Witaj dorota37 i Anabela82!!
Nie fiksujcie na punkcie cukrów, ale starajcie się kontrolować, aby były niższe. Jak czujecie, że za dużo zjadłyście to idźcie na spacerek. Zdziwicie się może nie raz, że przez tydzień cukier będzie w normie, no i gdzie ta cukrzyca? Ja też panikowałam i w ogóle, miałam zły humor, a teraz twierdzę, że to nie miało sensu. Lepiej, aby dziecko było spokojne w środku, a to zależy od naszego spokoju.
Wybaczcie, że tak zniknęłam, ale jak mąż w domu to razem spędzamy czas, a on w weekendy ma wolne.
Zgadnij Kto, piękny wózeczek, mój wygląda podobnie, ale jest szaro-czerwony
Ja miałam w tym tygodniu wizytę u ginekologa i diabetologa. U ginekologa poprosiłam o sprawdzenie wagi dziecka - ok. 2800 - to był równo skończony 36 tydzień, teraz weszłam już w 37. U diabetologa odchyły w książeczce były, a dwa takie masakra: 150 i 166. Nie dostałam insuliny i już się nie umawiałam na kolejną wizytę. Dostałam zalecenie, że mam powiedzieć przy porodzie, że miałam cukrzycę ciążową, no i po 6 tygodniach po porodzie mam zrobić krzywą cukrową 75g. Cukier mam teraz mierzyć nie 6 razy, a 4 razy dziennie aż do porodu, czyli na czczo i 3 razy po głównych posiłkach.
Ogólnie to miałam w piątek imieniny i mąż kupił szarlotkę, więc stwierdziliśmy, że można sobie pozwolić na jakieś szaleństwo - cukier po 2 kawałkach szarlotki - 119. Śmieję się trochę z tej mojej cukrzycy.
Zgadnij Kto, a czemu na Ciebie krzyczała, że na czczo masz 77? u mnie to tak jakby norma: mam tak od 72-87.
W ogóle przestań się tak tym wszystkim przejmować, bo Twoje dzieciątko takie będzie - więcej luzu, bo po co się tak zamartwiać. Sama ze sobą już pewnie nie wytrzymujesz - ja ze sobą już nie mogłam
.