reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

ale się rozpisałyście, mnie tu chwilę nie było bo musiałam do pracy pojechać i małego do żłobka odprowadzić a tu tyle muszę nadgonić:-)

chlebek dostałam jestem po pierwszych testach,zjadłam jedną kanapkę bo trochę się bałam, ale po niecałej godzinie było 100 a po 1,5 h 82 więc super. tylko sama sobie kroję bo bałam się jakie Pani wyjdą skibki na krajalnicy, więc jak cukry wyszły tak fajnie to zrobiłam sobie jeszcze jedną kanapkę. Niby w tej piekarni była na niego jakaś promocja i kosztował 5,20 więc jestem ciekawa jaka jest normalna cena, ale jeśli tylko będę mogła go jeść to nieważne. Mój mąż się śmiał, że MY to wszystko sobie znajdziemy:-D a ja mówię a co trzeba sobie jakoś radzić, Marysia dziękuję bardzo za podpowiedź z chlebkiem:-)

Botanica ja w pierwszej ciąży wyszłam z założenia że lepiej podwinąc 62 niż 56 ma być za małe i nie miałam chyba nic 56. ale mój wielkolud 60 cm nie potrzebował, ale jak się urodzi Dzidziuś 50 cm to się utopi w 62, więc nie wiadomo co doradzić, musisz zaryzykować:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja mam kilka ubranek na 56 nawet na 50 się znalazły ale to są "dostane" :) Raczej jestem zdania, że 62. Zawsze można podwinać rękawki:tak: a w razie czego można męża do sklepu wysłać i niech kupi ze 2 pary i tak Młode szybko z tego wyrośnie. Jednak Botanica jeżeli masz się czuć pewniej i nie stresować kup sobie jeden jakiś komplecik na 56. Zawsze można sprzedać lub oddać w prezencie jezeli nie będzie używany ;-)
A co do porodu to chyba jeszcze Pingwinek najpierw, ale fakt czasu coraz mniej i do tego mam wrażenie, że coraz szybciej przecieka przez palce :)
 
Ostatnia edycja:
Kochane jak u Was dziś cukry?
Na obiad zrobiłam zupę kalafiorową z tartą marchewką i kaszą jaglaną, zabielaną śmietaną. Zjadłam 2 pełne miski i cukier po godzinie 94 :szok: Coś mało, jak na taka ilość żarcia :confused:

Botanica co do ubranek, to mam 4 kaftany i chyba 2-3 śpiochy w rozmiarze newborn (to chyba rozmiar 56?), a cała reszta to rozmiary 0-3m lub 3-6m. Trudno mi określić jakie to rozmiary na nasze? Uważam tak, jak dziewczyny, że zawsze można podwinąć, więc chyba lepiej kupić ciut większe.

Jeśli chodzi o termin porodu, to suwak ustawiłam wg ostatniej miesiączki ale gin już jakiś czas temu stwierdził, że poród będzie wcześniej. Kazał nastawić się na 2 tygodnie wcześniej więc może być różnie.
Aniolek nie ma za co :biggrin2: Coś drogi ten chlebek u Ciebie :szok:. Ja płacę 4 zł.
Aga z tym czasem to masz rację. Właśnie popatrzyłam w kalendarz i tak naprawdę to nie zostało go zbyt dużo :surprised:
 
Co do ubranek, to ja tez mam takie nawet 52, ale to też takie, które dostałam, chociaż dwie pary bodziaków takich malusieńkich kupiłam sama, bo nie mogłam sie powstrzymać. :sorry2: No ogólnie mam bardzo dużo ubranek, po siostrzenicy, kupowałam na ciuchach, no i siostra pracuje w takim fajnym ciuchlandzie i stamtąd mam dużo nówek, jeszcze z metkami, więc na pewno mi do pół roku nie trzeba nic kupować.
Co do czasu, fakt, leci jak szalony, pamiętam jak Wam marudziłam i zazdrościłam Margo 3 z przodu, a tu proszę już i u mnie 30!:happy2:
 
ja też marudziłam jak zaczynałam, tylko że u mnie to był 9 tydzień a już mam 30, szok jak ten czas leci. tak mnie natchnęłyście że coraz bardziej dojrzewam do szykowania rzeczy:-) ale ktoś musi się nade mną zlitować i mi pomóc:-D
 
w tej ciąży tak szybko mi już wykryli, bo w poprzedniej tak jak Wam po 20-tym tygodniu. mi to dopiero zleciało:-D jeszcze tylko 10 tygodni diety przede mną, a później będę jeść:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie po kolacji standardowej (2xparówa i 1xJG) 104. Najgorsze, że paróweczki już po mału zaczynają mi bokiem wychodzić:baffled:. Może jutro spróbuję na śniadanie jakieś kanapeczki, zwykle mi one nie służyły ale jutro mierze na czczo i po obiedzie więc może podejmę ryzyko;-).
A i pochwalę się, ze dziś wózek zamówiliśmy. W sobotę negocjowaliśmy cenę, a dziś pan ze sklepu zadzwonił i krakowskim targiem poszliśmy na kompromis. Ależ się cieszę!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry