reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Hej. Co za dzień miałam :) W autobusie nie działał kasownik a nie chciało mi się iść do następnego więc się rozsiadłam z tyłu a tu kontrola!!! Udało mi się cudem zwiać przed nimi bo spisywali ludzi. Miałam cały dzień satysfakcje :-D. Napewno by mi nie odpuścili. Oni są bezwzględni. Pół drogi do pracy musiałam iść pieszo ale było cudownie i takie piękne wiosenne widoki. Ja tylko na pół etatu więc szybko byłam w domu, obiadek, później zaprowadziłam dzieci na ogród i musiałam lecieć do szkoły w sprawie zielonej szkoły. O 17ej byłam już spowrotem i do późna siedziałam z rodzinką na dworze. Nachodziłam się bardzo ale wogóle nie jestem zmęczona. Bardzo pozytywny dzień. Kwitną drzewa, jutro chyba ostatni dzień na fajne fotki zanim wszystko opadnie. Może się uda chociaż przytyłam znowu trochę i w tej pięknej sukience będę wyglądać jak beza ..:eek:. Brzuch mam cały czas dosyć wysoko i taki dosyć napięty. Maluszka czuje bardzo wyraźnie przez skórę. Koło pępka jest najcieniej i czasem mam wrażenie jakbym go dotykała. Cudowne. Jest silny. W piątek mam lekarza dopiero bo wcześniej przegapiłam termin. Mężuś wyskakuje co chwilę z nowymi pomysłami. Szary sufit, czarna lampa,własnoręcznie zrobiony karnisz... :baffled: ale zgadzam się na wszystko. Jego samopoczucie jest dla mnie teraz bardzo ważne. Ja miałam taki piękny dzień, a niestety niedaleko naszego mieszkania był wypadek. Samochód zderzył się z tramwajem i kobieta nie przeżyła. :sad:, smutne. Uciekam spać.
Trzymajcie się zdrowo. Miłej nocki :)
 
reklama
No to ja juz po. Miałam KTG przez 45min i było ok. Poźniej badanie przez lekarza szyjką zamknięta, USG szczegółowe łącznie z dopplerem. Mała waży 2kg. Ze względu na procedury szpitala zalecił hospitalizację żeby zrobić mi badanie z moczu i posiew czy to nie infekcja ale odmówiłam skoro wszystko jest ok. Mocz zrobię sobie sama. Czas hospitalizacji to co najmniej 5 dni także tego... Wiem wiem pewnie wg Was jestem nieodpowiedzialna ale nie widzę sensu żeby blokować miejsce w szpitalu skoro de facto nie ma ku temu przesłanek a są to ogólnie przyjęte procedury
 
K8y, ja zawsze jak idę do szpitala to nastawiam się na niemile traktowanie ale niech sobie gadają co chcą. Lepiej sprawdzic niż później żałować. Trzymam kciuki, żeby było wszystko ok. A dalej Cię boli ?

Boli dalej ale wziełam paracetamol i kładę się do łóżka. Dr z ip powiedział żeby się nie męczyć i wziąć bo jak się zacznie poród to na pewno go nie przegapię:)
 
K8y, super, że wszystko dobrze :) Fajnie, że porobili wszystkie badania jak trzeba. Oby paracetamol pomógł i do jutra przeszło. Też bym się nie zgodziła na szpital, bo tak jak piszesz badania moczu czy z krwi możesz zrobić sobie sama i w razie czego umówić się do gina.
Ładna waga malutkiej :D
 
No to ja juz po. Miałam KTG przez 45min i było ok. Poźniej badanie przez lekarza szyjką zamknięta, USG szczegółowe łącznie z dopplerem. Mała waży 2kg. Ze względu na procedury szpitala zalecił hospitalizację żeby zrobić mi badanie z moczu i posiew czy to nie infekcja ale odmówiłam skoro wszystko jest ok. Mocz zrobię sobie sama. Czas hospitalizacji to co najmniej 5 dni także tego... Wiem wiem pewnie wg Was jestem nieodpowiedzialna ale nie widzę sensu żeby blokować miejsce w szpitalu skoro de facto nie ma ku temu przesłanek a są to ogólnie przyjęte procedury
Czy ja wiem, czy taka nieodpowiedzialna..
W szpitalu jest pełno badziewia, które można złapać dodatkowo a jeśli badaliby Ci tylko i wyłącznie mocz i krew to rzeczywiście lepiej zrobić to samemu a resztę czasu odpoczywać w domu ;) jak zacznie Cię mocniej boleć zawsze możesz się zgłosić ponownie tam albo do lekarza ;)
 
Wrocilam wlaśnie z warsztatów "Mamo to ja". Trwalo od 17 do 20. Jak dla mnie najfajniejszy byl wyklad położnej z Instytutu Matki i Dziecka, głownie na temat kolek ;) Konkretnie, na temat, z żartem i angażowaniem mam. O bezpieczenstwie i fotelikach też było ciekawie. Za to pani pielegniarka na koniec niby mądre rzeczy mówila, ale jak wspomniala o rozszerzaniu diety od 4 miesiaca, to straciła calą wiarygodnosć w moich oczach..
Ale ogólnie bylo ciekawie i jak ktoraś z Was ma możliwość uczestniczyć w warsztatach to polecam. Nadmiar wiedzy jeszcze nikomu nie zaszkodzil, i jest okazja, żeby zapytac fachowcow o różne kwestie :)
Tak ja też byłam! I fakt ta babka która mówiła od kolek przeprowadziła temat najlepiej z jajem, ale w tym wszystkim było zawarte najwięcej przydatnych informacji. O homeopatii też było ciekawe, bo ja np nie wiedziałam o takich rzeczach. A pielęgniarka była fatalna, coś przeczytała ze slajdu, coś powiedziała od siebie, ale bez ładu i składu w sumie. Ale ogólnie jestem zadowolona, bo było sporo informacji których nie wiedziałam.
Ogólnie cały dzień spędziliśmy w Krk i było bardzo przyjemnie. Pogoda była super więc pospacerowaliśmy dość dużo. O dziwo dałam radę i całkiem nieźle to zniosłam, nieco gorzej stopy moje ale .... :p
 
No to ja juz po. Miałam KTG przez 45min i było ok. Poźniej badanie przez lekarza szyjką zamknięta, USG szczegółowe łącznie z dopplerem. Mała waży 2kg. Ze względu na procedury szpitala zalecił hospitalizację żeby zrobić mi badanie z moczu i posiew czy to nie infekcja ale odmówiłam skoro wszystko jest ok. Mocz zrobię sobie sama. Czas hospitalizacji to co najmniej 5 dni także tego... Wiem wiem pewnie wg Was jestem nieodpowiedzialna ale nie widzę sensu żeby blokować miejsce w szpitalu skoro de facto nie ma ku temu przesłanek a są to ogólnie przyjęte procedury
Dobrze, że się nie zgodziłaś jak wszystko ok. Ja jak byłam w 9 tygodniu 6 dni, to myślałam, że oszaleję, bo i tak nic mi nie robili, tylko leki. No ale to był początek, więc zacisnęłam zęby, bo bałam się o maluszka. A teraz, na Twoim miejscu też bym poszła do domu, szpital źle wpływa na psychikę.
@nixie uciekająca ciężarna, to musiało być ciekawe :D
 
@olala25 racja musiałam to odespać a i tak jestem strasznie zmęczona psychicznie.

Dziś jak reką odjął ból brzucha i pleców odszedł w niepamięć. Wiadomo że bolą mnie pachwiny ale to taki ciążowy standard od dłuższego czasu. Zaraz zabieram się za Obiad i sprzątnę łazienkę żeby weekend spędzić z rodziną.
 
reklama
@olala25 racja musiałam to odespać a i tak jestem strasznie zmęczona psychicznie.

Dziś jak reką odjął ból brzucha i pleców odszedł w niepamięć. Wiadomo że bolą mnie pachwiny ale to taki ciążowy standard od dłuższego czasu. Zaraz zabieram się za Obiad i sprzątnę łazienkę żeby weekend spędzić z rodziną.
Super że wszystko dobrze się skończyło :-)
 
Do góry