reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cycowe mamy :)

Tak Purchawko masz rację, nie ma co sie niepokoić jak dziecko jest na tym samym centylu:tak:
Mój ciągle jest na 75 centylu, obecnie przybiera po 250 g tygodniowo ale to się pewnie zaraz skończy;-)
 
reklama
tunia zgodzę się z tym, że jak mi pediatra mówiła "tylko na piersi? i tak ładnie przybiera?" to pękam z dumy :)) Ale walki sporo, u mnie nic nie przychodziło łatwo, chociaż przyznam, że ani zapaleń ani poranionych brodawek nigdy nie miałam. Podczas pierwszego kryzysu bolały faktycznie strasznie, ale ran nie było.

Mam takie same uczucie. A mała bardzo ładnie przybiera na samej piersi i już dwóch lekarzy powiedziało, że mam dobre mleko. A moja teściowa grrrrrrrrrrrr na początku jak zaczynałam karmić stwierdziła, że trzeba małą dokarmiać mieszankom. Dobrze że jej nie posłuchałam :-).
A problemy z pokarmem miałam tylko na samym początku- może tak pierwszy tydzień po cesarce. Zwłaszcza pierwsze 3 dni to była masakra- nie miałam pokarmu, mała była głodna, więc zaczęłi ją dokarmiać butlą i już myślałam, że się przywyczai i nie będzie chciała cyca. Musiałam rozbudzić sobie laktację laktatorem, bo mała jak tylko była przy pustym cycu, to strasznie się denerwowała i nie chciała ssać. Ale na szczęście po 3 dniach pojawiła się siara.
 
A tak poza tym, to coś mnie przeziębienie złapało. Boli mnie głowa i mam trochę gardło zawalone i nos. No ale położna mówiła, żeby karmić jak najbardziej, bo właśbnie wtedy dzieci dostają najwięcej tych przeciwciałek. Oby tylko mysia się nie zaraziła (choć to chyba ona zaraziła mnie tym katarem ;-) ).
Czy któraś z was była przeziębiona i brała jakieś środki? Bo ja wziełam sobie paracetamol, bo jest podobno w miarę bezpieczny a na gardło płukanka z nalewki z szałwi./
 
maarta no to pięknie przybiera ! :)

Mam takie same uczucie. A mała bardzo ładnie przybiera na samej piersi i już dwóch lekarzy powiedziało, że mam dobre mleko. A moja teściowa grrrrrrrrrrrr na początku jak zaczynałam karmić stwierdziła, że trzeba małą dokarmiać mieszankom. Dobrze że jej nie posłuchałam :-).
A problemy z pokarmem miałam tylko na samym początku- może tak pierwszy tydzień po cesarce. Zwłaszcza pierwsze 3 dni to była masakra- nie miałam pokarmu, mała była głodna, więc zaczęłi ją dokarmiać butlą i już myślałam, że się przywyczai i nie będzie chciała cyca. Musiałam rozbudzić sobie laktację laktatorem, bo mała jak tylko była przy pustym cycu, to strasznie się denerwowała i nie chciała ssać. Ale na szczęście po 3 dniach pojawiła się siara.
Skąd ja to znam... ja też po cc i jak mały zaliczył spadek urodzeniowy w drugiej dobie i waga leciała to od razu butle dali i nawet się nie spytali (ach ta polska rutyna w szpitalach...), ja przypadkiem zobaczyłam, że go dokarmiają i się tak wkurzyłam, że myślałam, że wszystkich pozabijam tam! :) Wyciągnęłam laktator i calutką noc zamiast spać to pobudzałam piersi do wytwarzania mleka. I okazało się ze moja "kruszynka" je 40 ml odciągniętego co godzinę ;-) Poszłam do noworodkowych i pytam się czy to wystarczy, a ona, "że ile???" i dodała, że taką ilością to cały oddział można nakarmić :) Sama doszłam do tego, że to przez płaskie brodawki (pomimo dużego biustu) nie może jeść (a nie przez brak pokarmu jak mi od razu sygerowali) i dawałam mu odciągnięte przez jakieś 1,5 tygodnia ucząc go jednocześnie ssać jak już zaspokoił pierwszy głód. Ale gdybym sama nie wygooglała pewnych rzeczy i nie kombinowała, to z pewnością moje dziecko byłoby dziś na sztucznym....

Mexi paracetamol możesz, a oprócz tego pij herbatkę z syropkiem z malin albo z miodem i odpoczywaj. Mnie potwornie boli gardło i musimy jakoś sobie dać radę bez "prochów"
 
A ja się przyznam że wcale nie ważę małego w domu:tak:
Co się mam niepotrzebnie stresować jak i tak doktor wie lepiej ci i jak z wagą:tak:

A co do dokarmiania w szpitalu to chybabym ubiła:wściekła/y:
Tomek tez bardzo mało przybrał jak nas wypuszczali(jak się okazało przez żółtaczkę) ale cały czas był przy mnie i dawałam do oporu cyca:tak:
Nigdy nikt nawet nie zaproponował zeby dziecko dokarmić a smoczek był zabroniony:-)
 
Skąd ja to znam... ja też po cc i jak mały zaliczył spadek urodzeniowy w drugiej dobie i waga leciała to od razu butle dali i nawet się nie spytali (ach ta polska rutyna w szpitalach...), ja przypadkiem zobaczyłam, że go dokarmiają i się tak wkurzyłam, że myślałam, że wszystkich pozabijam tam! :) Wyciągnęłam laktator i calutką noc zamiast spać to pobudzałam piersi do wytwarzania mleka. :) Sama doszłam do tego, że to przez płaskie brodawki (pomimo dużego biustu) nie może jeść (a nie przez brak pokarmu jak mi od razu sygerowali) i dawałam mu odciągnięte przez jakieś 1,5 tygodnia ucząc go jednocześnie ssać jak już zaspokoił pierwszy głód.
Mexi paracetamol możesz, a oprócz tego pij herbatkę z syropkiem z malin albo z miodem i odpoczywaj. Mnie potwornie boli gardło i musimy jakoś sobie dać radę bez "prochów"



Purchawko mnie też nie pytali o zdanie w kwestii dokarmiania i jeszcze co gorsza robili to butelką. W innych szpitalach dokarmiają np. kubeczkami albo strzykawkami, żeby nie zaburzyć odruchu ssania.

Ja z kolei pobudzałam co godzinę po 5 minut każdą pierś i na szczęście się udało. No i ja też dodatkowo mam płaskie brodawki, co skutkuje tym, że moje dziecię do dzisiaj je przez kapturki. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale jestem szczęśliwa, że dostaje moje mleko i przeciwciała a już jaką metodą, to nie ważne.

Czy ktoś jeszcze karmi przez kapturki?
 
u mnie w szpitalu bylo wrecz odwrotnie: po cc nie mialam pokarmu od razu. mala wisiala na piersi albo plakala. o kazde 5 ml mleka w strzykawce trzeba bylo żebrac.
a to dlatego, ze szpital posiada certyfikat "szpital przyjazny dziecku"
no i plakalam i ja z ta biedna dziecina dopoki sie pokarm nie pojawil.
 
A tak poza tym, to coś mnie przeziębienie złapało. Boli mnie głowa i mam trochę gardło zawalone i nos. No ale położna mówiła, żeby karmić jak najbardziej, bo właśbnie wtedy dzieci dostają najwięcej tych przeciwciałek. Oby tylko mysia się nie zaraziła (choć to chyba ona zaraziła mnie tym katarem ;-) ).
Czy któraś z was była przeziębiona i brała jakieś środki? Bo ja wziełam sobie paracetamol, bo jest podobno w miarę bezpieczny a na gardło płukanka z nalewki z szałwi./
Mexi, ja właśnie wróciłam od pediatry, bo mały chory i mówię jej, że mnie też bierze i zapytałam co mogę brać żeby to nie kolidowało z jego antybiotykiem. Dostałam pozwolenie na: L52 (15-20 kropli pierwszego dnia co 2h potem 5xdziennie) lub Euphorbium (też krople i jak jest katar to można też psikadło do nosa), na bolące gardło można psikadło Tantum Verde, oczywiście vitC, a z domowych sposobów mleko z miodem, herbata z miodem i cytryną, maliny, ewentualnie czosnek, ale trzeba zacząć od małych ilości bo nie wiadomo czy dziecko nie będzie miało po nim bóli brzuszka. Przepisała mi też ampułki gdybym miała gorączkę (chyba Echinacea 2 szt co drugi dzień). Więcej narazie nie pamiętam.
 
A ja się przyznam że wcale nie ważę małego w domu:tak:
Co się mam niepotrzebnie stresować jak i tak doktor wie lepiej ci i jak z wagą:tak:

A co do dokarmiania w szpitalu to chybabym ubiła:wściekła/y:
Tomek tez bardzo mało przybrał jak nas wypuszczali(jak się okazało przez żółtaczkę) ale cały czas był przy mnie i dawałam do oporu cyca:tak:
Nigdy nikt nawet nie zaproponował zeby dziecko dokarmić a smoczek był zabroniony:-)

Ja też nie ważę. Wczoraj byłam w przychodni i zważyli 6,700. Więc o 1,5 więcej niż powinno. Lekarka zachwycona, że na cycu tak przybiera :-D
 
reklama
Purchawko mnie też nie pytali o zdanie w kwestii dokarmiania i jeszcze co gorsza robili to butelką. W innych szpitalach dokarmiają np. kubeczkami albo strzykawkami, żeby nie zaburzyć odruchu ssania.

Ja z kolei pobudzałam co godzinę po 5 minut każdą pierś i na szczęście się udało. No i ja też dodatkowo mam płaskie brodawki, co skutkuje tym, że moje dziecię do dzisiaj je przez kapturki. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale jestem szczęśliwa, że dostaje moje mleko i przeciwciała a już jaką metodą, to nie ważne.

Czy ktoś jeszcze karmi przez kapturki?
U mnie to dawali butlą z trzema dziurami :) Nawet nie odnotowali w karcie, że dokarmiali, gdybym ich nie "nakryła" na gorącym uczynku to bym była przekonana, że go wykarmiam sama tak dobrze :-)
Mi się przez kapturki nei udawało w ogóle :) I nie ważne czy karmisz przez kapturki czy bez, jakie to ma znaczenie.... :) Najważniejsze, że karmisz !:)

Mexi, ja właśnie wróciłam od pediatry, bo mały chory i mówię jej, że mnie też bierze i zapytałam co mogę brać żeby to nie kolidowało z jego antybiotykiem. Dostałam pozwolenie na: L52 (15-20 kropli pierwszego dnia co 2h potem 5xdziennie) lub Euphorbium (też krople i jak jest katar to można też psikadło do nosa), na bolące gardło można psikadło Tantum Verde, oczywiście vitC, a z domowych sposobów mleko z miodem, herbata z miodem i cytryną, maliny, ewentualnie czosnek, ale trzeba zacząć od małych ilości bo nie wiadomo czy dziecko nie będzie miało po nim bóli brzuszka. Przepisała mi też ampułki gdybym miała gorączkę (chyba Echinacea 2 szt co drugi dzień). Więcej narazie nie pamiętam.

Życzę Wam zdrówka!!! Trzymajcie się !!!
 
Do góry