reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

aasica No byłam u pediatry z małym i zdrowy jest osłuchowo czysty więc to nie kaszel a katarek to taki zalegający jest i wodą morską tylko zwalczać jestem teraz spokojna .. uzywałam do tej pory Sterimar i nadal bede uzywać.... Boze jak dobrze ze zdrowy .........JEJU TERAZ MI SIĘ PRZYPOMNIAŁO majka pisała o cukrze a ja przeciez musze wysłać glukometr do Bydgoszczy ....My juz po koledzie i Nikuś tez siedzial grzecznie mój aniołek kochany ......

A ja nadal walczę z wagą tzn z niedowagą ..jeszcze się nie wazyłam czuje ze troche do przodu jest ale jeszcze na wage nie weszłam ...co prawda nie mam apetytu teraz jakoś tak ale jem żeby przytyć ...nigdy nie sądziłam że po ciąży będę chuda hehehehhe z rozmiaru S mam XS ...niby ok ale chce z powrotem S ..juz niedługo myślę że mi się uda ....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam!

Melduję, że dziś rano Antoś po raz pierwszy mi się przekręcił z plecków na brzuszek- do tej pory odwracał się tylko z brzuszka na plecki, odwrotnie nie próbował... :-)
2 dni temu jednak nieźle się wystraszyłam- po ostatniej szczepionce (hexa + rota) zaczął wieczorem wrzeszczeć jak nigdy dotąd, wyginać się przy tym do tyłu, nie mogłam go uspokoić nawet noszeniem na rękach, naprawdę wyglądało to niefajnie, w końcu przed 3 zasnął, ale budził się z płaczem i ogólnie był nieswój. Do tego rano, gdy jak zwykle wzięłam go za rączki, żeby się podciągnął do siedzenia (dźwiga mi się już od dłuższego czasu), to podniósł się tylko ciut i opadł, jakby nie miał sił- jak jakiś regres to wyglądało i zaczęłam się martwić, czy to nie jakieś powikłanie po szczepieniu. Na szczęście już jest ok, wczoraj wprawdzie też nie mógł zasnąć, ale to było już jego normalne marudzenie, no i siły też odzyskał. :-)
Pewnie na całą sytuację złożyło się parę elementów- lekki stan podgorączkowy, jaki miał po szczepieniu plus np. kłopoty z brzuszkiem, no ale co się nadenerwowałam, to moje...

Agula- u Antka katarek jest na początku płynny i dopiero później zasycha, nie są to jakieś duże ilości, ale są i czasem go denerwują.
Co do kaszelku, to Antoś też pokasłuje trochę w ciągu dnia i też się zastanawiam, co się dzieje- to jest taki suchy kaszelek, wygląda jak tzw "kaszelek biszkopcikowy" (gdy ktoś się czymś zachłyśnie) i myślę, że może mu podsycha śluzówka w gardziołku lub czasem cofa się pokarm bądź tak jak mówi Aasica- spływa katarek z noska. U Nikosia też może występować któraś z tych przyczyn, albo wszystkie razem, ale jeśli masz obawy, to zawsze go można pokazać lekarzowi, tylko może nie takiemu, co to na dzień dobry serwuje antybiotyk...
Krople homeopatyczne, o których pisze Maria to pewnie Euphorbium, są bez recepty.
Strasznie szkoda, że z wcześniejszym przyjazdem S nie wyszło... :-( Rozumiem całkowicie Twoje obawy, jeśli chodzi o pojechanie z malutkim dzieckiem w świat, ale jeśli chodzi konkretnie o lekarzy, to podejrzewam, że tych polskich jest w Norwegii całkiem sporo... ;-)
Właśnie doczytałam- cieszę się, że Nikoś po kontroli pediatry jest zdrowy. Przynajmniej jesteś już spokojniejsza.

Pasek- DZIĘKI OGROMNE za namiary na pediatrę, na pewno skorzystam i pokażę mu Antosia w jakimś niedługim czasie; myślę jednak że odczekam ze 2-3 tygodnie żeby sprawdzić, jak przez ten czas przybiera, bo to chyba w sumie też dość ważne wiedzieć, jak się waga zachowuje... Odległość do lekarza nie jest dla nas jakimś problemem- sprawdziliśmy, że Antek lubi podróże autem, jedynie korki trochę źle toleruje ;-)
Co do moich gabarytów, to rzeczywiście- jakoś się nie zrosłam (mam 150cm wzrostu, waga ok 41kg) i też trochę podejrzewam, że dziecko jest drobne po mnie, ale już mąż jest bardziej postawny i miałam nadzieję, że Antoś po nim odziedziczy przynajmniej wzrost...
Jakoś ekstremalnie to się nie martwię tą jego wagą, bo w sumie przybiera, wprawdzie w dolnych granicach, ale zawsze, tylko po tej wizycie w przychodni byłam trochę przybita tym, że w sumie nikt mi nic nie powiedział- czy mam na siłę dokarmiać, czy co...
Uściski i buziaki wirtualne dla Zuzi! :-D

Gabrielka, Maria- jak dla mnie to Frida zupełnie nie spełnia zadania, mnie też prawie nic nie udaje się nią odciągać, nawet tych glutków, które nie są głęboko- wychodzi mi na to, że trzeba naprawdę mocno ciągnąć, bo jak się mój mąż za to wziął, to trochę się nosek przeczyścił... Inna sprawa, że cały proces fridowania też wywołuje serię dzikich wrzasków...

Aasica- no szok normalnie z tym mięsem w produktach Gerbera, najlepsze, że ja się zastanawiałam co lepsze- gotować samemu zupki z mięskiem czy podawać - przynajmniej na początku słoiczki i doszłam do wniosku, że lepsze słoiczki z tego względu, że tam będą bardziej przebadane składniki niż jakbym miała sama kupować... A tu proszę... :-/
Co do wywaru, to ja też słyszałam wersję, że może być po prostu ciężkostrawny dla dzieci, także jeśli Hania nie ma ani żadnych problemów brzuszkowych, ani alergii, to luzik ;-)

Agga- DZIĘKI WIELKIE za sugestie, butelkę TT wypróbuję, jak do tej pory to najbardziej podpasował Antkowi taki zwykły smoczek kauczukowy z NUKa, wypił nim ok 30 ml Hippa- może to nie jest jakaś znaczna ilość, ale mam nadzieję, że jak nie będzie miał wyboru, gdy będę w pracy, to na więcej się skusi... Tak sobie myślę, że najchętniej to bym go karmiła pipetką- taką plastikową, jak miałam kiedyś na zajęciach z chemii, albo jakimś zakraplaczem- bo kiedy mu podaję Infacol, to sam otwiera buzię ;-). Generalnie to też całkiem nieźle nam się współpracuje z łyżeczką, więc jestem dobrej myśli póki co...
Aha, a w Twoim poście nie rzuciły mi się w oczy żadne błędy, a już na pewno daleko mu do chaosu...
Uściski dla Filipka- może ma akurat jakiś gorszy okres, że więcej krzyczy. Mój Antek nauczył się już jakiś czas temu piszczeć i teraz piszczy z całych sił cieniutkim, świdrującym w uszach głosikiem... ;-)

Elmoo- Tobie również DZIĘKI za różne pomysły na dokarmianie- tak jak pisałam powyżej- Antoś troszkę załapał taki zwykły, kauczukowy smoczek NUKa, przynajmniej nie krzyczy, jak się mu go wkłada do buzi, niestety- zje tylko tyle, ile chce i tylko wtedy, kiedy ma na to humor- no ale może się to będzie stopniowo zmieniało na lepsze... Na razie nie chcę mu jakoś niczego na siłę wciskać, żeby się do reszty nie zniechęcił... No i stosunkowo dobrze reaguje na łyżeczkę- choć podawanie mleka tym sposobem trochę trwa. Sporo się też rozlewa, bo Antek łapie za trzymaną przeze mnie łyżeczkę, tak że też przebieramy się kilka razy dziennie...
Co do ekspozycji na gluten, to ja początkowo dawałam płaską łyżkę stołową (czyli ok 2 łyżeczki) kaszki mlecznej manny Nestle z glutenem zmieszaną z np. jabłuszkiem, ale gdzieś na ulotce Hippa wyczytałam, że te 2-3g glutenu to ok pół łyżeczki kaszki manny i trochę się zamotałam...

Majka- Podziękowania za zaangażowanie w dokarmianie Antosia płyną przez sieć również do Ciebie :) Generalnie to po paru próbach dokarmiania stwierdzam, że nie jest tak, żeby Antek miał całkowity wstręt do butli, tylko jak już wspomniałam- trzeba trafić w jego humor, no i niestety nie wypija jakichś znaczących ilości... No i niestety jednym z głównych problemów jest chyba smak tych mlek modyfikowanych- mojego odciągniętego jednak potrafi więcej wypić niż mieszanki, choć też nie zawsze. No więc póki co będę ściągać trochę laktatorem.
O ilość łyżeczek kaszki glutenowej pytałam się dlatego, że na jakimś schemacie rozszerzania diety Hippa jest napisane, że te 2-3g glutenu to ok pół łyżeczki kaszki manny, stąd moje zamotanie- ale wydaje mi się, że może mieli na myśli kaszę mannę bez dodatków- a w tej Nestle spora ilość zawartości to mm, więc pewnie w obu przypadkach chodzi o podobne ilości ekspozycji.
Uściski dla Jagódki, oby kolejny tydzień pracy szybko się Wam skończył i zaczął weekend... ;-)

Ps. Co do umieszczania naszych postów w innym dziale, na słodziakach, to ja się chętnie dostosuję, aczkolwiek z tego co pamiętam, to będąc sama w ciąży lubiłam czytać posty mam, które już urodziły swoje pociechy...
 
hej dziewczyny

wieki tu nie zagladalam..ale widze ze temat glutenu jest i kaszki mleczno-mannej Nestle
otoz moje drogie 2g glutenu mieszcza sie w tej kasze nie w 2-3 lyzeczkach, ale w 5 stolowych lyzkach!
korespondowalam z nimi i tak mi odpisali

cytuje:

Witam ponownie,

Zgodnie z informacja umieszczona na opakowaniu naszej Kaszki manny mlecznej po 4 miesiacu sugerujemy, aby rozpoczac podawanie glutenu od niewielkiej ilosci. Najlepiej przez pierwsze kilka dni podawac 2-3 lyzeczki kaszki wymieszane z 50 ml wody. Wystarczy do kaszki dodac wode i w takiej postaci podac dziecku. Jezeli wszystko bedzie dobrze, nie pojawia sie reakcja alergiczna na gluten, wowczas moze Pani wprowadzic na stale kaszke do diety dziecka.
Pragne dodac, ze jedna porcja kaszki przygotowana wedlug informacji na opakowaniu zawiera 2 g glutenu.
po tej odpowiedzi zdurnialam, bo myslalam, ze nalezy podawac 2-3 lyzeczki zaledwie, zapytalam wiec czy ja poprawnie rozumiem te kobiete i czy 2g glutenu sa az w 5 lyzkach stolowych, odpisala mi:

Witam ponownie,

Tak, zgadza się. W jednej porcji kaszki przygotowanej wedlug informacji na opakowaniu czyli 150 ml wody i 5 lyzek kaszki znajduje sie 2 g glutenu.

Z pozdrowieniami,
Anna Tchorowska


takze podajac 2-3 lyzeczki tej kaszki nie przeprowadza sie ekspozycji na gluten prawidlowej
ja osobiscie zrezygnowalam, za rada rowniez naszego pediatry, bo on uwaza, ze z glutenem jednak nie nalezy sie spieszyc i ufam mu, poza tym 3 lata temu przy starszej szlam tym schematem, ze w 10 miesiacu sie daje, mam go sprawdzonego wiec przy nim zostane jednak

poza tym moja corcia od urodzenia ciagle jakies takie akcje z prezeniem ma, jakies bole brzuszka (np. po jablku 2 dni plakala), wiec uznalam, ze nie ma potrzeby sie spieszyc


co u nas? ze wzgledu na to wlasnie ze ciagle narzekalismy, ze mala co jakis czas ma problem brzuszkowy, plakusiala, pediatra postanowil, ze warto sprobowac nutramigen, od kilku dni mloda pije, poki co bolu nie bylo zadnego, ale trzeba jeszcze poobserwowac, zeby miec pewnosc, ze jest ok.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny Majka mi napisala, że na słodziakach dodała filmik jak Natanek tańczy - proponuje obejrzeć :)))

Dziękuje Maju

Nimue z butelkami jest różnie, nie miałam tego problemu, ale mogę polecić butelkę lovi z łyżeczką, świetna sprawa, do mleka możesz dodać troszkę kaszki lub kleiku żeby zagęścić i naciskając butelke spływa na łyżeczke - świetna sprawa, wypróbowałam to i naprawde polecam

Co do kaszek nestle to włąsnie ostatnio przejrzałam cały skład kaszki z nestle i z babydream (z bobvity nie miałam w domu) i do kaszki z babydream (sieć rosmann) nie dodano cukru, natomiast w kaszkach nestle - smak morela i 5 owoców- dodano cukier - NIESTETY
Ja już wypróbowałam płatki owsiane, zaczełam je podawać koło 10 m-ca, zalewam odrobiną wody (błyskawiczne) i dodaje np banana lub serek , a ostatnio zrobiłam z mlekiem. gotowałam tez jaglaną kaszke , ponoć bardzo zdrowa, trochę zachodu bo gotować, mieszać jak dziecko już chce (tak jest u mnie) ale na noc można podać

Natan już nie pije mleka prawie wcale, wczoraj mu zrobiłam 150ml , wypił 50ml, takżę teraz jedziemy wyłącznie na kaszkach, rano robie 150ml wody i reszta kaszka, na noc 180wody, też mu daje kleik na mleko i dodaje maliny swojskie ze słoika i miele blenderem, zeby nie czuć pestek - to też mogę polecić. dzisiaj spróbuje dodać kiwi, chociaż nie jestem za owocami cytrusowymi, to zobaczę jaka będzie jego reakcja.

A i znowu się powtórze co do zabawek, naprawde polecam krzesełko uczydełko, ulubiona zabawka mojego serduszka

Była w hurtowni zabawek , (babcia wymyśliła,ze zamiast przywozić dla wnuków zabawki to ja kupię i ona da jak przyjedzie :))) kupiłam tor wyścigowy z fisher price , i nie wytrzymałam dokupiłam samochodziki, a dla wnuczki mam kupić tablice magnetyczną i dlatego muszę wchodzić na allegro wrrr za nim ja to zrobię to minie dobra godzina:)))

Miłego dnia w tak pochmurny dzień :)))
 
Nimue Tak byłam Nikusiem u lekazra juz wczoraj rano i ten kaszelek to nie wiadomoalbo przez katarek bo splywa albo suche powietrze w pokoju ale osłuchowo czysty ..........wiec tylko wode rorska kazała podawać bo zdrowy ......

No i naszczęscie S jednak wraca !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bedzie za 2 tyg :):):):):) i cały luty z nami bedzie dopiero w marcu wraca do Norwegii ........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Super ciesze sie ogromnie !!!!!!

gabrielka1308 Ja miałam Lovi na początku to zmieniłam ja na aventa ..Niko strasznie zasysał Lovi że aż smoczek do środka butli sie cofał i Nikosie wkurzał przy piciu mleka .....a avent jest super nic sie nie zasysa i ta antykolkowa jest fajna bo powietrza z powrotem do butli wraca a nie do brzuszka dziecka .....ale dla starszego dzeicka Lovi moze byc dobre .........Nikusiowi nie przypadła do gustu hehehehehehe teraz doczytałam ze to jakas butelka z łyżeczką wiec może jakas inna niż ja mialam
 
Ostatnia edycja:
czesc slodkie

aasica - no z tym ksiedzem i gadająca jagoda za rok to pewnie bedzie dokladnie tak jak mowisz..... o zgrozo.... a co do takiej wizytacji ministranta to chyba taki zwyczaj jest we wrocławiu bo u rodzicow jest dokladnie tak samo ... :)

Elmoo - w takim razie życzę szybkiej akceptacji mm :) ja dla mojej mam smoczki nuk - do mojego mleka, herbatek i sokow klarownych przepływ S, a dla gęstych sokow M - musze jej juz zalozyc smoczki 2 bo ma caly czas 1 do 6 miesiecy :)

Agula - zdrowka dla synusia :) kurcze wiem ze z niedowaga to tak sam źle jak i z nadwagą... ale i tak czasem pozazdroscic.... zwlaszcza ze ja baaardzo lubie jesc :) ale oczywiscie powodzenia w dążeniu do celu :)

Agga - a jak twoje postanowienia? :)

niume - brrraaaawo dla antosia :) a to chwilowe oslabienie .... ehh ze tez szczepionki tak dzialają.... dobrze ze to tylko przez jeden dzien tak:)

starlet - kurcze ales mnie wystraszyla z tym glutenem.... ehhh ale poczytalam swoje maile i w listopadzie tez do nich pisalam bo po miesiacu podawania wydawalo mi sie ze to juz i przez poltora tygodnia mala jadla pelną porcje co drugi dzien.... po czym zaczelam podawac znowu po 3 lyzeczki... no i napisalam do Nestle (tyle ze ja do dr. Katarzyny Papińskiej - pediatry) i po opisaniu sytuacji dostalam odpowiedz taką :

Witaj majka2000,
oto odpowiedź na twoje pytanie z dnia: 2010-12-15 21:27:34
Opisana przez Panią sytuacja nie powinna mieć żadnego negatywnego znaczenia. Proszę nadal podawać gluten raz na dobę a od 9 miesiąca życia dodatkowo podawać niewielkie ilości pieczywa, biszkopty, sucharki

Pozdrawiam,
Dr Katarzyna Popińska


takze oni chyba sami dokladnie nie wiedza co i jak.... najwazniejsze ze te 2-3 g jest podane jako okolo bo chodzi po prostu o niewielką ilość, ja sie tego trzymam bo sie zamotac mozna

gabrielka - polecam sie na przyszlosc :) a co do krzesełka uczydełka to mialam je upatrzone i bardzo sie ciesie ze przetestowaliscie je z Natankiem :)
 
no faktycznie chyba zakreceni, u nas to nowosc i pewnie i dla nich to klopot z dostosowaniem.
ja w kazdym badz razie odpuscilam sobie cala ta akcje z glutenem, namieszane strasznie jest. dostanie tak jak starsza corcia w 10 miesiacu i juz.
 
Majka - więc okres dostałam oczywiście podczas karmienia, ale ja w ogóle już później się tym nie interesowałam co jem i czy biorę jakieś leki nie dozwolone, brałam normalnie nospę. Bartek znowu mega chory - mam już tego dość, chory i chory ale najgorsze że ma taki kaszel że się dusi w nocy, dziś nie spaliśmy do 3.40 bo tak kaszlał i ryczał że nie może przestać. nie wiem co z tym zrobić bo byliśmy już u 3 lekarzy i każdy olewka.
 
reklama
no namieszali z tym całym glutenem to prawda.

agula no widzisz tak jak Ci pisałam że będzie ok., ale przynajmniej po wizycie u lekarza będziesz spokojniejsza , no i super że twój przyjezdza.
No i tak jak majka pisze czasem można pozazdrościć tej Twojej wagi.

gabrielka idąc za Twoją sugestią dziś na kolacje dałam małej płatki owsiane-zmieliłam je po ugotowaniu i dodałam do kaszki i co moja zrobiła??
Pluła bo to miało jeszcze grudki....ja tego nie kumam a jak ma makaraon w słoiku i ryż to jej nie perzeszkadza a jak ja coś sama podam to robi tak jak do wymiotu:/
 
Do góry