reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
A tak wogole to stwierdziliśmy dzisiaj, że mała strasznie jest wpatrzona we mnie.. Jak z nią jestem to nie ma dziecka taka grzeczna i tylko za mną patrzy, a mąż mówi, że jak mnie nie ma to Ona ciągle marudzi.. Wiem, że to normalne bo ja z nią siedzę, ale martwi mnie to, że jak przyjedzie co do czego, żeby z kimś zostać to będzie problem... A jak u Was?
 
Hejka, @Nataśka taka kuleczkę na dłoni pod palcami miała kiedyś moja starsza córka i jak nagle się pojawiła tak zniknęła. Oluś z kolei ma powiększone węzły za uchem... Praktycznie cały czas od urodzenia i byłam u lekarza z tym 2 razy i oprócz obserwacji nic nie każą robić.
Co do marudzenia i wpatrzenia. Oluś też tak miał. Teraz jak mój M przychodzi z pracy to spędzamy razem czas i codziennie choć trochę są sami, zauważyłam, że narodziła się już więź, tata jest ten zabawny, który go ciągle rozśmiesza. Fakt mój M ma świetne podejście do dzieci, jest ulubionym wujkiem w rodzinie, sam jest takim dużym dzieciakiem, więc pewnie to mu pomaga :)
A tak wogole to stwierdziliśmy dzisiaj, że mała strasznie jest wpatrzona we mnie.. Jak z nią jestem to nie ma dziecka taka grzeczna i tylko za mną patrzy, a mąż mówi, że jak mnie nie ma to Ona ciągle marudzi.. Wiem, że to normalne bo ja z nią siedzę, ale martwi mnie to, że jak przyjedzie co do czego, żeby z kimś zostać to będzie problem... A jak u Was?
 
Hejka, @Nataśka taka kuleczkę na dłoni pod palcami miała kiedyś moja starsza córka i jak nagle się pojawiła tak zniknęła. Oluś z kolei ma powiększone węzły za uchem... Praktycznie cały czas od urodzenia i byłam u lekarza z tym 2 razy i oprócz obserwacji nic nie każą robić.
Co do marudzenia i wpatrzenia. Oluś też tak miał. Teraz jak mój M przychodzi z pracy to spędzamy razem czas i codziennie choć trochę są sami, zauważyłam, że narodziła się już więź, tata jest ten zabawny, który go ciągle rozśmiesza. Fakt mój M ma świetne podejście do dzieci, jest ulubionym wujkiem w rodzinie, sam jest takim dużym dzieciakiem, więc pewnie to mu pomaga :)
Oo to mam nadzieję, że u nas też ta kulka zniknie.. Normalnie ciągle coś.. Mój mąż też jest ten od wygłupów ale fakt zazwyczaj jesteśmy wszyscy razem, będę musiała częściej znikać z domu, żeby małej później było łatwiej...
 
reklama
Dziewczyny nareszcie się zmusiłam i poszłam na fitness ;) trzy razy po drodze zawracałam, ale ostatecznie poszłam ;) także pierwsze koty za płoty :D a jak u Was? Moja dama poszła spać o 17 i narazie śpi ;)
 
Do góry