reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Co do przetworów to dobry pomysł, ale ja będę większość mrozić, bo moja córka była dzieckiem nie łyżeczkowym i nie papkowym, wszystko jadła w kawałkach od początku rozszerzaliśmy diete metoda BLW.
Mam nadzieję że ktosiek też będzie preferował ten sposób jedzienia.[emoji3]
Nam to pasowało bardzo i młodej też bo papkami pluła na odległość a jak dostawała to samo w słupku to się cieszyła i "zajadała".

Marchewke, buraka i inne warzywa kt zimują w piwnicy będziemy mieli od babci więc będą pod ręką a cukinie np spróbuję pomrozić a część w kawałkach zblanszuje dosłownie je i dam do słoiczków, spróbuję bez soli, żeby dzidzia miała bez niej.

Owoce typu maliny, truskawki też mroże zawsze więc będą pod ręką.
No więc myślę że jakoś damy radę.
Ja właśnie niektóre owoce gotowałam krócej. Dzięki temu jest sok, ale i kawałki owoców też [emoji4]

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Co do przetworów to dobry pomysł, ale ja będę większość mrozić, bo moja córka była dzieckiem nie łyżeczkowym i nie papkowym, wszystko jadła w kawałkach od początku rozszerzaliśmy diete metoda BLW.
Mam nadzieję że ktosiek też będzie preferował ten sposób jedzienia.[emoji3]
Nam to pasowało bardzo i młodej też bo papkami pluła na odległość a jak dostawała to samo w słupku to się cieszyła i "zajadała".

Marchewke, buraka i inne warzywa kt zimują w piwnicy będziemy mieli od babci więc będą pod ręką a cukinie np spróbuję pomrozić a część w kawałkach zblanszuje dosłownie je i dam do słoiczków, spróbuję bez soli, żeby dzidzia miała bez niej.

Owoce typu maliny, truskawki też mroże zawsze więc będą pod ręką.
No więc myślę że jakoś damy radę.

Apropos sloiczkow rozmawialam o tym dzis z mama I mowi ze pomysl dobry. Jednak pamietac koniecznie ze jesli chcemy robic bez cukru zeby zdrowiej to trzeba byc na prawde 100% pewnym ze dobrze zachowane bo czasem wydaje sie ze sloiczek jest zaciagniety a jednak bakterie sie dostaja... Ja chyba bym wybrala mrozenie mimo wszystko. Tu w UK nie ma dla mnie sensu bo I tak nie ma czegos takiego jak sezonowsc - caly rok to samo sypane gowno sprzedaja


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja nie strasze[emoji4]

Lepiej żeby wiedziały niż przechodziły przez to co ja. Stwierdziłam że się do niczego nie nadaję, że nie mam czucia, że już jestem stara i inne tego typu rzeczy. Aż w końcu dotarłam do Hafiji i się dowiedziałam że to normalne. Od tamtej pory było mi o wiele lepiej psychicznie i mąż też bardziej rozumiał sytuację.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Jak kobieta chce karmić to nic jej nie zniechęci, a jak nie będzie chciała to przez zatajanie faktów tego nie zmienimy ;) A prawda jest taka, że libido spada. Choć nie składalabym tego tylko na kp. Mam porównanie bo jedno dziecko karmiłam, drugiego nie i libido w obu przypadkach było kiepskie. Duże znaczenie ma tu też zmęczenie i stres. Najważniejsze,że to stan przejściowy ;)
 
Mrożenie ok jak ktoś ma dużą zamrażarkę. Ja nie mam. Tylko taką lodówkową. Jest praktycznie zawsze pełna więc dużo owoców bym nie zmieściła.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jak kobieta chce karmić to nic jej nie zniechęci, a jak nie będzie chciała to przez zatajanie faktów tego nie zmienimy ;) A prawda jest taka, że libido spada. Choć nie składalabym tego tylko na kp. Mam porównanie bo jedno dziecko karmiłam, drugiego nie i libido w obu przypadkach było kiepskie. Duże znaczenie ma tu też zmęczenie i stres. Najważniejsze,że to stan przejściowy ;)
No i jeszcze hormony mają ogromy udział..
 
Mrożenie ok jak ktoś ma dużą zamrażarkę. Ja nie mam. Tylko taką lodówkową. Jest praktycznie zawsze pełna więc dużo owoców bym nie zmieściła.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
No ja też mam lodówkową, 3 szuflady, w jednej trzymam same owoce właśnie, w innej mięso itp a kolejna składa się głównie z gotowych dań już kt zamrażamy na zaś.
Jeśli w kt robi się więcej miejsca to oczywiście inne rzeczy też tam wkładam.
 
Ja z ubrań chyba nic nie kupię. We wtorek byliśmy u siostry i dostałam właśnie ubranka chłopięce na 56 i 62. A poza tym teraz musimy z mężem zaciskać pas, później napiszę czemu [emoji6]

Ja z małą poradą. Dzisiaj karmiłam Mikołaja kaszą z borówka amerykańską własnej roboty (bez cukru). Uświadomiłam sobie, że rozszerzanie diety naszych maluchów wypadnie w grudniu. Wtedy nie będzie zbyt wielu świeżych owoców i warzyw i będzie ciężko maluchowi wynaleźć smaki, które nie będą chemiczne.

Ale do sedna. Wasze maluchy na początku będą potrzebowały jeść malutkie ilości wiec dobrze by było zacząć zbierać sobie małe słoiczki. Najlepsze są po koncentratach pomidorowych.

Kupowałam słoiki specjalnie pod konfitury z malin. I niestety wszystko się zmarnowało. A te po koncentratach czy innych sosach są idealne.

Także dobry czas zacząć zbierać żeby do grudnia nazbierać nie robiąc dodatkowych zakupów [emoji6]

Ja w tym roku zrobię o wiele wiecej przetworów. Z malin, borówki, śliwki, moreli, gruszki. I do tego myślę że jeśli się uda to z cukinii. Ona ma dużo soku.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Effka, super, ze o tym piszesz!
Ja kolekcjonowalam po Majonezie Kieleckim :) A owoce sezonowe mroze.
Ale przy pierwszej ciazy, gdzie rozszerzanie wypadalo w listopadzie w ogole nie bylam przewidywalna na ten czas. Nie mialam slownie nic, bo cale wakacje bylam zaprzatnieta maluchem. Teraz jest to jedna z tych rzeczy, o ktorych mocno pamietam, bo znalezienie porzeczek, jagod, sliwek czy moreli w styczniu/lutym to wyzwanie.

Mrozenie jest tez spoko!

Ja od 9 w szpitalu czekam na amniopunkcje. 4-tą godzinę! Przeczytalam w telefonie caly internet, zapomnialam książki i teraz nudzę się jak mops!.. :/
Ojej :/ A co u Ciebie jest wskazaniem do amnio?


Moja po urodzeniu miala 46 cm i 2340g wagi. W niektore wczesniacze ubranka sie ledwie co miescila, wiec ja stawiam na 56 cm na start.

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Masz rację ćwiczenia mięśni Kegla są ważne.
Przydatny jest też masaż krocza przed porodem, nie pamiętam już od kt tyg się go robi, ale ja robiłam, a potem mąż jak mi brzuch przeszkadzał i uniknęłam nacięcia krocza.
Pękłam delikatnie na 2 szewski a wiadomo lepsze jest ono od nacięcie bo skóra pęka w miejscu najcieńszym a naconajom w "standardowym".
Także nie miałam wielkiego dyskomfort z tym związanego, nawet położna jak przyszła dzień po wyjściu ze szpitala zapytała czy byłam nacinana bo tak swobodnie sobie siedzę...

A co do luźności po porodzie, to ja nie narzekam, położna zszywając mnie stwierdziła że "będzie lepiej niż przed porodem" i faktycznie bylo

To Ci zazdroszczę [emoji17]

Ja nie ćwiczyłam. Moja ginekolog po porodzie na wizycie stwierdziła, że to nie nacięcie, tylko pocieli mnie jak prosię na rzeź. Także u mnie było ciężko i nie wróciłam do dawnej formy. Po porodzie ćwiczyłam 5 razy dziennie. I dzięki temu jest w miarę ok.

A piszę o tym nie żeby kogoś straszyć. Tylko żebyście wiedziały że nie zawsze jest super. Że warto ćwiczyć, żebyście uniknęły tego co mi się przytrafiło.

No u mnie powrót do formy równa się operacja.


Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja nie strasze[emoji4]

Lepiej żeby wiedziały niż przechodziły przez to co ja. Stwierdziłam że się do niczego nie nadaję, że nie mam czucia, że już jestem stara i inne tego typu rzeczy. Aż w końcu dotarłam do Hafiji i się dowiedziałam że to normalne. Od tamtej pory było mi o wiele lepiej psychicznie i mąż też bardziej rozumiał sytuację.

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
Karmiłam 16 miesiecy i moze pierwsze miesiace byly trudne, ale to nawet nie upartwalabym tego w kp tylko ogolnym wyoraniu organizmu :) Karmisz co 3 h srednio przez srednio 40 minut wstajac po 6-8 razy w nocy - tak wygladaja pierwsze miesiace. Wiec to raczej nie tyle hormony i kp co padanie na pysk na czele argumentów.



Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry