reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czas zaplodnienia

Odpowiedź brzmi praktycznie niemożliwe 🙂rozumiem pytanie, aczkolwiek później napisałaś, że nie ma zbieżności co do partnerów, więc tylko to spowodowało drążenie tematu. Suma sumarum wyszło, że do współżycia dochodziło i w październiku, listopadzie, grudniu. O co chodzi z tymi partnerami Ty wiesz najlepiej🙂
Chodziło tylko o to, że nie zastanawiam się kto jest ojcem bo nie było zbieżności w czasie. Jeden partner do września drugi od października. A zaczęłam się zastanawiać chyba z nudów bo od ciągłego siedzenia w domu. Dlatego na początku napisałam że to głupie.
 
reklama
Chodziło tylko o to, że nie zastanawiam się kto jest ojcem bo nie było zbieżności w czasie. Jeden partner do września drugi od października. A zaczęłam się zastanawiać chyba z nudów bo od ciągłego siedzenia w domu. Dlatego na początku napisałam że to głupie.
Nam się nie musisz tłumaczyć 😀😉 my takie wścibskie baby.... 🤣 to oczywiście Twoja sprawa kiedy, gdzie i z kim 🤭🤫
 
3 tyg? A to nie jest tak, że czekają maksymalnie 2 tygodnie? Przenosiłam obie ciążę i ginekolog mi mówił, że jak do dwóch tygodni nic się nie zadzieje to szpital i wywołanie.

Tak, lekarze czekają maksymalnie 2 tygodnie, bo później już za duże ryzyko.
Martala może miała przesuniętą owulację i stąd aż 3 tygodnie po terminie urodziła.
 
Tak, lekarze czekają maksymalnie 2 tygodnie, bo później już za duże ryzyko.
Martala może miała przesuniętą owulację i stąd aż 3 tygodnie po terminie urodziła.
Hmm... Dziwne to trochę. Bo słyszałam o dwóch szkołach wyznaczania terminu. Jedni lekarze wyznaczają z om i tego się trzymają, inni z usg. I w sumie 2 tygodnie po terminie to 2 tygodnie, bez względu jak się termin wyznaczy.

Oczywiście, wierzę, że dziewczyna urodziła 3 tyg po, skoro tak piszę. Ciekawe tylko czy lekarze nie przetrzymali jej po prostu za długo?
 
reklama
Hmm... Dziwne to trochę. Bo słyszałam o dwóch szkołach wyznaczania terminu. Jedni lekarze wyznaczają z om i tego się trzymają, inni z usg. I w sumie 2 tygodnie po terminie to 2 tygodnie, bez względu jak się termin wyznaczy.

Oczywiście, wierzę, że dziewczyna urodziła 3 tyg po, skoro tak piszę. Ciekawe tylko czy lekarze nie przetrzymali jej po prostu za długo?
Pewnie przesunęła jej się owulacja i dziecko było młodsze. Termin z om miała jakiś tam, a z USG termin miała np. tydzień/dwa tygodnie później. :) Moja znajoma tak miała niedawno. Jeden termin miała na 7 listopada z om, a drugi z USG na 29 listopada. I nie wywoływali jej dwa tygodnie po 7 listopada, bo stwierdzili, że jest jeszcze w terminie, jeśli weźmie się pod uwagę ten z USG. 🤷🏼‍♀️ Bardzo, bardzo się denerwowała i ile się stresu najadła... Ale urodziła zdrowego chłopaczka. :) Po prostu miała dużą rozbieżność z om i z USG, bo prawdopodobnie przesunęła jej się tyle owulacja. 🤷🏼‍♀️
 
Do góry