Zazdroszczę Purchaweczko! Żeby tak mój Szymuś zaczal coś w końcu jeść , a tak ciagle moje mleko (odciagniete) ani kleiku, ani kaszki..z dynia była walka trzy tygodnie i udało się na chwilę..Swój problem opisałam w wątku: menu naszych pociech.Może nie potrzebuje?Modyfikowanego nie będę dawać, moje zdanie na temat mleka jest jednoznaczne: mleko krowie dla cielaków, zreszta jak cielaki wyrastają z okresu "cielęcego" nie pija juz mleka tylko skubią trawkę;-);-)Może jak będzie mial 3-4 latak to wprowadze troszkę jogurtu naturalnego.
Acha..4 miesiące ściagam pokarm (1 miesiąc karmiłam naturalnie, potem był bunt, za duzo laktozy itd i niestety po długiej walce zaczęłam ściągać mleko -synkowi za szybko leciało, jadł tylko ze smoka Medeli z zaworem, żeby mu mleko nie leciało samo, żadną butla nie mogłam go nakarmic a ni cycem tak sie krztusił i denerwował..:-((..Czy mimo tego, że daję moje mleko butla, to dalej jestem mama cycowa?Ja karmię piersią, ale...inaczej:-)Moge tutaj pisać?