reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Mi puchną i nogi i ręce i po twarzy też trochę widzę. W ogóle przytyłam 3 kg w 3 tygodnie i właśnie wydaje mi się, że to woda się zatrzymuje, bo nie widzę po brzuchu, żeby jakoś urósł spektakularnie. Ja dzisiaj czuję się całkiem nieźle, macica mi się uspokoiła i nie szaleje i w ogóle jakoś więcej siły ;) jutro ma być u nas 16 stopni, co mnie cieszy, bo muszę z domu wychodzić, a strasznie mi ciśnienie na słońcu skacze.
 
reklama
agata.a, a czym smarowalas ? Ja też niestety te zewnętrzne :(

Ewa.se, a skąd wiesz, że to czop Ci odszedł ?

Też się cieszę, że u nas ma być chłodniej. Dużego brzucha nie mam, jednak nogi i kręgosłup dają znać o sobie.

Ja też muszę jeszcze sprawdzić torbę czy wszystko jest, bo pakowałam ostatnio przy skurczach ;)

Teraz jestem na etapie poszukiwania niani elektronicznej :)
 
@Ania72821 rano wstałam i poczułam że coś bardziej mokro niż zwykle, poszłam sprawdzić i na majtkach miałam kawałek takiej hmm... galaretki. Śluz zwykły to nie był na pewno bo było to o wiele gęstsze i miało kilka pojedynczych żyłek krwi. Nie mam jednak pewności że to już całość odeszła, to był taki podłużny kawałek może z 1,5 cm (sorry za ten soczysty opis, ale ładniej nie umiałam [emoji51][emoji28])

@kinga.1990 hoho, to faktycznie dorodny bobas [emoji177]
@Bea.K84 mi też zazwyczaj brzuch skacze niesamowicie, nawet nie trzeba się za bardzo przyglądać żeby zauważyć te wygibasy. I faktycznie, zdarza się że boli :/ Ale już o wiele bardziej wolę żeby szalała niż żeby siedziała cichutko tak jak dziś :/ Chwilę temu dostałam kilka dorodnych kopniaków więc tak się nie martwię. Cała szczęście że moja córa nie pozwala mi się za długo martwić i zawsze zanim jeszcze zacznę panikować daje o sobie znać :)
Ogólnie myślę że podjadę jutro z tatuśkiem na KTG, tutaj nie robią tego rutynowo co jakiś czas tak jak w PL, muszę jechać i nawymyślać że coś się dzieje żeby zrobili. A ostatnio miałam w 30 tygodniu więc chyba warto skontrolować, przy okazji może sprawdzą łożysko itd... oby. Najgorzej jednak że trzeba jechać i kłamać [emoji849]
 
agata.a, a czym smarowalas ? Ja też niestety te zewnętrzne :(

Ewa.se, a skąd wiesz, że to czop Ci odszedł ?

Też się cieszę, że u nas ma być chłodniej. Dużego brzucha nie mam, jednak nogi i kręgosłup dają znać o sobie.

Ja też muszę jeszcze sprawdzić torbę czy wszystko jest, bo pakowałam ostatnio przy skurczach ;)

Teraz jestem na etapie poszukiwania niani elektronicznej :)
Procto-Glyvenol :) miałam i czopki i maść :) trzy dni stosowania rano i wieczorem :)
 
@Ania72821 rano wstałam i poczułam że coś bardziej mokro niż zwykle, poszłam sprawdzić i na majtkach miałam kawałek takiej hmm... galaretki. Śluz zwykły to nie był na pewno bo było to o wiele gęstsze i miało kilka pojedynczych żyłek krwi. Nie mam jednak pewności że to już całość odeszła, to był taki podłużny kawałek może z 1,5 cm (sorry za ten soczysty opis, ale ładniej nie umiałam [emoji51][emoji28])

@kinga.1990 hoho, to faktycznie dorodny bobas [emoji177]
@Bea.K84 mi też zazwyczaj brzuch skacze niesamowicie, nawet nie trzeba się za bardzo przyglądać żeby zauważyć te wygibasy. I faktycznie, zdarza się że boli :/ Ale już o wiele bardziej wolę żeby szalała niż żeby siedziała cichutko tak jak dziś :/ Chwilę temu dostałam kilka dorodnych kopniaków więc tak się nie martwię. Cała szczęście że moja córa nie pozwala mi się za długo martwić i zawsze zanim jeszcze zacznę panikować daje o sobie znać :)
Ogólnie myślę że podjadę jutro z tatuśkiem na KTG, tutaj nie robią tego rutynowo co jakiś czas tak jak w PL, muszę jechać i nawymyślać że coś się dzieje żeby zrobili. A ostatnio miałam w 30 tygodniu więc chyba warto skontrolować, przy okazji może sprawdzą łożysko itd... oby. Najgorzej jednak że trzeba jechać i kłamać [emoji849]
U nas KTG też robi się dopiero w okolicach terminu, wcześniej też raczej nie jeśli nic się nie dzieje;)
 
U nas KTG też robi się dopiero w okolicach terminu, wcześniej też raczej nie jeśli nic się nie dzieje;)

Wszystko zależy od prowadzącego czy od przychodni. Od ponad miesiąca przed każdą wizyta położna wykonuje mi KTG i robi wpis w kartę ciąży. Oprócz tego standardowo oczywiście od początku pomiar ciśnienia i wagi.
 
To ściemnianie w moim przypadku to jest jedyny sposób żeby się czegoś dowiedzieć na temat ciąży [emoji846] I tak jestem dzielna bo byłam tylko raz gdzie w ogóle nie wymyślałam a naprawdę miałam okropnie skurcze. Teraz już przed końcówką wolałabym się dowiedzieć czegoś... czekogolwiek... ale jak zapytałam położnej czy jest jakaś opcja żeby odpłatnie zrobić USG to rozwinął się temat że za bardzo się martwię i chciała mnie wysłać do psychologa No ostatnie usg miałam w 20 tyg to chyba to że się martwię o swoje dziecko nie kwalifikuje mnie do psychoterapii? [emoji23] Ostatnio na wizycie nawet mi żelaza i cukru nie badała bo 'tak ślicznie wyglądasz że wyniki na pewno masz super' [emoji849] Także ten... pojadę jutro i zrobię jakieś kontrolne badania, szczególnie że czuje się jak kupa.
 
Wszystko zależy od prowadzącego czy od przychodni. Od ponad miesiąca przed każdą wizyta położna wykonuje mi KTG i robi wpis w kartę ciąży. Oprócz tego standardowo oczywiście od początku pomiar ciśnienia i wagi.
O widzisz, to u mnie tylko usg i na jego podstawie w kartę wpisywał wynik testu TM (8/8) i przepływy VA. Ale u mnie w przychodni to w ogóle położnej nie ma, ciśnienie mierzy lekarz a wagę podaję sama.
 
reklama
No ja do terminu mam równy miesiąc więc tym bardziej nie myślę o tym że coś się zaczyna... Ale czuje się coraz gorzej muszę przyznać. Mała się prawie nie rusza, tylko kilka przeciągnięć czułam dziś [emoji52] No i te mdłości i biegunka [emoji19] nie pamiętam kiedy ostatnio się tak czułam okropnie.
No to żeby jeszcze tydzień wytrzymać, potem już będzie ok!

Ja w te terminy z usg nie wierzę :) Trzymam się tego z OM, chociaż nie obraziłabym się, gdyby Mały kilka dni szybciej wyszedł ;)

Współczuję hemoroidów, ja na szczęście póki co nie mam, za to problemy z kręgosłupem takie, że wieczorem nie mogę nawet usiąść, aby zjeść kolację :( chociaż z tym niejedzeniem to akurat plus ;)

Teraz jest ciężko, ale z drugiej strony tak sobie uświadomiłam, że tych kopniaczków w brzuszku to już nigdy więcej w późniejszym życiu nie poczuję, bo kolejnej dzidzi nie planujemy, a to przeżycie/doświadczenie jedyne w swoim rodzaju ;)
 
Do góry