Aureolcia - jasne że o Tobie pamiętamy i myślimy co tam u Was słychać i jak się Wiktorek ma :-)
Ty mnie nie strasz z tymi górnymi jedynkami, bo nam tez mały dał popalić jak mu dolne wychodziły i już mnie parę osób pocieszało, że najgorsze te pierwsze a potem to już lepiej będzie,a Ty tu piszesz że pierwsze to dopiero rozgrzewka ;-)
Oj macie się z tym Wiktorkiem, no ale rośnie zdrowy silny chłopak i z tego się trzeba cieszyć :-) No i właśnie fajnie że masz tą pracę - zawsze to odskocznia, nabiera się wtedy trochę dystansu, potęskni i od razu inne podejście do dziecka i trochę więcej cierpliwości niż jak się non stop siedzi z małym.
A jak się Wiktorek rozwija? Pewnie już śmiga na czworaka po całym domu, a może już i na nogach?
Kaska1 - najgorsze jest jak razem z ketonami pojawia się cukromocz - to jest niebezpieczne, bo może doprowadzić do kwasicy ketonowej. Jak w moczu są tylko ketony, bez cukru, to są to ketony głodowe. Czyli organizm żeby zapewnić sobie energię spala tkankę tłuszczową na cukier. Te ketony nie są korzystne dla maluszka, więc lepiej tego unikać, ale jak czasem pojawią się niewielkie ilości to dramatu nie ma. Musisz więcej jeść i na noc właśnie coś co zawiera cukry złożone - żeby się dłużej trawiło.
Po porodzie niby 2 tyg. powinno się być na diecie, ale ja to następnego dnia opychałam się czekoladą i wafelkami, bo nie wytrzymałam ;-) Zresztą po porodzie to już mi wisiała ta cukrzyca - dla dziecka się poświęcałam, ale potem powiedziałam - dość głodowania! I rzuciłam się na żarcie ;-) Cukier zmierzyłam sobie jakiś tydzień po porodzie, po zjedzeniu bułki białej z dżemem i był ok, więc olałam sprawę. Potem jeszcze byłam na obciążeniu, gdzieś 1,5 miesiąca po porodzie i wyszło w normie.
Kuroslaw - trzymam kciuki żeby wszystko było z kruszynką Twoją w porządku :-)
Maria - ucałuj Bartka od cioci za to, że tak dzielnie zniósł szczepienie :-)
Mam nadzieję że zagoiły mu się już te odparzenia.
Kasia_B - super że już po przeprowadzce. Też się nad basenem zastanawiam,ale nie wiem jak mały zareaguje. Kąpać się lubi,ale to jednak różnica. Może Staś się boi dużej przestrzeni skoro w normalnej wannie też płakał. Może musi się z tym oswoić.
Majka - ojejku to rzeczywiście nieciekawie jest. A ta lekarka zamiast pocieszyć i wesprzeć, to jeszcze Cię dobiła. Trzymam kciuki żebyś się wyleczyła z tego jak najszybciej!
No i rzeczywiście jak sprawa jest poważna to warto zasięgnąć opinii jeszcze drugiego lekarza. Może ta lekarka za bardzo dramatyzuje?
Oj biedna jesteś - trzymajcie się z Jagódką.
Agga - ja niestety nie pomogę w kwestiach wychowania łobuzów małych - jeszcze to wszystko przede mną ;-)
No i gratuluję spadku wagi! :-) W ogóle widzę że ostro się wzięłaś za siebie i to z eektem - najpierw fajki, teraz odchudzanie - gratuluje i trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli :-)
Agula - super że Nikuś się ładnie rozwija no i że z tą komorą już sprawa zamknięta :-)
Gabrielka - ślicznie z Natankiem wyglądacie :-)
A u nas wszystko ok. Przemuś zrobił się ostatnio mega rozkoszny

Zaczepia wszystkich, taki wesoły jest, gada, śmieje się - normalnie rozkłada mnie na łopatki i nawet te pobudki o 4 czy 5 rano mu potem jakoś wybaczam :-)
Z alergią jest znaczna poprawa, wysypka prawie całkiem zniknęła :-) Ostatnio tylko trochę mnie martwi znaczny spadek jego apetytu. Nie wiem skąd się to bierze. Miały Wasze dzieciaczki coś takiego? On jest na samym mleku teraz, ze względu na alergię. Jadł 6x na dobę - 3 razy po ok. 180ml i 3 razy ok. 210 ml. A teraz jak zje 150ml to jest sukces i z 1 posiłku w ogóle zrezygnował. I już 2 dzień jak zjadł o 14:00 130ml tak dopiero później o 20:00 niecałe 150ml. Czy może być coś takiego od przejścia na mleko następne?
A my z M. siękurujemy, bo w poniedziałek nas rozłożyło na amen, M. ma zapalenei gardła, a ja zatok, ale już jest lepiej i już normalnie funkcjonujemy :-)