reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

kahaka, wynik masz ok
ja miałam po 2 godz 148 i to była cukrzyca
po ciązy po 2 h niestety tez miałam...zły wynik,ponad 170:(
 
reklama
Gosia83pe najbardziej obawiam sie wlasnie cukrzycy na stale u mnie lub corki. Bardzo Ci wspolczuje, ze niestety to paskudztwo zostalo z Toba :(.
 
Kahaka to dobre wyniki, napewno są w normie :)
Gosia ja kupuję w kapsułkach twist i tam jest 400 j.m. wit. d. Wcześniej miałam takią z pompką i tam były dwa "pompnięcia" na dobę. Powodzenia na wizycie :)
 
Co tu taka cisza nastała? Czyżby już nie bylo słodkich mam?
Moje cukry sie ustabilizowały, cokolwiek bym nie zjadła są w normie albo leciutko ponad ( tak do 125 max i to po zupełnie zakazanych produktach ) więc super ( chociaż nie do końca, bo czekolada patrzy na mnie i prosi o zjedzenie....)
 
Malgorzatkar ja jeszcze nie urodzilam ;). Z tym, ze jakos odpuscilam sobie diete calkowiecie :(. Jem same straszne rzeczy. Wczoraj napchalam sie kilkoma porcjami frytek domowej roboty i cukier mialam 150. Mam teraz faze wlasnie napychania sie jak dzika! Jakbym nigdy nic nie jadla!
 
Czesc Dziewczyny, ja Was strasznie ale to strasznie przepraszam ze nie pisalam tak dluuuuugo.... Duuuzo sie dzialo u mnie i odzywalam sie na innych watkach ale nie na wszystkie po prostu mialam czas....
Lezalam ponad 2tyg w szpitalu i pod koniec kwietnia w 39tyg szczesliwie urodzilam coreczke przez cc :)
Tak w skrocie co u mnie:
Przed porodem cukry sie unormowaly. Żarlam niemal wszystko i olalam diete. Nawet przestalam mierzyc cukier, nie bylo czasu bo ciagle cos i stres przed porodem.
W trakcie porodu zmierzylam ze 2 razy. Potem znow nie mierzylam bo sala poporodowa, dochodzenie do siebie, wrazenia, stres i takie tam.... ale jak juz mierzylam to bylo okej.
Teraz w domu pare razy zmierzylam i tez jest w normie ale ogolnie nie mierze. Diety sie nie trzymam ale nie jem smazonego, nie slodze herbaty i zostalam przy razowym pieczywie.
Ciekawe jak mi wyjdzie test obciazenia. Kiedy po porodzie trzeba isc na kontrole??
 
Aga_agi nie pytaj ;). Dalej nie urodzilam i sie stresuje, bo mam skierowanie do szpitala na piatek. Bede lezec 3 dni na obserwacji na 4dzien maja zaczac indukcje porodu. Boje sie strasznie i chcialabym, zeby porod wyszedl sam z siebie, ale jak widac jest to dla mnie malo prawdopodobne. Kazda wizyta u gina konczy sie slowami, ze on nie widzi zmian.
Diety nie trzymam, cukru nie mierze i tez troche sie zloszcze na siebie za to, bo jem takie paskudztwa, ze wstyd a po nich cukier mam wyzszy. Najwyższy miala 162 od poczatku cukrzycy ciazowej, ale zjadlam arbuza, popcorn i zelki. Mam wyrzuty sumienia i az sie boja. Ale czlowiek jest glupi :p.
A co u Ciebie? Jak malenstwo? Piekna pogoda sie zrobila :). Idealna na spacerki :).
 
reklama
Iza indukcja nie jest zła, przynajmniej wiesz kiedy, co i jak. Ja się bardzo stresowałam tym czy będę wiedziała, że to już, że nie zdąrzę dojechać do szpitala i innymi jeszcze. A tak na spokojnie stawiłam się w szpitalu, wiedziałam co się ze mną dzieje, miałam nad wszystkim kontrolę i mogłam wszystko zaplanować - co najważniejsze wiedziałam, że nie będzie za późno na ZO. Więc pamiętaj zawsze są plusy i minusy ale musimy szukać tych pozytywów :) Głowa do góry jeszcze zatęsknisz za byciem w ciąży gwarantuję :) I powodzenia czekam na informacje, ze już tulisz dzidzię i że wszystko jest ok. :)
A u nas czas leci jak szalony, Młoda za chwilę 7 miesięcy kończy. Zaczeła siedzieć, cały czas się śmieje i chwali sie swoimi 2 zębami :) Zaczęła przesypiać całe noce i jest super.
Pozdrawiamy wszystkie forumowe ciotki, co ostatnio coś zamilkły :)
 
Do góry