reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Motyl_ek hahhaha przepraszam, ale musze .
Czy z Tobą wszystko w porzadku ? [emoji173][emoji7][emoji23]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ale to tylko jeden z wielu snów, które miewam w ciągu tych ostatnich kilku miesięcy :szok:. Kilka nocy temu śniło mi się, że wszędzie był cukier waniliowy z Dr.Oetkera. Ale dosłownie wszędzie. Otwieram lodówkę - wypełniona cukrem. W umywalce cukier, w opakowaniu po szamponie cukier. No wszędzie. Mąż pytał co ja biorę ;-) ;)
 
reklama
Zauważyłam, że odkąd jestem w ciąży to moje sny nadawałyby się do jakichś podręczników psychiatrycznych :-D. Tej nocy śniło mi się, że poszłam podlozyc drówno do pieca i jak otworzyłam drzwiczki to znalazłam tam w środku małego słonia, takiego wielkości dłoni. Wyjęłam go i włożyłam do zlewu wypełnionego wodą. On sobie pływał, a ja go karmiłam sałatą :eek:
To chyba normalne w ciąży;) hormony buzuja;)
Na biegunkę są bardzo dobre suszone jabłka, tylko że mało kto teraz coś takiego robi w domu, a kupić jest ciężko... Tak jak dziewczyny piszą, suchy prowiant, gotowany ryż, dobra jest też herbatka z owocu borówki(całego) do kupienia w sklepach zielarskich albo w aptece-moj synek chętnie ją pije. Możesz dać też 2 kostki gorzkiej czekolady z dużą zawartością kakao. Nie jest to najpyszniejsze, bo mocno gorzkie ale też może pomóc

Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
Na szczęście je taka czekolade o domaga sie jeszCze;)
 
Wszystkie coś kupują, kupiłam i ja [emoji3]Dziś w pepco mi odbiło i..... [emoji4] rożek wzięłam bo przy pierwszym synku się mi naprawdę sprawdził, nie przykrywalam kolderka ani kocykiem tylko sobie dzidziuś spał w ciepłym rożku. Ten nie jest taki gruby więc myślę że się przyda. No i czapeczki bawelniane jeszcze tak nieśmiało wzięłam bo nie mam po pierwszym, urodził się w zimie więc na dwór grube czapy się ubieralo.
1518105050-4512fc735b4970fb-aaaaaa.jpeg


Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Motyl_ek poprawilas mi humor mistrzostwo ! Podobno sny to odzwierciedlenie pragnien [emoji23] hmmm
Albo chcesz slonia, albo gorzej słonia w cukrze waniliowym [emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@aga_sz91 i jak po glukozie? Jadalas pączki?
Dzięki, dobrze. Najgorsza była ta pierwsza godzina po podaniu, myślałam że będę musiała prosić ich żeby się moc położyć, ale potem już było ok. Martwię się trochę czy mi dobrze wyjdą te badania, choć na czczo cukier mam dobry. Pączka zjadłam niedawno jednego, po "standardowej" dawce cukru nic się nie dzieje złego ;)
 
Motyl_ek poprawilas mi humor mistrzostwo ! Podobno sny to odzwierciedlenie pragnien [emoji23] hmmm
Albo chcesz slonia, albo gorzej słonia w cukrze waniliowym [emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
To powiem jeszcze jeden. Śniło mi się, że byłam u rodziców w mieszkaniu razem z mężem. I z ciekawości zaczęłam oglądać moją książeczkę zdrowia dziecka. No i w tej książeczce na pierwszej stronie były zdjęcia i imiona rodziców. Potem wzięłam książeczkę mojego brata i otworzyłam tam gdzie te zdjęcia a tam zdjęcie mojego taty a obok jako matka była jakaś murzynka. Nazywała się Kali jakaś tam. Powiedziałam do męża że teraz już wiem dlaczego brat ma takie ciemne oczy i włosy, ale też nie mogłam zrozumieć jak to jest ze to nie moja mama go urodziła. I ja tej murzynki szukałam potem na fb i na Instagramie :rofl::-p
 
To powiem jeszcze jeden. Śniło mi się, że byłam u rodziców w mieszkaniu razem z mężem. I z ciekawości zaczęłam oglądać moją książeczkę zdrowia dziecka. No i w tej książeczce na pierwszej stronie były zdjęcia i imiona rodziców. Potem wzięłam książeczkę mojego brata i otworzyłam tam gdzie te zdjęcia a tam zdjęcie mojego taty a obok jako matka była jakaś murzynka. Nazywała się Kali jakaś tam. Powiedziałam do męża że teraz już wiem dlaczego brat ma takie ciemne oczy i włosy, ale też nie mogłam zrozumieć jak to jest ze to nie moja mama go urodziła. I ja tej murzynki szukałam potem na fb i na Instagramie :rofl::-p
Ahahahah [emoji23] Jak to dobrze że nie tylko ja mam tak namieszane w głowie [emoji23] Też mam dziwne sny i to przed ciążą też [emoji2]

Mój najbardziej irracjonalny: Ja i mój wybranek na spacerze z naszym pupilem. Tyle że to nie był byle jaki piesek ani kotek tylko tygrys... wielki groźny szablozębny stwór. No i jak można by się spodziewać (o ile czekogolwiek można się spodziewać po tygrysach na smyczy...) nasz mruczek zrywa się z uprzęży i zaczyna hasać beztrosko po trawniku. Panika. Przecież on kogoś zaraz zje! Ktoś zadzwoni na policję i nam go zabiorą! No więc genialna ja wymyśliłam żeby go czymś zwabić, i potem zapiąć na smycz. Mówię do chłopa mego, żeby poszedł kupić coś do jedzenia dla tygrysa. Pobiegł przejęty, wraca i wręcza mi litrowy słoik... BURAKÓW WIÓRKÓW. Poważnie. No to ja się zaczynam drzeć na tego niemotę, jak to ja: 'czy ty jesteś normalny? Burakami wiórkami chcesz tygrysa zwabiac?!' No i na tym się skończył ten festiwal nonsensu, bo się obudziłam zestresowana. Ale jeszcze chwilę po przebudzeniu byłam zła na tą sierotę moją... No bo żeby wiórki... na tygrysa...?

A tak w ogóle to mam niedorzecznego doła że nie mogę zjeść pączka (Ja! Największa zdrowożywnościowa terrorystka!). Sama nie zrobię bo do słodkości mam dwie lewe ręce, kupić nie da rady zupełnie... A wszyscy mnie tak molestują zdjęciami tej drożdżowej pychoty [emoji22] tak mi było smutno że mój ukochany poczuł że jako samiec alfa ma moralny obowiązek przynieść mi coś co będzie choc imitacją paczka... No to on szuka a ja czekam. Ale jak mi przyniesie buraki wiórki to go zabiję.

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry