Tak więc Core urodzilam 18grudnia przea nagłe cc ale pokarm miałam caly czas. Po 2-3h po porodzie prZyszła pediatra oznajmiła że dzidZia zdrowa itp. Ma tylko UWAGA!!!!!! Przerośnięte wedzidelko tak że jezyk układał sie w serduszko. Następnego dnia prZyszła na obchód pediatra zabdala małą i zapytała" mała ssie?" a ja młoda nie doświadczona że tak. Ale juŻ w sZpitalu byl problem mala płakała budziła sie co chwilę. Gdy dałam jej pierwszy raz mm 25ml cud spała od 8do północy. Wypisano nas do domu najpierw jedno zapalenie. PrZyszła położna zdjąć szwy itp. I pyta czy mała ssie a ja ze tak. A ona ze dziecko z tak mocno PrZerośniętym wedzidelkiem moze mieć problemy. Wtedy odciagalam pokarm lakatoorem bo nawal miałam. Gdy mina i mala tylko cyc znowu zapalenie ona zdenerwowana moment usypiala budziala sie często. Zapalenia byly spowodowane zastojem mleka gdyŻ mała go nie wypijala. I zasypiala zmęczona jedzeniem na chwile. I znowu karmienie straszny ból przy zapaleniu. Koniec końców straciłam pokarm po 3tygodniach meczenia się. Pediatra wpisał skierowanie do latacyjnej poradni ale jak Zadzwoniłam i powiedzialam ze nie karmie dostalam skierowanie do foniatry. Wedzidelko podcielismy po 3m zycia bo wcześniej tego nie robią. W dzien dwa przed zabiegiem dowiedzialam sie ze ten zabieg w miescie obok wykonuja nawet dla 2tg maluchów. Byłam mega wściekła. Bo u nas nikt o tym nie wiedział i teraz ostrzegam. Jak jezyk w serduszko. Przerośnięte wedzidelko 3st. To kloccie sie by podciac. Bo ja nie wiedziałam i żal byl duży bo inne koleżanki karmiły a nie przez brak informacjo.
Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na LG-D722 w aplikacji Forum BabyBoom