reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

I co najbardziej Ci się sprawdzało na posiłek przed snem i o której godzinie? No i ile czasu mijało od tego ostatniego posiłku do pomiaru cukru na czczo :)

Szczerze mówić to nie zawsze jadałam tą dodatkową kolację i tak zawsze miałam dobry cukier rano.
Czasem ostatni posiłek jadałam o 18.00 czasem o 22.00. Tak więc rożne były przerwy.

Na kolację czasem jadłam kromkę chleb pełnoziarnistego z masłem orzechowy, czasem z serem mozzarella i pomidorem. Czasem zjadałam dwie kostki gorzkiej czekolady. Jadłam też kanapkę z avocado i jakimś innym warzywem. czasem wypijałam po prostu kefir tuż przed snem.
 
reklama
Od kilku dni znowu cukry między 90 a 100. Kombinuję jak tylko mogę, ale i tak cukry na czczo podwyższone...

Jutro pójdę do mojej diabetolog... A było tak dobrze do tej pory (poza przeziębieniem, miałam wtedy podwyższone do 92,93,95).

Ciekawe, co mi powie. :-(
 
Od kilku dni znowu cukry między 90 a 100. Kombinuję jak tylko mogę, ale i tak cukry na czczo podwyższone...

Jutro pójdę do mojej diabetolog... A było tak dobrze do tej pory (poza przeziębieniem, miałam wtedy podwyższone do 92,93,95).

Ciekawe, co mi powie. :-(

Sporo dziewczyn poleca przed snem kabanosy....niektóre jedzą go z bułką pszenną. Wczoraj zjadłam jednego kabanosa drobiowego, do tego mały kawałek zwykłej bułki i kapusta kiszona- rano cukier 81, możesz spróbować. No i sen też jest bardzo ważny- ostatnio śpię zdecydowanie lepiej i zauważyłam, że cukier na czczo ponownie nie przekracza 90 (odpukać), oprócz tego muszę pilnować żeby codziennie jeść mniej więcej w takich samych godzinach
 
Sporo dziewczyn poleca przed snem kabanosy....niektóre jedzą go z bułką pszenną. Wczoraj zjadłam jednego kabanosa drobiowego, do tego mały kawałek zwykłej bułki i kapusta kiszona- rano cukier 81, możesz spróbować. No i sen też jest bardzo ważny- ostatnio śpię zdecydowanie lepiej i zauważyłam, że cukier na czczo ponownie nie przekracza 90 (odpukać), oprócz tego muszę pilnować żeby codziennie jeść mniej więcej w takich samych godzinach

Fakt, kabanosy i u mnie działały, ale w ostatnim czasie już nic nie dawało rady. :-/

Byłam u diabetologa, dostałam insulinę.
Nie jest tragicznie, nie ma się czego bać. Przed chwilą ukłułam się pierwszy raz, zgodnie z zaleceniem w zewnętrzną stronę uda. Nie czuć tego w ogóle (igła 6mm, tak zalecała diabetolog, przy 8mm podobno już może boleć). Zaczynamy od dwóch jednostek, jak rano na czczo będzie więcej, niż 100, to wieczorem dajemy 4 jednostki.

Andrzej dość żywiołowo zareagował na kłucie. Wierzga się i przeciąga okropnie.
o_O
 
Fakt, kabanosy i u mnie działały, ale w ostatnim czasie już nic nie dawało rady. :-/

Byłam u diabetologa, dostałam insulinę.
Nie jest tragicznie, nie ma się czego bać. Przed chwilą ukłułam się pierwszy raz, zgodnie z zaleceniem w zewnętrzną stronę uda. Nie czuć tego w ogóle (igła 6mm, tak zalecała diabetolog, przy 8mm podobno już może boleć). Zaczynamy od dwóch jednostek, jak rano na czczo będzie więcej, niż 100, to wieczorem dajemy 4 jednostki.

Andrzej dość żywiołowo zareagował na kłucie. Wierzga się i przeciąga okropnie.
o_O


A który tydzień? ;)
 
No i mnie dorwalo przeziebienie... Cukry na czczo około 93, nie wiem czy to od miodu czy od ogólnego osłabienia. Do tego w tamtym tyg wróciłam do pracy i miałam masę problemów z tym związanych i cukry też ok 95... W środę diabetolog, oby się nie czepiał [emoji22]
 
No i mnie dorwalo przeziebienie... Cukry na czczo około 93, nie wiem czy to od miodu czy od ogólnego osłabienia. Do tego w tamtym tyg wróciłam do pracy i miałam masę problemów z tym związanych i cukry też ok 95... W środę diabetolog, oby się nie czepiał

Tak, też miałam podwyższone cukry od przeziębienia. 92, 93, 95...
Przeszło przeziębienie, cukry były przez kilka dni dobre.

Czyli dzidziuś ciut większy? :) od którego tygodnia cukry zaczęły tak szaleć?
Zgadza się, jak byłam na usg w 17 tygodniu to już wtedy lekarz mówił, że to bardziej 18 tydzień. :-)
A od kiedy zaczęły szaleć... od 31-32 tygodnia? coś takiego. Ale wcześniej wyglądały tak: 88, 89, 88, 89... A zatem wciąż bardzo blisko tej 90.
 
reklama
Czy to prawda, że kobiety z cukrzycą ciążową i insuliną muszą rodzić w szpitalu z II bądź III stopniem referencyjności?
Bardzo nastawiłam się na poród w prywatnej klinice głównie ze względu na podejście do pacjentki i opiekę po porodzie zarówno mamy jak i dziecka. Czy to zależy również od lekarza? Mój na razie nic nie mówił a nawet stwierdził, że jak dla niego byłoby lepiej gdybym dostała insulinę, bo wtedy "miałby większą kontrolę nad wszystkim"...
Witam. Niedawno byłam w prywatnej klinice i niestety to prawda. Jak się ma cukrzycę na insulinie to bezpieczniej jest rodzic dziecko w szpitalu i III stopniu referencyjnosci że względu na dziecko i możliwe powikłania przy porodzie. Nawet chcieli przeanalizować mój przypadek indywidualnie i się zastanowić czy jednak nie mogę u nich rodzic, ale jak poczytałam o możliwych komplikacjach u dziecka to lepiej rodzin w szpitalu, który ma lekarzy i sprzęt do ratowania dzieciaków.
 
Do góry