reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja miałam mieć 30.11 dopiero, ale idę dzisiaj, ale bardzo pozno wrócę także z góry zaznaczam, że może dam znac dopiero jutro - proszę się nie martwić :)
Następna to już z usg genetycznym bo przesunę termin na grudzień jakoś :)


74703e3ksg0ul1uj.png
Powodzenia !! :)
Ja też miałam iść 30.11 ale przez te plamienia idę już w poniedziałek na kontrolę. Może mi zmieni luteine na duphaston

Napisane na MI NOTE Pro w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja ide w ta niedziele na USG gen.
Wczoraj myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok.. do tego osiwieje. Moj synek zrobil mi akcje w zlobku, gdy go odbieralam. Jak tylko mnie zobaczyl, odwrocil sie i nie chcial do mnie przyjsc. Pozniej gdy go pani namowila, przyszedl i zaczal plakac, nastepnie wpadl w taka histerie, i powtarzal do taty, do taty, ze nie dalo sie jego ogarnac. Zrobilo mi sie tak glupio i przykro.. ze sama nawet nie wiedzialam co robic, nic na niego nie dzialalo. Ogolnie jest tak, ze tata to jest jego autorytet, bo to widac w domu jak jestesmy. Wiekszosc rzeczy ma tatus zrobic.. ale jak jestesmy we dwojke sami w domu, to jest normalnie. Ladnie sie zachowuje itp, jak tata nakrzyczy to oczywiscie przychodzi do mnei z placzem, ale i tak tatus jest najukochanszy i w sumie mnie zlewa... A wczoraj przeszedl sam siebie. Az poczulam sie glupio, bo jeszcze pomysla ze go maltretuje lub cos.. Nie wiem czy to taki okres. czy mu to kiedys wkoncu przejdzie, bo jesli nei to chyba bede musiala z nim isc albo sama do psychologa... bo to nie normalne.. zwlaszcza ze ma 2,5roku.. Zazwyczaj to ojciec go odbieral ostatnimi czasy i zawozil, wiec i sie przyzwyczail do tego, ale wkoncu jestem jego matka..wiec nie powinien az tak na mnie negatywnie reagowac... ??? masakra jakas, jeszcze dzisiaj pewnie bedzie czekala mnie tak samo trudna przeprawa przez to ;/
 
Te probiotyki polecił mi sam ginekolog w poprzedniej ciąży! Kompletnie nie pomyślałam o tym przy tej Luteinie :/ ja brałam iladian, ale spory wybór na rynku jest, tri vagin chyba też coś takiego jest? nie pamiętam dokładnie juz, a aptece podpowiedzą na pewno :)


74703e3ksg0ul1uj.png
 
Ja ide w ta niedziele na USG gen.
Wczoraj myslalam, ze wyjde z siebie i stane obok.. do tego osiwieje. Moj synek zrobil mi akcje w zlobku, gdy go odbieralam. Jak tylko mnie zobaczyl, odwrocil sie i nie chcial do mnie przyjsc. Pozniej gdy go pani namowila, przyszedl i zaczal plakac, nastepnie wpadl w taka histerie, i powtarzal do taty, do taty, ze nie dalo sie jego ogarnac. Zrobilo mi sie tak glupio i przykro.. ze sama nawet nie wiedzialam co robic, nic na niego nie dzialalo. Ogolnie jest tak, ze tata to jest jego autorytet, bo to widac w domu jak jestesmy. Wiekszosc rzeczy ma tatus zrobic.. ale jak jestesmy we dwojke sami w domu, to jest normalnie. Ladnie sie zachowuje itp, jak tata nakrzyczy to oczywiscie przychodzi do mnei z placzem, ale i tak tatus jest najukochanszy i w sumie mnie zlewa... A wczoraj przeszedl sam siebie. Az poczulam sie glupio, bo jeszcze pomysla ze go maltretuje lub cos.. Nie wiem czy to taki okres. czy mu to kiedys wkoncu przejdzie, bo jesli nei to chyba bede musiala z nim isc albo sama do psychologa... bo to nie normalne.. zwlaszcza ze ma 2,5roku.. Zazwyczaj to ojciec go odbieral ostatnimi czasy i zawozil, wiec i sie przyzwyczail do tego, ale wkoncu jestem jego matka..wiec nie powinien az tak na mnie negatywnie reagowac... ??? masakra jakas, jeszcze dzisiaj pewnie bedzie czekala mnie tak samo trudna przeprawa przez to ;/
Ja mam takich dwóch tylko starszych. Skoro twój mąż ma taki autorytet to on powinien powiedzieć dziecku, że ty jesteś bardzo ważna, że ciebie bardzo kocha i że trzeba ciebie szanować bo jesteś tak samo ważna jak tata. U nas już ten problem minął ale to właśnie mój mąż tak przemówił im do rozumu, mieli powtarzane to co chwila i w końcu zrozumieli. Tata nadal jest ich autorytetem ale jak ja coś powiem to się słuchają bez problemu. I jeśli ja czegoś nie pozwalam to jak pójdą do taty to też nie może im na to pozwolić.
 
Wlasnie czytalam o tym problemie, i wiele matek sie skarzylo. Staram sie to wpoic mojemu mezowi, zeby wiecej o mnie mowil synkowi, jak nawet mnie nie ma.. ale widze ze za bardzo sie tym nie przejmuje.
 
Wlasnie czytalam o tym problemie, i wiele matek sie skarzylo. Staram sie to wpoic mojemu mezowi, zeby wiecej o mnie mowil synkowi, jak nawet mnie nie ma.. ale widze ze za bardzo sie tym nie przejmuje.
Ja długo też walczyłam z mężem, on tak na luzie do tego podchodził aż w końcu nie wytrzymałam i dostał ode mnie ultimatum i wziął się do roboty. Brak szacunku od swojego dziecka bardzo boli, pewnie nie jest ono świadome jaką przykrość nam wyrządza... Ja dla swoich dzieci nie muszę być autorytetem, ale muszą się mnie słuchać i dla swojej i dla mojej spokojności [emoji6]
 
Wlasnie czytalam o tym problemie, i wiele matek sie skarzylo. Staram sie to wpoic mojemu mezowi, zeby wiecej o mnie mowil synkowi, jak nawet mnie nie ma.. ale widze ze za bardzo sie tym nie przejmuje.

U Nas też tak było, z tym, ze Mati zaczął kompletnie ignorować Tatę a ze mnie robić "bostwo" i pomogło dopiero to co u Klaudusi. Tłumaczyłam Mi, ze tak nie wolno, ze oboje Go kochamy, ze Jego zachowanie sprawia tacie przykrość i w końcu dotarło... zatem tez polecam ten sposob
 
reklama
To ja ze swoją córką nigdy takich problemów nie mialam ;) może dlatego ze dziewczynka, niewiem , mama dla niej najważniejsze, tatuś mniej , ale też nie na tyle zeby był to problem, to chyba u nas normalne bo ja jestem zawsze przy niej , zawsze mama i mama a tata to troszke inaczej.

34bw0dw4gguwtb7d.png
 
Do góry