reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Dziewczyny, wiem że do czasu rozszerzania diety u dzieci mamy jeszcze kupę czasu, ale wpadł mi w oko bardzo dobry artykuł i żeby mi nie umknęło to go to wrzucam. Może któraś przeczyta i zapamięta na przyszłość :)
Moja starsza corka ma problemy jelitowe, ma ciągle wzdęty brzuch, zdiagnozowany przerost flory bakteryjnej jelita cienkiego, boli ją przez to czasami brzuszek i zastanawiam się w kontekście tego artykułu, czy właśnie fakt, że dietę zaczęłam jej rozszerzać po 4 miesiącu nie jest tego powodem.. :/
Link do: Czym się różni cztery od sześciu ? Czyli o tym kiedy rozszerzać dietę niemowlęcia? - Małgorzata Jackowska o diecie mamy i dziecka blw rozszerzaniu diety karmieniu piersią rodzicielstwie przepisy kulinarne dla dzieci i rodziny
 
reklama
Widziałam dzisiaj w Biedronce te kocyki, ale ja mam zachowane, odłożone po synku chyba z 4 takie ciepłe i już miałam kupić, ale rozsądek wygrał po co :D Dostaliśmy od rodziny te kocyki i mam ich nawet za dużo :) Jeden nawet nie odpakowany.
Chciałam kupić mufkę do wózka, ale pomyślałam, że ja noszę rękawiczki zawsze to po co mi ta mufka :)
Oszczędziłam na kupowaniu za dużo, za to synkowi kupiłam tą magiczną plastelinę, ucieszy się jak wróci z przedszkola :)
Szykuję się do mojego doktorka i pędzę na wizytę :) Pewnie nie dowiem sie o płci, bo przetrzyma mnie do połówkowych coś tak czuję. On taki ostrożny..
 
Co sądzicie o takich kokonach niemowlęcych? Używała któraś?
Zastanawiam się nad tym kokonem, bardzo mi się podobają, ale czy to jest praktyczne?
Chciałabym na początku kupić otulacz ( latem rożek nie wchodzi w grę) a po miesiącu do kokona, ale czy malec wtedy będzie chciał. Może od początku do w kokonie?
 
Dziewczyny, wiem że do czasu rozszerzania diety u dzieci mamy jeszcze kupę czasu, ale wpadł mi w oko bardzo dobry artykuł i żeby mi nie umknęło to go to wrzucam. Może któraś przeczyta i zapamięta na przyszłość :)
Moja starsza corka ma problemy jelitowe, ma ciągle wzdęty brzuch, zdiagnozowany przerost flory bakteryjnej jelita cienkiego, boli ją przez to czasami brzuszek i zastanawiam się w kontekście tego artykułu, czy właśnie fakt, że dietę zaczęłam jej rozszerzać po 4 miesiącu nie jest tego powodem.. :/
Link do: Czym się różni cztery od sześciu ? Czyli o tym kiedy rozszerzać dietę niemowlęcia? - Małgorzata Jackowska o diecie mamy i dziecka blw rozszerzaniu diety karmieniu piersią rodzicielstwie przepisy kulinarne dla dzieci i rodziny
Ja uwazam, że nie ma się do czego spieszyć. Ja osobiście nie rozumiem rozszerzania diety przed tym jak dziecko będzie gotowe. 4 miesięczniak gotowy do tego na pewno nie jest.
Dla mnie to pozostałosc dawnych metod zywienia, gdzie owszem się tak robilo i teraz tez jest na to presja. I te sloiczki z magicznym napisem "po 4 miesiacu".

Dwa - lekarze i ich presja. Ja mam w przychodni lekarke, ktora od 4 miesiaca nieustannie pytala czy juz dieta jest rozszerzana i zeby zaczac, bo bedzie "za pozno". Zapytana nigdy nie wytlumaczyla na co za pozno? Do tej pory nie wiem.

Marysia jak skonczyla 6 miesiecy i weszla w 7 zaczelam jej diete rozszerzac. Bo ta magiczna kartka z kalendarza sie przewrocila no i jak byk trzeba zaczac... Mysle, ze gdybym poczekala jeszcze 2 tygodnie nic by sie jej nie wydarzylo.

Ja zaluje presji otoczenia, ktorej jako poczatkujaca matka ulegalam. Tym komentarzom ile dzieci jedza, jak czesto i co juz dzieci innych matek w tym czasie nie jadly... i nakrecajac sie poczuciem winy. Gotowaniem osobnych obiadow. Koszmar.

Teraz - karmieniu lyzeczkom tylko i wylacznie mowie stanowcze NIE. Normom spozycia jedzenia, wyliczaniu gramow, czestotliwosci - NIE.

Rozsadkowi matki, obserwacji dziecka - TAK.

A na koniec. Dzieci nabieraja nawykow zywieniowych jak wszystkich innych - jak my jemy i zywimy sie w domu racjonalnie i dieta jest zbilansowana. To dziecko tez tak jesc bedzie.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Effa zdrowia dla taty.

Arica znam ten artykuł, czytałam go apropo rozszerzania diety starszej córce...
Ogólnie nowe zalecenia mówią, że dietę powinno się rozszerzać po 6 miesiącu, bo wcześniej układ pokarmowy nie jest na to gotowy.
Niestety firmy słoiczkowe nadal produkują jedzienia po 4miesiacu, więc wielu rodziców w to wierzy, bo skoro są takie słoiczki to tak ma być... Mało kto patrzy na to, że to tylko biznes i to bardzo dochodowy..
A lekarze często są starej daty, nie dokształcają się w tym temacie i tak jak ich uczono 30 i więcej lat temu zalecają rozszerzanie w 4 miesiącu często...
Poczytaj też sobie o rozszerzaniu diety metodą BLW, u nas się super sprawdziła.
 
Aa co do rozszerzenia diety to dużo rodziców twierdzi że "dziecko już jest gotowe bo patrzyło jak oni jedzą i też chciało..." No jasne że patrzyło, na tym polega poznawanie przez nich świata, interesują się otoczeniem i tym co robią rodzice.
Ale to nie znaczy że są gotowe na rozszerzenie diety...


Kurcze jakoś mi się w głowie dziś zawraca.[emoji21]
 
Ja moja młodsza core karmiłam tylko i wyłącznie piersią i dopiero w 8 miesiącu zaczęłam jej rozszerzać dietę, bo nie chciała wcześniej nic innego jak cyc. Lekarka już od 4-5 miesiąca mi wbijała do głowy, żeby kupić kleik, kaszki, miesko i dawać już powoli wszystko. Ja ją olewałam i chyba dobrze na tym wyszlysmy, bo powoli zaczęła jeść wszystko i nie było żadnego problemu.
Odebrałam wyniki i na szczęście moja morfologia jest super i hgb mam 13,8 :D

Kocyki super, też mi przysłali ten z bebilonu, a termoforek zamawiałam ale jeszcze nie dotarł ;)
 
Ja chcę kupić kokon ale że względów bezpieczeństwa dla maleństwa bo dam sobie rękę uciąć że synek tak czy siak będzie przychodził w nocy do nas do łóżka bo on musi mnie czuć że jestem. Więc maluch w kokonie w łóżeczku dostawionym do naszego łóżka a synek pewnie między nami jak przydrepta.

Ja jak synkowi rozszerzalam dietę to teściowa zawsze krytykowała bo robil przy jedzeniu bałagan bo dawalam mu jeść samemu. I ona wiecznie mu coś dawała jak ja nie widziałam a zwłaszcza czekoladę. . Teraz się cieszę bo drugie będzie zdala od niej.

Byłam z mężem w Lidlu kupiłam sobie 2kg mrożonych truskawek,2 pomelo,2kg jabłek i kilo mandarynek naszło mnie na owoce [emoji23] koktajl pije i już pół pomelo zjadłam :o mąż się śmieje że mam jeść puki mam ochotę bo to witaminy a ja normalnie nie jem owoców bo nie lubię.

I dostałam dzisiaj email ż szkoły synka że 1 lutego o 19 jest spotkanie dzieci idących do 1 klasy. Aż wydało mi się to takie realne,że ten mój maluch już w kwietniu zacznie szkole :O

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry