Witam ja mam złe doświadczenia jeśli chodzi o poród w szpitalu NARUTOWICZa W KRAKOWIE. Po odejsciu wód płodowych o koło 15w poniedziałek urodziłam synka o 11.20następnego dnia. brak skurczy od paru godzin po odejściu wód panie położne to miały w nosie(nocna zmiana) dopiero po 10 godzinach postanowiły zrobić tz,vakum(wcześniej poród kleszczowy teraz przysawka). miałam małe rozwarcie a położne postanowiły wyciągnąć siłą po drugiej nie udanej próbie zawołały lekarza . Udało się ale nagłówce dziecka jajko i siniak i bardzo długie nie zarastanie się ciemiążka zakrwawione oczka dziecka od wysiłku . Położne niemiłe na prośbę pomocy przy pierwszym karmieniu usłyszałam "dzieci chcą rodzić a nie wiedzą jak się karmi " i "przystawić małego do piersi i sam zaskoczy"Po sprawdzeniu wszystkiego okazało się że po 5h od odejścia wód powinnam mieć cesarkę. Niestety mój lekarz miał zaplanowany urlop a ja zaczęłam rodzić dwa tygodnie wcześniej. Na szczęście wszystko dobrze się skączyło i mam zdrowego synka.Być może trafiłam na złą zmianę ale następnym razem będę mądrzejsza mam nadzieję.
reklama
Odradzam ginekologa z przychodni przy Piłsudskiego w Zawierciu, doktora Sikorskiego, odradzam go młodym dziewczynom! Gdy byłam u niego jako 18-latka z infekcją nie uwierzył że jestem dziewicą, zbadał mnie normalnie i chyba rozerwał błonę bo krwawiłam 2 dni. Gdy przyszłam do niego z bólem przydatków potraktował mnie jak zwykłą k**** ! Badanie zrobił bardzo bolesne, a po badaniu krzyczał że nie mam na sobie halki i spódnicy tylko mam spodnie. Co mu do tego?! Jak miałam na rowerze w spódnicy przyjechać? Musiałam przez cały gabinet iść półnaga bo fotel ma w jednym kącie a parawam w innym. Powiedział mi wtedy że on nie widzi żadnej ciąży (ból, nie ciąża!) i że on nie ma pojęcia po co takie małe k**ewki do niego przychodzą i czego ja wogóle tam szukam. Poczułam się jak rozdeptany robak, wyszłam z gabinetu z płaczem, kończyłam się ubierać w pokoju sekretarki.
Poszłam wtedy do szpitala, do ginekologów są tam straszne kolejki. Warto było odstać te 2 godziny, bo się okazało że mam dużą cystę na jajniku i to była ostatnia chwila żeby wyleczyć ją tabletkami a nie wycinać, jakbym zwlekała straciłabym jajnik. Dziś moją ciążę prowadzi dr. Mleczko, bardzo go sobie chwalę.
Poszłam wtedy do szpitala, do ginekologów są tam straszne kolejki. Warto było odstać te 2 godziny, bo się okazało że mam dużą cystę na jajniku i to była ostatnia chwila żeby wyleczyć ją tabletkami a nie wycinać, jakbym zwlekała straciłabym jajnik. Dziś moją ciążę prowadzi dr. Mleczko, bardzo go sobie chwalę.
ja omijam gabinet pana Cezarego Wołyńskiego w pruszku.....
Nie dość że płaci się niebotyczne sumy (wizyta z usg 170 pln)
to umawiasz się na konkretną godzinę a później czekasz 2 godziny na poczekalni.......
w dodatku na każdej wizycie (co 3 tyg) robił usg - chyba raczej zbędne tak często......
chodziłam do niego ok 2 miesiace a pozniej zrezygnowałam.....
pozdroofka
prowadzial moja pierwsza ciaze... wizyty co 3 tygodnie, kazda oczywiscie z usg 9 kwoty jakie zostawialismy tam byly powalajace... kasowal nas za wizyte 100 za usg 150) i tak co 3 tyg...
liczyl na protegowany porod u niego... nie zgodzilam sie... za ostatnia wizyte zaplacilismy 350 zl
NIGDY WIECEJ pana Wolynskiego...
a z czekaniem zgadza sie wszytsko...
po kilku razach gdy czekalismy 2 h w poczekalni, zaczelam sie umawiac na sam poczatek jego pracy wiec przynajmniej to mi odeszlo
tak czy siak... nie polecam "uslug" tego pana
jak cos sie dzialo i zadzwonilam do niego, to dlugo musialam opowiadac kim jestem, a on i tak nie wiedzial nawet czy przyjmuje mnie w Pruszkowie, Ozarowie czy w Warszawie...
porazka
polianna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2008
- Postów
- 1 434
Poznanianki!!! Trzymajcie się z daleka od Iwony Marcnikowskiej-Anteckiej.
Kobieta na pierwszej wizycie udowadniała mi powiększoną macicę przez wypchnięcie jej do góry (bolesne i niebezpieczne), bierze 80-140 zł za kilka minut i do tego ni założyła mi przez 17 tygodni karty ciąży !! Stwierdziła,że to takie przedpotopowe i już nie trzeba. Trafiłam w 17 tygodniu do szpitala,wktórym oczywiście wszyscy pytali o kartę i wyzywali wręcz, że jej nie posiadam.
Kobieta na pierwszej wizycie udowadniała mi powiększoną macicę przez wypchnięcie jej do góry (bolesne i niebezpieczne), bierze 80-140 zł za kilka minut i do tego ni założyła mi przez 17 tygodni karty ciąży !! Stwierdziła,że to takie przedpotopowe i już nie trzeba. Trafiłam w 17 tygodniu do szpitala,wktórym oczywiście wszyscy pytali o kartę i wyzywali wręcz, że jej nie posiadam.
Ja pierwszą ciąże prowadziłam u doktora SARAPA I GO NIE POLECAM ponieważ tylko zarobek mu w głowie, nie zauważył poważnej wady płodu typu nie przybierania dziecka( hypotrofia płodu), na wadze zaznaczę że co miesiąc miałam robione usg , był niedokładny zawsze się spieszył na kazdym badaniu mało odpowiedzi na pytania. Skutek tego był taki że pierwsze dziecko pochowałam byłam już w 30 tc z czego synuś żył 3 dni i zmarł bo wagowo był za mały .
Nie polecam szpitala w Bytomiu Bl. 3, głównie ze względu na osobę ordynatora oddziału. Traktuje on pacjentki przedmiotowo, obraża je, poniża, nie odpowiada na żadne pytania. W zasadzie lepiej w ogóle o nic nie pytać, to jest szansa, że nie zostanie się 'zdeptanym'. Poza tym są tam tylko 2 toalety na ok. 40 łóżek, które są rzadko myte. Pościel zmieniana tylko na życzenie pacjentki i to też nie zawsze. Krocze nacinane rutynowo, oczywiście nie pytają o zgodę na jakiekolwiek zabiegi. Pielęgniarki z noworodków wmawiają brak pokarmu i dokarmiają dzieci bez pytania matki o zgodę.
Odradzam Dr Bednarczyk z tarnowa prze znia bym stracila moje dziecko, a poza tym moja znajoma co do niej chodzila w 5mc stracila dziecko.
Odradzam dr Baryle bo przy po rodzie nacisnela na moj brzuch i pekla mi macica i jeszcze n ikt nie chialm mi wiezyc ze cos jest nietak, twierdzli ze przezywalam porod, a mnie tak wszystko bolalo ze nie moglam sie roszac, az w koncy zrobili mi USG i okazalo sie ze mam krew w jamie brzysznej. A pozniej tak kolo mnie latali bali sie pewnue ze ich sokarze o zaniedbanie
Odradzam dr Baryle bo przy po rodzie nacisnela na moj brzuch i pekla mi macica i jeszcze n ikt nie chialm mi wiezyc ze cos jest nietak, twierdzli ze przezywalam porod, a mnie tak wszystko bolalo ze nie moglam sie roszac, az w koncy zrobili mi USG i okazalo sie ze mam krew w jamie brzysznej. A pozniej tak kolo mnie latali bali sie pewnue ze ich sokarze o zaniedbanie
Ostatnia edycja:
Doktor Mirakowski, CM LIM Warszawa
Niemiły, niekompetentny.
Dał mi skierowanie na badanie krwi na początku ciąży, myślałam że będzie morfologia krwi, a okazało się że to skierowanie na HIV. Pielęgniarka, która pobierała krew, zdziwiła się że to same wirusy i pytała czy miałam już morfologie robioną...
Musiałam jeszcze raz iść po skierowanie na morfologię.
W dodatku nie wydrukował mi tego skierowania na badanie krwi pod kątem wirusa, i jak przyszłam do laboratorium to się okazało że muszę mieć papierek i jeszcze biegałam rano po internistach żeby mi podpisali ten wydruk.
Nigdy więcej nie chcę go oglądać!
Niemiły, niekompetentny.
Dał mi skierowanie na badanie krwi na początku ciąży, myślałam że będzie morfologia krwi, a okazało się że to skierowanie na HIV. Pielęgniarka, która pobierała krew, zdziwiła się że to same wirusy i pytała czy miałam już morfologie robioną...
Musiałam jeszcze raz iść po skierowanie na morfologię.
W dodatku nie wydrukował mi tego skierowania na badanie krwi pod kątem wirusa, i jak przyszłam do laboratorium to się okazało że muszę mieć papierek i jeszcze biegałam rano po internistach żeby mi podpisali ten wydruk.
Nigdy więcej nie chcę go oglądać!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 123
- Wyświetleń
- 27 tys
Podziel się: