Ajajaj, ja sie boje ziemniaków jak ognia... Przerzuciłam sie na brązowy makaron i ryż, dlatego podziwiam Cie za odwagę Taki zestaw ziemniaków i kefiru zaserwowałabym sobie na kolacje ale czy to nie byloby za duzo WW... Masz jeszcze jakies wypróbowane zestawy?
2 ziemniaki + duży kefir = 4ww. czyli w sam raz na kolację. Smacznego.
a propos makaronu - nie jem jajecznego, bo on jest na zwykłej mące pszennej i się boję. Jem taki bezjajeczny - on jest robiony z semoliny - niby też pszenica, ale "inna" ;-)a ryż też muszę brazowy.
Kasza gryczana jest też ok. np z duszonym miesem, tylko sosik musi być rzadki, zagęszczanie mąką odpada, jakkolwiek nie próbowałąm zagęszczać inną mąką niż pszenną... i do tego małosolne i już masz prawdziwy obiad i to dla całej rodzinki. Albo zamiast małosonlnych - fasolka szparagowa - ona ma sporo ww!!
Duże nadzieje wiązałąm z żurkiem, bo jeden talerz wystarczyłby za cały obiad, niestety nawet z insuliną cukier po żurku powyżej 180
Do zup nigdy przekonana nie byłąm, więc nie mam doświadczeń ..