reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witajcie:) Długo mnie nie było, a to dlatego że 2.12 urodziłam Huberta:) 52 CM I PRAWIE 3,5 kg. Zdrowy. Cukrzyca- zapomniaam już, na serio. NIe mierze cukrów, stare pomiary wyrzuciłam do kosza. Dziewczyny, przetrwałam !!! I chcę wam podziękować, bo wasze wsparcie było mi potrzebne:) Buziaki. Jak się ogarnę to napiszę więcej (jeszcze się nie rozpakowałam ze szpitala)
 
reklama
Marcelka ja miałam na początku zaraz jak mi wykryli cukrzycę wynik 4,9.
ostatnio powtarzałam po prawie 2 mies diety i wynik równo taki sam, nic kompletnie się nie zmieniło, lekarka powiedziała ze pomimo sporadycznych przekroczeń nie wpłynęło to negatywnie na ogólny poziom cukru i jest ok. a chyba norma jest do 6,0. wiec najwaniejsze to zmieścić sie w normie.
 
Karpula, Gosia! Serdeczne gratulacje! Kolejne cukiereczki udowodniły, że się da!
Marcelka, miałam 4,9 chyba, a później jak wylądowałam w szpitalu, glikowaną po 3 tygodniach miałam 6,3.
 
Gosia, gratulacje :) Ależ cudownie! Teraz nadrabiaj za wszystkie czasy! ;)

U mnie od dwóch dni z jakiegoś powodu znowu są ketonki. Ale szczerze mówiąc leję na to. W końcu znikną. Chyba mniej w ciągu dnia jadłam, bo zabiegana byłam. Ciężko to wszystko wyważyć. Od dwóch dni za to obżeram się gorzką czekoladą... Wiem, że nie powinnam jej tyle jeść, ale nie widzę bezpośredniego wpływu na cukier jak zmierzę się po takim obżarstwie, a po prostu mnie skręca. Strasznie mi się czekolady chce. Potwornie wręcz. Wczoraj stałam przy kasie i coś się zablokowało, pół godziny prawie przy tej kasie stałam, a przed nosem wieeeeelka paleta z najróżniejszymi batonikami, zaraz obok wystawa z eklerkami itp., napatrzyłam się i tak mi się marzyło, żeby zjeść... i zaczęłam sobie wyobrażać, że jak to wszystko się skończy to kupię sobie po jednym z każdego rodzaju, położę na stole i będę się zastanawiać, w jakiej kolejności się za nie zabrać ;)
 
Ja dzisiaj caly dzien w biegu, wiec i jedzenie takie sobie, i na szybko. 7 posilkow to nie realne u mnie, dzisiaj ledwo 4 wyrobilam, kolacje jadlam o 20, wiec juz o 22 raczej jesc nie bede, chociaz chodza za mną orzechy nerkowce i takie zakuplam i moze garstke zjem o 22.
 
reklama
Cud miód malina, po nerkowcach i 4 jedn. na noc, rano cukier nareszcie w normie znaczy 86.
Dzisiaj tez zabiegany dzien bedzie, ech z tym jedzeniem, po chlebie mam zgage i najlepiej wcale bym go nie jadła.
 
Do góry