby każda z nas przeszła to jak najlzej i miała dobre wspomnienia:-)
 
No właśnie jak się czyta takie historie to aż włos się na głowie jezy:-/
Może uda się Ci jakoś wykombinowac żeby zrobili Ci cc najlepiej planowana:-)jeszcze dużo czasu więc nie ma co się już stresowac:-)

Jeśli poród nie postępuje,nic się nie dzieje a kobieta cierpi to powinni robić od ręki cc i koniec kropka.co innego jak wszystko idzie zgodnie z planem i powiedzmy tak do 5 godzin się rozwiązuje sytuacja to rodzmy naturalnie -niestety rzeczywistość jest inna :-/
Oby każda z nas przeszła to jak najlzej i miała dobre wspomnienia:-)

Ostatnio czytałam, ze Cc gdy skurcze mamy poniżej 10 minuty przez 6h i nic się nie dzieje to brak postępu porodu
 
A dużo masz szpitali u siebie?
Może znajdzie się lekarz co dobrze, Coe poprowadzi do cc. Albo dzidziuś ułoży się pośladkowy :)
Moja siostra miała 2 CC , pierwsza bo zaczelo spadać tetno , druga bo po prostu chciała. Wiedziała jak kto jest po cc ,a po naturalnym nie i nikt jej nie robił żadnego problemu a było prawie 3,5 odstępu. Jeszcze w ogóle pewnie też się bała naturalnie bo ona rodziła miesiąc po tym jak ja straciłam mała ;(. Przyznam Wam ,że było mi ciężko patrzeć na jej dziecko. Bardzo się cieszylam ,że urodziła zdrowa córeczkę. Ale jak tylko trzymalam ja na rączkach to lzy mi same kąpały na to dziecko i musiałam zaraz oddać siostrze . Ja też chcę teraz CC . O jak dobrze dziewczynki ,że za 2 godzinki kończę pracę i w końcu zaczynam weekend bo już wysiadam
 
Odebrałam wyniki bety. 398.8 [emoji3060] [emoji170]

Super wynik :)

Czy ja wiem :) u mnie na kartce w 4 tc jest od 200 ilus do 700 ilus :)

co do wartości To u mnie w lab wygląda to tak:
IMG_20190928_081650.jpg

Tak więc jak na 4tc jest wysoka :)
 
Ja też bardzo się stresuję.. Ostatnim razem na pierwszej wizycie widoczny pęcherzyk ciążowy. Jednak na kolejnej wizycie okazało się że jest pusty i nie rozwija się w nim zarodek. Teraz nie chce iść tak wcześnie do lekarza. Tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze tym razem.
 
Hej dziewczyny
Ja mam teraz weekend imprez rodzinnych.
Dziś wyprawiamy roczek ( u teściów na Śląsku ) i przy okazji nasze rodziny się pierwszy raz poznają dziś [emoji33][emoji33][emoji33] mam stres

A jutro chrzest. Zobaczymy czy młody nie rozniesie kościoła.

Także miłego weekendu, spokojnego [emoji4]
 
reklama
To ja niestety mam troszkę gorszą sytuacje, ale podobną. Miałam termin na 13.10, a urodziłam 19.10. Porod po terminie mi wywoływali, pierw 1 kroplowka 18.10, a pozniej 19.10 chyba z 2 duze i 1 mala, cos tam sie zaczęło dziać, ale ja wspominam to okropnie, kroplowki zaczęły działać, ale niestety tylko na plecy, i tak lezalam caly dzien z bólami krzyzowymi, skurczami, bez jakiegokolwiek rozwarcia.. jeden personel chcial, zebym miala cc, drugi, ze nie ma opcji, ze jak kobiety mecza sie po 40h to moze byc, a ja po 10 wymiekam, to tak nie bedzie.. w kazdym razie moja mama zaczęła awanture robić i na siłe zrobili mi te cc, później jak juz urodziłam personel okropny.. to juz jest temat na inna opowieść, w kazdym razie po wyjsciu ze szpitala po takiej opiece weszlam do domu i jedyne co zaczelam robic to plakac, nie dawalam sobie rady z tym jak mnie potraktowali, a jakas mloda to ja nie bylam, bo 18 lat nie mialam. W kazdym razie miałam depresje poporodowa po tym wszystkim, przez pierwszy miesiac zajmowalam sie corka raczej z obowiazku, nizeli z milosci.. z biegiem czasu zaczęłam zapominac o szpitalu, az w koncu doszlo do momentu gdzie postanowilismy postarac sie o drugie dziecko, ale na myśl o porodzie poprostu robi mi sie słabo.. chciałabym cc, ale niestety to nie będzie takie proste, bo od poprzedniej cc miną prawie 4 lata, wiec nikt mi nie zrobi ze wzgledu na odstep czasu, bo jest prawidłowy.
Wybaczcie za moje smęty i nieskładnie pisane zdania.
Życzę wszystkim dobrej i spokojnej nocy. :)

to przykre ze musiałaś przechodzić poród w takich okolicznościach i atmosferze :( rozumiem, ze teraz myślisz już tylko o cc. Ja bym porozmawiała na ten temat z lekarzem prowadzącym. To on wpisuje do książeczki ciąży zalecenia odnośnie porodu. Kiedyś było coś takiego, ze kierowano na cc ze względów psychologicznych zw z traumatycznymi przejściami odnośnie porodu. Nie wiem czy to jeszcze jest, ani czy Twoja sytuacja by się na to łapała, ale może warto o tym poczytać.

ja też miałam cc, jednak u mnie było ze wskazań medycznych. I przyznaję że początkowo byłam bardzo zła i rozczarowana ze nie mogę rodzić SN. Ale im bliżej byłam porodu tym większy komfort psychiczny odczuwałam, więc rozumiem czemu kobiety decydują się na takie rozwiązanie. Teraz w drugiej ciąży na pewno również będę miała cc, już mi lekarz to zapowiedział.
 
Do góry