Cześć Dziewczyny!
Widzę, że wszystkie mega zajęte
Za mną kiepski i bardzo nerwowy tydzień. Poczytywałam was, ale nic nie pisałam, bo nastrój miałam po prostu fatalny
A nie chciałam was tym męczyć.
W ten pon byłam u gin i widziałam tego swojego skarbka, który na szczęście trochę wyhamował z rośnięciem i ma w 29+6 1320g
Mała obróciła się w brzuchu głową i nóżkami do góry, więc śpi sobie teraz jak w hamaku
I czuję, że nowa pozycja bardzo się dziecku spodobała, bo nigdzie nic jej nie uwiera, a ona jakoś dziwnie lubi mieć przestrzeń
I powiem Wam, że mnie to też pasuje, bo przy tak ruchliwym bobasie to teraz nawet mniej boli i męczy. Mam nadzieję tylko, że poczuje zew natury i przed porodem nie zrobi problemów mamie i obróci się jak należy.
Poza tym wszystko dobrze, moje wyniki też.
Po zaliczonej mega kłótni w sobotę z m w CH , w ten weekend robię drugie podejście do wyprawki. Zamierzam wejść i wyjść już ze wszystkimi rzeczami oprócz wózka
Nawet jakbym miała tam zostawić ukatrupionego m.
Po świętach wózek i w maju nie chcę słyszeć o wyprawce. Łóżeczko na szczęście już stoi.
Powiem wam, że już jakoś nie mogę się jej doczekać. Taką czuję z nią niesamowita więź
Przed ciążą ogromnie się bałam, bo we mnie długo nie budził się ten cały instynkt, a teraz wylało się tego masakryczna ilość. Co nie powiem, bardzo mnie cieszy
A jak wasze samopoczucie?
@Aasial trochę przystopuj z tymi pracami. Wiem, że wszystko by się chciało od razu zrobić, ale może chociaż ogród zostaw sobie po świętach