O rany, dziewczyny, mój 2019 rok jednak zaczął się pechowo. Jestem grubo ponad 2 tysiące złotych w plecy, bo dziś sieć zablokowała mi telefon. Kupiłam go nowego, ale z drugiej ręki i właściciel przestał płacić za niego raty. Wiem, że to naiwne i wiedziałam o blokowaniu telefonów, mąż zresztą też, ale spisaliśmy umowę i zdecydowaliśmy się na kupno. Teraz szukamy rozwiązania sytuacji. Raczej do tego czasu jestem skazana na padło, które tylko dzwoni i ma klawiaturę. Piszę z komputera, ale na pewno nie będę już na bieżąco z Wami.
Co za dzień...
(