reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Dziewczyny piszecie, ze jak kupki dlugo nie ma to dajecie dzieciakom herbatki....u mojej Zuzi ostatnio jest raz na 5 dni, a dostaje butle sztucznego na noc, wiec powinny byc czesciej. Zreszta od 2 tygodnia życia te kupki raz na kilka dni.
Jakie herbatki jej dawać, aby te kupki częściej były?

Aaaa i od jakichs 3 dni Zuzia chyba oszalala, bo tak, jak przy cycu mogla byc 40 minut, tak teraz 10-15 max i dziękujemy. Zaczyna tak kręcić głową, odsuwa sie od piersi i rozglada...wiem, ze to juz ten czas kiedy mala bardzo interesuje otoczenie, ale zaczynam sie bac czy to nie aby poczatki rezygnacji z piersi i czy ona sie najada. Pocieszające jest to, ze nie płacze, tylko rozglada, po chwili znow wraca na moment do piersi i ponownie odwraca i tak w kolo Macieju...co to moze znaczyc?
 
reklama
Pasek ja niby dopajałam herbatkami (z kopru włoskiego, rumiankową i ułatwiającą trawienie na zmianę) ale w sumie żadnej różnicy nie zauważym :eek: I tak kupkę robił co 6-7 dni. Ale przez ten czas nic go nir bolało i nie robił jej z jakimś trudem tylko chwila skupienia i już normalnej wielkości kupka a nie kombos z całego tygodnia. Byc może gdybym nie dawała herbatki to by miał większy problem z jej zrobieniem? Nie wiem bo codziennie dostawał chociaz trochę. A jak skończył 3 miesiące to jak ręką odjął, kupka codziennie a czasem 2 dziennie, sporadycznie co drugi dzień. A jeśli chodzi o cycka to on też czym był starszy tym go mniej interesował, też pociągnął 3 razy odwracał głowę, znowu pociągał i odwracał i tak w kółko, ale jak nastąpił moment że na jego widok zaczynał wyc jak wilk do księżyca to się poddałam bo bardzo mnie to stresowało i nie mogłam słuchać jego ryku i teraz jesteśmy na modyfikowanym, co nie oznacza że u ciebie skończy się tak samo, może za chwilę znowu ją cycki zainteresują.
 
Ostatnia edycja:
Pasek - każdy maluch przechodzi taki dłuuuugi okres kiedy to cyc jest nieciekawy i się odwraca i czasem nawet bardzo krzyczy jak by go z skóry obdzierali - mój Bartek darł się w niebogłosy, pił po kilka łyków i wrzask i odwracanie się. okres ten na ogół jest chyba trochę później niż twoja malutka, ale wiesz każdy dzieciaczek dojrzewa kiedy indziej. U nas to trwało chyba z 2 - 3 miesiące!!!!!! upierdliwe ale do pokonania.
Aureolcia - widzisz, dlatego mi się wydaje że ja mam nie najgorzej, bo Bartek od 2 dnia życia się tak darł całe dnie i nie zasypiał nigdy nigdzie, a już sam gdzieś poza łóżeczkiem to w ogóle nie wchodzi w grę. Ale ja przez to że taki się urodził - nie mam paniki i stresu co się dzieje - przyzwyczajona jestem, a moje znajome tak trochę jak ty - w szoku co się dzieje z ich maluchami jak zaczynają odbiegać od normy w późniejszym wieku :) więc nie martw się na każdego przyjdzie czas.lepiej żeby się teraz maluchy wyszalały.
 
czesc slodkie :)
jagodzianka pieknie dziękuje za życzenia
get.php
:)
dzisiaj grypa dopadla rano moją mame ... ehhh to lepsze niz głuchy telefon :)

nice girl - super ze wyniki ok :) no a synus .... :) ma chłopak talent :) słodki dzieciaczek z niego :)

Agula - dobrze ze przybiera i reszta nie wazna :) a tak nie to zebym sie czepiala wiec nie zrozum mnie źle... ale co cie tak korci zeby dziecku juz wszystko podawac? co to twoje mleczko zle? do 6 miesiaca dzieci karmione piersia nie potrzebuja niczego wiecej :) przeszłyśmy z małą przez całe lato tylko na piersi ( ze trzy razy na spacerze dostała herbatke) wiec na prawde mleko zaspokaja wszystkie potrzeby :)

aureolcia - hahaha Wiktor dał czadu :)
a z tym okresem to ja sie wlasnie zastanawiam kiedy ja dostane .... :(

Pasek - korzystaj ile tylko sie da :) a z tym karmieniem to moja w ciagu dnia ma tak ze siedzimy godzine i ona dwa razy ciumknie i sie rozglada po pokoju... za chwile znowu ciumknie dwa razy i znowu sie rozglada.... ale mnie to akurat smieszy :)
 
nice girl maria Mały przybrał od wagi spadkowej 320g wychodząc ze szpitala ważył 2400 teraz 2720 ....zobaczymy za tydzień

Majka o te herbatki pytałam bo słyszałam ze jak sie sztuczne podaje to zatwardzenia mogą być a herbatki rozluźniają ..ale nie będe jeszcze podawac

Dziś był pierwszy spacerek Nikusia .... po jedzeniu poszliśmy na 20 min na spacerek Nikuś spi do teraz już 2,5 godziny jak dobije do 3 godz to go obudzę na jedzonko .....ze względu na niska wagę lekarz mi kazał max 3 godziny snu w nocy .... ale Nikuś czasem w dzień tyle śpi ale to tylko wtedy jak podam mu sztuczne mleko bo jest syte a do cyca co godzinę chciał ....
 
Ostatnia edycja:
Nice-girl - mi niedocukrzenia raczej nie grożą, na insulinie nie byłam, ale po posiłkach po których normalnie cukier by skoczył teraz jest w normie. Nawet na śniadanie mogę zjeść już zwykły chleb więc nie da się ukryć że odpuszcza. W każdym razie czekam na ktg i usg we wtorek i mam nadzieję, że jednak nie będzie potrzeby wywoływania, jakby co P. pomaga :-)
 
Witam się na szybko. Nic nie pisałam, ale w środę zdecydowaliśmy się pojechać w pierwszą długą podróż Antka- aż pod Poznań... Nie muszę chyba pisać, jakiego miałam cykora, ale Antoś nad podziw dobrze zniósł drogę- tylko 2 razy zapłakał, jak trafiliśmy na ruch wahadłowy... Najspokojniejszy był, gdy wjechaliśmy na autostradę- uwielbia chyba szybką jazdę... ;-) Ja niestety drogę zniosłam gorzej- po pierwszych 60km chciałam zawracać, przeraziłam się, że w taką długą wyprawę dziecko ciągnę... Ogólnie to wyjazd był z inicjatywy teściowej i mojego męża, przy ogólnej dezaprobacie mojej mamy- i tak do tej pory muszę uspokajać ją, bo panikuje...
A ja nie wiem, co mi się porobiło- kiedyś uwielbiałam wyjazdy, im bardziej spartańskie warunki, tym lepiej, a teraz... Po przyjeździe na miejsce od razu najchętniej bym się chciała zmywać z powrotem, mimo że warunki mamy super, bo jesteśmy u rodziny męża. Ale jakoś tak sobie wyrobiliśmy z Antosiem w mieszkaniu plan dnia i teraz mi źle z tym, jak nie mogę robić tego, co zwykle... Niezbyt mnie to cieszy, wygląda na to, że grzybieję na starość...
Muzę kończyć, bo Antek się obudził, po powrocie na pewno Was doczytam...
Pozdrawiam serdecznie!
 
Cześć mamusie :D

Oj tak wszystkiego naj dla Jagodzianki z Wrocławia za piękną cyfrę ;)) A na rodzinę rzuciła się grypa? Współczuję choć dobrze, że w miarę szybko odpuściła ;) No i super Majka, że obciążenie na + :D Kamień z serca, prawda?

Kasia B. faktycznie za chwilę się rozpakujesz :) To mówisz, że P pomaga? :D Eh...:)))
Co do wywoływanego...Ja też myślałam, że będę polemizować, ale tak naprawdę jeżeli człowiek ma zaufanie do danego lekarza, czy też nawet zespołu to się zgadza :) Poza tym jak już przenosiłam a mała ani rusz na ten świat to się nawet ucieszyłam z takiej alternatywy - o zgrozo! No i byłam już zmęczona ciążą :( A taaaaaki przeciwnik ze mnie był....i chyba nadal jest...bo to faktycznie buuu...tak jak mówi Maria! Choć są dziewczyny, które przy oksytocynie b. szybko rodzą :) Tak czy siak trzymamy kciuki :) I dobrzy by było żeby synuś (dobrze zakodowałam?) dał dokończyć to co niedokończone :)

Agula dużo czytałam na temat dopajania i generalnie spraw karmienia...I prawdą jest to co mówi Majka a to dlatego, że faktycznie w pokarmie mamy jest wszystko....Można nawet zwrócić uwagę, że na początku z piersi leci przeźroczysty płyn :) dlatego też odradza się dopajanie gdy jest naturalne karmienie...A czytałam, że dwa razy zdarzyło Ci się dokarmiać mm więc nie ma problemu. Jeżeli natomiast częściej musisz go podkarmiać to najlepiej pediatrę zapytać jak z tego wybrnąć bo wtedy sytuacja faktycznie się zmienia. Ja mam nadzieję, że uda mi się mieć pokarm do 6 miesiąca przynajmniej bo widzę jak moje dziecko pięknie rośnie :) Ale to za moment :)

Niume no tak w głowie się przestawia...ja też uwielbiałam jeździć i w ogóle...a teraz jak sobie pomyślę o wyjeździe do babci (300km) to słabne, że niby jak moje dziecko tyle wytrzyma w tym foteliku...
Bezpiecznego powrotu i bezstresowego przede wszystkim dla Mamy bo Antoś pewnie super zadowolony :)


Nice- girl artysta jak się patrzy z tego Twojego Przemusia :) Serce fantastyczne :D I o wadze! Kurcze moja Jagodzianka młodsza a waga większa, ale i większą urodzeniową miała...

Jagodziak waży -uwaga 4544 ;) Na cale szczęście jest zgrabna i zbita :D a nie pampuch... Ciężka się zrobiła ;) Poza tym byłyśmy wczoraj u ortopedy...pan dr był zachwycony :) a dziś na usg i też wszystko super..ufff :) W tym tyg...bilans i szczepienia :(( Głupia spanikowana matka...przecież mam takie wyluzowane i dzielne dziecko :)

Pasek no nareszcie się odezwałaś :D I niech tak zostanie :)

Pozdrawiam ;)
 
Ostatnia edycja:
Domkaa Pediatra kazał mi dokarmiać małego jak jest głodny a ja nie mam już pokarmu ..pisze już bo czasem jest tak że Nikuś wyssie mi pokarm z piersi ale nadal głodny więc dokarmiam go sztucznym ....ja wiem że w pokarmie matki jest wszystko i chcę karmić Nikusia jak najdłużej mały siedzi mi przy cycu cały czas więc myślę że pokarm mi nie zniknie ..... a trudno jest nie dokarmić małego jak jest głodny wypluwa cyca i się denerwuje bo nic nie leci ..... ... a z tymi herbatkami to pediatra mi powiedział że jak zaczna się problemy z kupką po sztucznym mleku to mam podawać herbatkę ..narazie jest ok więc nie przepajam //....
 
reklama
CZytałam, czytałam i do każdej z Was coś miałam napisać i oczywiście zapomniałam....

W każdym razie:
Majka spóźnione wszystkiego naj naj naj dla Jagódki na 6 miesięcy!
Agula jeżeli chodzi o dopajanie to polecam jednak czystą wodę, a w razie gdyby dziecko nie chciało to można dosłodzić trochę, najlepiej glukozą :)
nimue a mnie się zdaje, że dobrze maluszka przyzwyczajać wcześnie do jazdy bo później nie ma problemu. Filip jeździł dużo od 6 tygodnia po 200km dwa razy w tygodniu :p
Aureolcia okresu współczuję a jednocześnie zazdroszczę bezproblemowości przy nim :) Ja dzisiaj wykupiłam dzisiaj tabletki Qlaira i nie dość, że będę "zabezpieczona" to jeszcze ma mi to wyregulować cykl. No zobaczymy...
Pasek jeśli Zuzia nie ma wyraźnych problemów ze zrobieniem kupki nawet raz na 5 dni, nie ma bóli brzuszka i innych objawów to bym się nie martwiła. Ja za radą gabrielki zastosowałam Lacidobaby przez 10 dni i za radą aureolci podawałam picie (wodę z glukozą a później samą) i to pomogło nam na mały kryzys, który się latem zdarzył.

Filip się nauczył klaskać i robić kosi kosi kilka dni temu. Jak nie zwraca się na niego uwagi to zaczyna klaskać no i czasem kiedy się złości. Siedzi też sam w wanience i w końcu zaczął zauważać obecność wody i łapać pianę :D przez co jednak mam zawsze cały pokój mokry bo w łazience mam za zimno aby go kąpać.

Poza tym chodzę nerwowa jak diabli. Wczoraj już było okej to moja mama wpadła w jakąś nieopisaną furię... nie wiem co jej się stało. Jest mi cholernie źle bo musiałam ją dla otrzeźwienia w twarz chlapnąć.... w zasadzie klepnąć ale to odniosło odwrotny skutek bo poleciała na mnie z pięściami, zaczęła mnie szarpać, wyzywać od najgorszych i kazała wypier* z domu... aż ojciec musiał ją trzymać. Mąż mój uważa, że powinna mnie przeprosić, ojciec to samo ale moja mama jest przekonana o swojej nieomylności przez co się do mnie nie odzywa i traktuje jak powietrze. Generalnie sytuacja jest bardziej złożona al zaczątkiem była moja mama. Ja się wcięłam tylko, żeby przestała krzyczeć bo Filipa obudzi i się sajgon zaczął :/
Tak więc psychicznie dalej bagno mam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry