reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Usłyszałam ostatnio 2 rzeczy w którym uwierzyć nie mogę...
Po 1sze koleżanka znajomych powiedziała że ona synowi do mleka na noc dawała mąkę krupczatka( przegotowywała to ) i ładnie spał w nocy...
Aż w szoku zostałam, a ta jeszcze że przecież myśmy też tak byli karmieni... Mówię jej że ok wiem że za czasów PRL niektórzy tak robili (choć moja mama jak je to powiedziałam to oczy robiła i mówi że jak już to kaszę manna dawała), ale jest np kasza manna czy kleik ryżowy, czy też specjalne zagęstnik do mleka jak dziecko ulewa...A ta na to że kasza jest za gruba i przez smoczek nie leci.... Mówię jej że zostałam w szoku że w naszych czasach ktoś jeszcze mąkę dziecku jeszcze daje, że ja bym w życiu tak nie zrobiła...
Ale uciełam temat bo słabo ją znam i nie chciałam przy wszystkich o tym rozmawiać, żeby jej głupio nie było.

A 2ga rzecz to mama opowiedziała mi o koleżance z pracy kt niedawno urodziła, a jak dziecko nie chciało się obrócić to ginekolog kazał (czy też kazała) jej świecić latarką od dołu żeby dziecko w stronę światła się obróciło..
Mama mówi że wszystkie jak tam siedziały to oczy zrobiły...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Usłyszałam ostatnio 2 rzeczy w którym uwierzyć nie mogę...
Po 1sze koleżanka znajomych powiedziała że ona synowi do mleka na noc dawała mąkę krupczatka( przegotowywała to ) i ładnie spał w nocy...
Aż w szoku zostałam, a ta jeszcze że przecież myśmy też tak byli karmieni... Mówię jej że ok wiem że za czasów PRL niektórzy tak robili (choć moja mama jak je to powiedziałam to oczy robiła i mówi że jak już to kaszę manna dawała), ale jest np kasza manna czy kleik ryżowy, czy też specjalne zagęstnik do mleka jak dziecko ulewa...A ta na to że kasza jest za gruba i przez smoczek nie leci.... Mówię jej że zostałam w szoku że w naszych czasach ktoś jeszcze mąkę dziecku jeszcze daje, że ja bym w życiu tak nie zrobiła...
Ale uciełam temat bo słabo ją znam i nie chciałam przy wszystkich o tym rozmawiać, żeby jej głupio nie było.

A 2ga rzecz to mama opowiedziała mi o koleżance z pracy kt niedawno urodziła, a jak dziecko nie chciało się obrócić to ginekolog kazał (czy też kazała) jej świecić latarką od dołu żeby dziecko w stronę światła się obróciło..
Mama mówi że wszystkie jak tam siedziały to oczy zrobiły...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
Z tą latarką to w pierwszej ciąży gdzieś słyszałam w "domowych sposobach" ;D


Napisane na SM-G361F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Usłyszałam ostatnio 2 rzeczy w którym uwierzyć nie mogę...
Po 1sze koleżanka znajomych powiedziała że ona synowi do mleka na noc dawała mąkę krupczatka( przegotowywała to ) i ładnie spał w nocy...
Aż w szoku zostałam, a ta jeszcze że przecież myśmy też tak byli karmieni... Mówię jej że ok wiem że za czasów PRL niektórzy tak robili (choć moja mama jak je to powiedziałam to oczy robiła i mówi że jak już to kaszę manna dawała), ale jest np kasza manna czy kleik ryżowy, czy też specjalne zagęstnik do mleka jak dziecko ulewa...A ta na to że kasza jest za gruba i przez smoczek nie leci.... Mówię jej że zostałam w szoku że w naszych czasach ktoś jeszcze mąkę dziecku jeszcze daje, że ja bym w życiu tak nie zrobiła...
Ale uciełam temat bo słabo ją znam i nie chciałam przy wszystkich o tym rozmawiać, żeby jej głupio nie było.

A 2ga rzecz to mama opowiedziała mi o koleżance z pracy kt niedawno urodziła, a jak dziecko nie chciało się obrócić to ginekolog kazał (czy też kazała) jej świecić latarką od dołu żeby dziecko w stronę światła się obróciło..
Mama mówi że wszystkie jak tam siedziały to oczy zrobiły...

Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
ja znam dziewczynę która swojemu 8 miesięcznemu synkowi zaczęła dawać mleko krowie ż kasza manna. może ja się nie znam (mam 2 dzieci) ale coś mnie się nie wydaje żeby podawać dziś kim krowie mleko przed zakończeniem 1 roku życia.teraz mały ma 1.5 i na śniadanie dostaje to co rodzice.jajecznice ż kiełbasa i cebulą na smalcu. dzieciak niby zdrowo rośnie ale kto wie jakie będą skutki w przyszłości. stara jestem , dużo dziwnych rzeczy widziałam ale to jest dla mnie niepojete

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja znam dziewczynę która swojemu 8 miesięcznemu synkowi zaczęła dawać mleko krowie ż kasza manna. może ja się nie znam (mam 2 dzieci) ale coś mnie się nie wydaje żeby podawać dziś kim krowie mleko przed zakończeniem 1 roku życia.teraz mały ma 1.5 i na śniadanie dostaje to co rodzice.jajecznice ż kiełbasa i cebulą na smalcu. dzieciak niby zdrowo rośnie ale kto wie jakie będą skutki w przyszłości. stara jestem , dużo dziwnych rzeczy widziałam ale to jest dla mnie niepojete

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Z tym krowim różnie ludzie robią, ale z reguły nie powinno się podawać przed 1szym rokiem życia, według najnowszych zaleceń... Poza tym jest też kozie mleko, kt w składzie najbardziej zbliżone jest do ludzkiego, więc też się ludziach dziwię że tak szybko po krowie sięgają...
Tamta wspomniana mama dawała mleko modyfikowane z mąką...

Co do jedzenia przez dzieci tego co dorośli, to moja córka nigdy papek nie jadła, tylko szliśmy metoda BLW, (a półkami czy zupami krem pluła na odległość) , więc szybko jadła to co my. ALE zrobiliśmy w domu kuchenne rewolucje, bo na początku dostawała wszystko na parze, więc jak robiliśmy jakieś warzywa do obiadu to my też jedliśmy parowane brokuły, marchewke itp a indyka np my grillowanego a ona na parze..
A ryżu, makaronu, kaszy czy ziemniaków nie spaliliśmy w ogóle (wcześniej spaliliśmy bardzo mało). Mięso jedliśmy grillowane, albo duszone pieczone,nie smażone, (ale wcześniej mało smażonego też jedliśmy i nadal tak jest). Jajecznicę też z nami jadła od początku prawie, ale robiliśmy ja na wodzie, bez soli...


Napisane na Moto G Play w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny jak myślicie czy iść w tym tygodniu do lekarza? Bo w zasadzie od tygodnia prawie nie jem, wymiotuję, leżę plac kiem i nie mam na nic siły. Staram się chociaż dużo pić. I martwię się o moją fasolkę… Nie wiem czy Nie brakuje mi jakichś witamin? A jeśli już iść to do kogo do internisty czy do ginekologa?
Jak nic nie jesz to na pewno!
Staraj się chociaż owoce czy warzywa zjadać i koniecznie wybierz się do lekarza. Jeśli nadal tak będzie to dostaniesz kroplówke żebyś się nie odowodniła i żeby dziecku niczego nie zabrakło

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
ja już padam na twarz. wróciłam z roboty
szybko obiad i jeszcze masę solną ż młoda ukleilam bo projekt ms do szkoły zrobić i wymyśliłam że ż masy można by zrobić. Teraz się suszy w piecu a ja się chyba zdrzemnę. Te weekendy mnie wykańcza.:(

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
ja już padam na twarz. wróciłam z roboty
szybko obiad i jeszcze masę solną ż młoda ukleilam bo projekt ms do szkoły zrobić i wymyśliłam że ż masy można by zrobić. Teraz się suszy w piecu a ja się chyba zdrzemnę. Te weekendy mnie wykańcza.:(

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja jestem na l4i padam ... śpię całymi dniami..
Czemu Ty nie jesteś na l4? Jeśli praca Cię tak męczy to może warto o tym pomyśleć ?

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry