reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

O L4 się nie wypowiem bo pojęcia nie mam ;)

Byłam dziś znów ze Stasiem na jarmarku świątecznym (było super) i najadłam się jak świnia ;) Na swoje usprawiedliwienie mam, że wcześniej tylko zjadłam śniadanie - bo wstaliśmy o 11 :D No to wg kolejności zjadania zjadłam (rozciągnięte w czasie na 2,5 godziny): 1/2 kromki ze smalcem i ogórkiem kiszonym, bogracz, oscypek, 1/2 kiełbasy z ketchupem i z bułką, 1/2 miski duszonek - a na dokładkę 1/3 waty cukrowej, bo Staś w aucie oświadczył, ze już ma dosyć - i nawet nie miałabym czego z tym (pysznym skąd inąd) paskudztwem zrobić ;) Teraz jestem rozdęta jak balonik :D Oczywiście w domu dopchałam jeszcze dwoma jabłkami, bo coś mi się z głową w ciąży porobiło i jak zobaczę tylko jabłko to nie ma opcji żebym go nie zjadła :D Przez ostatnie 3 lata zjadłam może 20 jabłek - od 2 miesięcy jadam minimum 2 dziennie (w pracy zazwyczaj 3 ;)).
 
reklama
Dziewczyny powiedzcie jak tost z tym l4? W pracy zapowiedziała ze od stycznia nie wracam do pracy ale do ginekologa mam na 12 stycznia i wtedy on mi może dbać zwolnienie ciążowe. Jeśli pójdę do rodzinnego to podobno on mi nie może dac ciazowego 100% płatne tylko na dolegliwości ciążowe płatne 80%. Tylko na początku stycznia będę na Śląsku i myślę czy nie będzie problemu wziąść od lekarza pierwszego kontaktu tam zwolnienia i co jemu na sciemniasc za dolegliwości
Albo idź do jakiegokolwiek gina
 
O L4 się nie wypowiem bo pojęcia nie mam ;)

Byłam dziś znów ze Stasiem na jarmarku świątecznym (było super) i najadłam się jak świnia ;) Na swoje usprawiedliwienie mam, że wcześniej tylko zjadłam śniadanie - bo wstaliśmy o 11 :D No to wg kolejności zjadania zjadłam (rozciągnięte w czasie na 2,5 godziny): 1/2 kromki ze smalcem i ogórkiem kiszonym, bogracz, oscypek, 1/2 kiełbasy z ketchupem i z bułką, 1/2 miski duszonek - a na dokładkę 1/3 waty cukrowej, bo Staś w aucie oświadczył, ze już ma dosyć - i nawet nie miałabym czego z tym (pysznym skąd inąd) paskudztwem zrobić ;) Teraz jestem rozdęta jak balonik :D Oczywiście w domu dopchałam jeszcze dwoma jabłkami, bo coś mi się z głową w ciąży porobiło i jak zobaczę tylko jabłko to nie ma opcji żebym go nie zjadła :D Przez ostatnie 3 lata zjadłam może 20 jabłek - od 2 miesięcy jadam minimum 2 dziennie (w pracy zazwyczaj 3 ;)).
Kurde a ja wracam z jarmarku i tak miałam ochotę na oscypki a też słyszałam że nie wolno i nie zjadłam:( A uwielbiam!
 
Witajcie :)
U mnie się mówi, że dziewczynki pchają się na świat szybciej, a chłopców się przenosi :) nie wiem na ile w tym prawdy, ale wśród moich przyjaciół, rodziny tak właśnie było.
Ja miałam cesarkę i nie wspominam źle znieczulenia, nic nie czułam, ale to pewnie ze stresu. Gorzej potem jak nie wiedzialam, żeby głowy nie podnosić, to potem w domu miałam miesiąc mega bólu głowy.
Teraz raczej też będę miała cesarkę, tylko tym razem planowaną. Wiem z czym to się wiążę, ale od ostatniej wizyty jak lekarz mi to powiedział, że planujemy cesarkę to się boję. Ale się zdecydowałam, możecie krytykować czy nie, nie chcę rodzić naturalnie. Lekarz dał mi wybór i z niego skorzystam. Więc i do szpitala planowaną cc powinnam dojechać 70 km. Oczywiście może być różnie, zakładam i plan B.
Ja mam bardzo fajnego lekarza, nareszcie ! Mimo, że młody, jeden z lepszych na naszych terenach. Też mi zawsze podaje rękę jak wstaje z fotela. Tłumaczy wszystko, w razie wątpliwości mam pisać maila. W końcu lekarz do którego mam pełne zaufanie. Do tego przystojny :D Ale do tego głośno się nie przyznaje :D
mam 2 chłopców, każdego urodziłam 3 tygodnie przed terminem także tego ;)...
 
Kurde a ja wracam z jarmarku i tak miałam ochotę na oscypki a też słyszałam że nie wolno i nie zjadłam:( A uwielbiam!
Smażone można :) A tak swoją drogą to kurcze wyjątkowo męczy mnie to myślenie o tym co można a czego nie można w ciąży - te 20-30 lat temu to kobiety cieszyły się ciążą, nie było internetu, nie było czasopism, artykułów o ciąży - no po prostu się żyło i cieszyło ciążą ;)
 
ja wróciłam do ćwiczeń tydzień temu, w pierwszym trymestrze się bałam, choć wiem że wolno i nie było u mnie przeciwwskazań.
ja przed ciążą ćwiczyłam pilates, więc teraz wersja dla ciężarnych:
jest o tyle fajna, że podzielona na 10 - min. sekcje i każdą można robić osobno, można wszystkie i można wybrane.
robiłam ten program w poprzedniej ciąży i dawał radę utrzymać mnie w nie najgorszej kondycji, także polecam:)
 
Cześć, nie dam rady nadrobić...
nie nadążam ze sprzątaniem, prezentami i rozpakowywaniem kartonów...właśnie skończyłyśmy robić z mamą wieńce świąteczne, byłam jeszcze w pracy na 4h i padam na pyszczek, boli i ciągnie mnie brzuch.
A jeszcze 5 okien do umycia, szafki itd. Pierwszy dzień świąt u nas...w nowym domu i zapieprzamy żeby było czysto i ładnie.
Co do tycia, przytyłam 800 gr, wg OM jestem 14t 6d.
Cieszę się że tak mało, jeszcze będzie co zrzucać, co do wózka, kupuje używanego Stokke (gondola+spacerowka) , a potem Baby Jogger City Elite, dużą terenową spacerówkę.
Streści mi ktoś najważniejsze rzeczy? Nie dam rady nadrobić tylu stron....:(
 
Smażone można :) A tak swoją drogą to kurcze wyjątkowo męczy mnie to myślenie o tym co można a czego nie można w ciąży - te 20-30 lat temu to kobiety cieszyły się ciążą, nie było internetu, nie było czasopism, artykułów o ciąży - no po prostu się żyło i cieszyło ciążą ;)
Też mnie to męczy bo smaki mam nieziemskie, ale jak słyszę że czegoś nie można to sprawdzam i raczej sobie odmawiam.
Dobrze wiedzieć- to następnym razem się może skuszę na takiego zjaranego:p
 
reklama
Do góry