reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Gosik też pomyślałam że to niekoniecznie sos a raczej ten makaron kukurydziany...

Margo hah w końcu Ci doktorka kazała te paski wyrzucić! Nie ma co się stresować tymi ketonami.

Dziewczyny weszłam dziś na wagę pierwszy raz po porodzie i wyobraźcie sobie że mój lekarz miał rację i spadło mi 9 kg. Także ważę mniej niż przed ciążą.
 
Gosik też pomyślałam że to niekoniecznie sos a raczej ten makaron kukurydziany...

Margo hah w końcu Ci doktorka kazała te paski wyrzucić! Nie ma co się stresować tymi ketonami.

Dziewczyny weszłam dziś na wagę pierwszy raz po porodzie i wyobraźcie sobie że mój lekarz miał rację i spadło mi 9 kg. Także ważę mniej niż przed ciążą.

Natka super i ja też mam nadzieję że po porodzie będzie mniej niż przed ciążą - było by super :-)
 
Natka,
No i super!!!

Mamuska, moje dzieciaki uwielbiaja to risotto :-)

Ja tez podejrzewam makaron kukurydziany.

U mnie dzis cukry spoko, ale wczoraj leniwy dzien i mialam 2 przekroczenia...
 
Nutka jak ja ci zadroszcze tej niższej wagi :D Mam nadzieje że i u mnie tak będzie :)

Ja dziś też nie najgorzej cukry,tylko to śniadanie,nawet kiełbase zjadłam 1 z grila i dużoooo grilowanej cukini i cukier był spoko 102
 
Dobry wieczor :)

Mialam strasznie zaganiany dzien. Wprawdzie wszyscy troje czytalismy ksiazeczki w lozku do 10 rano :p ale pozniej na szybko zebralismy sie do Ikeii, bo potrzebowalam kilku gratow na urodziny Julci a ze maz jest z okazji soboty w domu to go wyciagnelam ;) bo szczerze mowiac ciezko mi sie jezdzi autem z ta noga a kawalek od domu mamy. No i w Ikeii zjadlam lososia z sosem (pan tak szybko polal, ze maz nie zdazyl mu powiedziec aby nie nalewal tego sosu).oczywisci staralam sie ten sos odgarniac. I do tego warzywa typu kalafior, brokuly, zielona fasolka...no i nie wzielam glukometru wiec nie zmierzylam, ale oczywiscie panikuje, ze bylo ze 180. Ale to juz pozostanie niewiadomym...
Pozniej zaliczylismy wizyte u szwagra a pozniej podjechalam do cukierni zamowic tort, ktorego nie zjem :/ oraz wybrac zabawke w Smyku, bo dziadkowie chca wiedziec co Julcia chce dostac. Na koniec zrobila sie 21 a my bylismy na myjce samochodowej. I dopiero po powrocie maz wbil mi insu i zjadlam kolacje, po ktorej to mialam o dziwo 105...ech...no i dzis sie patriotyzmem nie wykazalam w ogole i troche mam wyrzuty, bo zawsze jakos te swieto obchodzimy. No ale nic. Na tygodniu tego wszystkiego juz sama z Mala nie dam rady zrobic. Jutro rano za to ide do fryzjera, bo kochany maz mi grupona sprezentowal :)

Troche Wam tu dzis nasmiecilam moja dzisiejsza historia ;)
Aaaa. I powiem Wam, ze po ikeowej, gorzkiej a zarazem czekoladzie mam najlepsze cukry swiata ;) szkoda, ze kupilam tylko tabliczke :p

Aacha...maz tak schowal paski, ze nie idzie ich znalezc :/


Dobranocka!
 
reklama
Do góry