O dziewczyny, jeden dzień mnie nie było, a tu tyle się działo! Całe przedpołudnie nadrabiałam zaległości
Ja jestem z Podkarpacia, czy któraś z Was również?
Pisałyście o tych wszystkich pysznościach, aż mi ślinka pociekła i musiałam pójść zapodać sobie owocki przed południem, a na ogół jem je w porze podwieczorkowej, hehe
Ja mam brzuszek dość duży chyba, ale skurczy nie odczuwam, albo nie wiem, że to one. Z tego co zrozumiałam to niekoniecznie są one bolesne na tym etapie, a jak brzuch jest twardy to właśnie są te skurcze - no więc mam czasami twardy brzuch, ale chyba muszę zacząć zwracać na to większą uwagę.
Mój maluszek ma różne fazy na fikanie koziołków w brzuchu, ostatnio jakby mniej, ale mam nadzieję, że to nic poważnego tylko jego lenistwo, które przeszło ode mnie bo mnie ogarnęło
Co do aktywności fizycznej to u mnie z tym kiepsko z dwóch powodów - po pierwsze strasznie szybko mnie wszystko męczy i oblewają "siódme poty", więc jakoś zbyt długo nie dam rady, a po drugie właśnie przez to pierwsze motywacji jakoś brak. A niestety też kręgosłup daje o sobie powoli znać - u mnie zwłaszcza kość ogonowa, którą kiedyś miałam ubitą i to pewnie odzywa się stary uraz, tak mi przynajmniej potwierdziła moja gin, do której chodzę na NFZ, bo prywatnie bym chyba zbankrutowała, niestety nie mam opieki medycznej z pracy, więc trzeba sobie radzić inaczej
