agga86
Happy Mama :)
No to wczoraj już był chyba sukcs bocały dzień byłam spokojna :-) Mpomagał dużo ale sama już też siętrochę w garść wzięłam i tylko na wieczór się wkurzyłam poważnie... odciągnęłam się około 1 w nocy, położyłam się spaća o 1:48 obudziłam sięz całą mokrą koszulką!!! i szlag mnie trafił i zaczęłam szukać jak zatrzymać laktację bo ja nie chcę co 30min ściągać pokarmu. młody chyba wszystko usłyszał i się wystraszył modyfikowanego mleka bo jak M położył go o 2 to do 6 spał a potem do 8 rano
Cukrów nie mierzę bo raz, że nie mam pasków dwa czasu ale myślę, że przy kontroli za tydzień poproszę o receptę i zobaczę jak tam z tymi cukrami.
Co do gazów to młody nadal je ma ale jakby mniej cierpi z ich powodu - podaję ten Espumisan przed jedzeniem no i wyeliminowałam nabiał, a przynajmniej bardzo ograniczyłam (wczoraj trochę sera zółtego było - ok. plasterka). Ale zjadłam pizzę i frytki wczoraj bo już tak za mną chodziło, że nie wytrzymałam (taką bez ostrych rzeczy i tylko trochę ogórka kiszonego było) i mleczko młodemu smakowało bardzo
Wwwanda ja Cię podziwiam! Ja szaleję przy jednym 9 dniowym maluchu, a Ty będziesz 4 miała! Wspólnie z M stwierdziliśmy po tych kilku nocach, że świadomie to my się na drugie dzieciątko nie zdecydujemy Pewnie życie zweryfikuje tę decyzję ale póki co nie wyobrażam sobie, że za jakiś czas, kiedy z Filipkiem się już uspokoi my będziemy musieli przechodzić nocne płacze raz jeszcze. A jak pomyślę, że to dopiero początek nocnych płaczów...
Uciekam coś zjeść bo z czegoś musi iść produkcja mleka... jem niewiele w sumie ale piję jak głupia - potrafię i 4l dziennie :O
A pokarmu od 10 dzisiaj ściągnęłam 300ml
Cukrów nie mierzę bo raz, że nie mam pasków dwa czasu ale myślę, że przy kontroli za tydzień poproszę o receptę i zobaczę jak tam z tymi cukrami.
Co do gazów to młody nadal je ma ale jakby mniej cierpi z ich powodu - podaję ten Espumisan przed jedzeniem no i wyeliminowałam nabiał, a przynajmniej bardzo ograniczyłam (wczoraj trochę sera zółtego było - ok. plasterka). Ale zjadłam pizzę i frytki wczoraj bo już tak za mną chodziło, że nie wytrzymałam (taką bez ostrych rzeczy i tylko trochę ogórka kiszonego było) i mleczko młodemu smakowało bardzo
Wwwanda ja Cię podziwiam! Ja szaleję przy jednym 9 dniowym maluchu, a Ty będziesz 4 miała! Wspólnie z M stwierdziliśmy po tych kilku nocach, że świadomie to my się na drugie dzieciątko nie zdecydujemy Pewnie życie zweryfikuje tę decyzję ale póki co nie wyobrażam sobie, że za jakiś czas, kiedy z Filipkiem się już uspokoi my będziemy musieli przechodzić nocne płacze raz jeszcze. A jak pomyślę, że to dopiero początek nocnych płaczów...
Uciekam coś zjeść bo z czegoś musi iść produkcja mleka... jem niewiele w sumie ale piję jak głupia - potrafię i 4l dziennie :O
A pokarmu od 10 dzisiaj ściągnęłam 300ml