reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

reklama
Dziewczyny dziś mi lekarz powiedział że jak na 36 Tc to duże dziecko mam... I to nie patrząc na wagę tylko dotykając brzucha! I tak myślę mam niby początek 37 Tc, mała waży 3300 czy to rzeczywiście tak dużo. Wg siatki centylowej w normie. Ale fakt jakbym donosiła do terminu to by mogła sporo ważyć. ciekawe Ile teraz tygodniowo przybiera. W sumie najważniejsze żebym tydzień donosiła do tego 13. A chciałabym dwa tygodnie jeszcze. A przecież te wagi mogą się mylić sporo więc nie wiem czy martwic się że może być cc czy nie wynyslac.... Aaa jeszcze jutro pewnie będą mnie badać przed wypisem to będę pytać.
Ale kurcze nie wierzę że to już tak niewiele zostało.... [emoji39]
@myllenne ja bym się nie przejmowała tym bardziej jeśli lekarz tak określił na podstawie dotykania brzucha....nawet usg "waży" z dużą granicą błędu. a skoro córka jest w normach wg siatek to nie dokładaj sobie stresu :)
 
myllenne, wydaje mi się, że to w sam raz. Moja pierwsza córa równo w 37 tygodniu na usg miala 3325g +/-500g i za miesiąc jak się urodziła to miała 3600g.
Wiadomo, że waga z usg może się mylić ale skoro mieści się w normach jak na ten tydzien to bym się nie przejmowała.
 
Już się nie przejmuje... W sumie mój gin wczoraj widzial wszystko i nie mówił że coś nie tak więc jego się trzymam. [emoji6]

Jeju dziewczyna przy mnie ma skurcze że płaczę z bolu ale Rozwarcie małe i na porodowke jej nie chcą wziąć jeszcze a biedna się męczy... Ale mówiła że ma mała odporność na bol, mnie się wydaje że ja mam dużą i że nie będę tak cierpieć... No ale okaże się całkiem niedługo.... [emoji846]
 
Już się nie przejmuje... W sumie mój gin wczoraj widzial wszystko i nie mówił że coś nie tak więc jego się trzymam. [emoji6]

Jeju dziewczyna przy mnie ma skurcze że płaczę z bolu ale Rozwarcie małe i na porodowke jej nie chcą wziąć jeszcze a biedna się męczy... Ale mówiła że ma mała odporność na bol, mnie się wydaje że ja mam dużą i że nie będę tak cierpieć... No ale okaże się całkiem niedługo.... [emoji846]

Bidulka... :(
 
Waga z USG nie ma sie co kierowac, przy poprzenim porodzie mialam USG 2 dni przed, wyszla mi waga niecale 3kg (37tc), urodzilam na przelomie 37/38 (tak mam na wypisie) mała miała 56cm dlugosci i ważyła 3360g - po prostu to był jej czas, a tak sie bałam jak zaczeły sie skurcze... Wiec spokojnie dziewczyny :)
 
A jak u Was sytuacja z pęcherzem? Bo u mnie od kilku dni masakra.. Mam wrażenie, że nie zdążę dobiec do WC, a tam potem parę kropel i ledwo czuje,że coś leci. Nie wiem, czy młody tak mi naciska, że nawet się nie mogę porządnie załatwić, czy jakaś infekcja... Ale łykam cały czas urosept, więc nie powinno być źle...
Ogólnie to czuję już lekki niepokój w związku ze zbliżającym się porodem. Został dokładnie miesiąc do terminu.
Myślę, że w przyszłym tygodniu spakuje już torby. A co do wagi, to też się boję, co w czwartek wyjdzie z Usg. W 32tc mały ważył koło 2600, więc dość sporo. Jego starszy brat urodził się 3940 więc do drobniutkich nie należał [emoji13] no co zrobić, trzeba czekać. Ja narazie 9 kg na plusie, więc jest w miarę
 
Jak tam majówka? Ja kilka ładnych dni spędziłam w domu na skręcaniu mebli z mężem. A z nim jest tak że ciężkich rzeczy mi nie pozwoli robić ale muszę biegać z każdą pierdołą, podawać każdą śrubkę , schylać się ciągle i latać z każdym śmieciem do śmietnika (bo on lubi mieć porządek w miejscu pracy), no i znosić jego humory więc dla mnie to było psychicznie męczące. Ja osobiście zazwyczaj pracuje inaczej, muzyczka, luzik, artystyczny nieład... :D No ale przynajmniej daliśmy radę sami. Jeszcze kilka drobnych poprawek malarskich i kupno rogówki do spania. A w tym tygodniu ogrom zakupów, lekarze itp ... no i segregacja, pranie ciuszków...odpoczywać to będę chyba dopiero w czerwcu :/
 
A jak u Was sytuacja z pęcherzem? Bo u mnie od kilku dni masakra.. Mam wrażenie, że nie zdążę dobiec do WC, a tam potem parę kropel i ledwo czuje,że coś leci. Nie wiem, czy młody tak mi naciska, że nawet się nie mogę porządnie załatwić, czy jakaś infekcja... Ale łykam cały czas urosept, więc nie powinno być źle...
Ogólnie to czuję już lekki niepokój w związku ze zbliżającym się porodem. Został dokładnie miesiąc do terminu.
Myślę, że w przyszłym tygodniu spakuje już torby. A co do wagi, to też się boję, co w czwartek wyjdzie z Usg. W 32tc mały ważył koło 2600, więc dość sporo. Jego starszy brat urodził się 3940 więc do drobniutkich nie należał [emoji13] no co zrobić, trzeba czekać. Ja narazie 9 kg na plusie, więc jest w miarę
U mnie z pęcherzem wszystko ok, ciśnie mnie czasami, ale sikam wtedy normalnie. Jeden dzień tylko miałam taki, że mało co leciało, ale gorąco bardzo było wtedy. Może za mało pijesz? U mnie też +9 kg, ale pewnie po tym tygodniu +10 :p
Ja chcę w tym tygodniu pokupować rzeczy, których mi brakuje, mam jeszcze sporo do prasowania. No i teściów trzeba mobilizować, bo obiecali, że wózek kupią, a oni lubią wszystko na ostatnią chwilę odkładać. No ale muszę to wytrzymać, bo z domem w budowie pomoc finansowa nam się przyda
 
reklama
Ja tez mam takie uczucie parcia strasznego na pęcherz, a parę kropel poleci.

Zrobiłam sobie te badania wątrobowe i są w normie. Jednak martwi mnie mocz, który sobie zbadałam przypadkiem. Ostatnio zauważyłam, że czasem na wkladce są różowe ślady i mocz czasem ma też taki różowawy kolor. W moczu wyszła krew na ++ plusy, erytrocyty świeże 10-15 wpw, erytrocyty cz. wyługowane 5-10 wpw, bakterie pojedyncze wpw, dość liczne pasma śluzu i białko 0,11g/l.
Dopiero w środę mam możliwość podejść do gina z wynikami o_O
 
Do góry