Anecia trzymam kciuki , oby szybko cukry się poprawiły:-)
Pasek pewnie masz rac ję, że będą przychodziły maratony dziewczyn;-) oby nie odziedziczył po mamie - felernych wyborów
Co do porannych cukrów to ja musiałam mierzyć po 12 godzinach od ostatniego posiłku i teraz jak tak was czytam to się zastanawiam jak by to było gdybym mierzyła np. po 10 czy mniej. ale u mnie kolacja była około godziny 19 i tak wstawałam mierzyłam i jadłam śniadanie od rana, pamiętam , że byłam wściekłą na tą nieszczesną cukrzycę bo nigdy nie mogłam się wyspać bo albo posiłkek
albo mierzenie
Aureolcia ja mam podobny di tego z końcówką 703 (nr licytacji) byłam z niego bardzo zadowolona, i właśnie czytając uświadomiłam sobie, że już wkrótce nie będę mogła sadzać na niego Natana
DOrotak to chyba jakiś taki dzień, ja też miałam te dzień jakiś dziwny, pewnie to też stres spowodwany oczekiwaniem na tel czy mama dojechała, ale znowu zapaliłam
a po za tym mój mały ma już 3 plamki jaśniejsze na skórze, i miałam go zarejestrować , żeby zapytać lekarza, ale idę na szczepienie w środę to już zapytam i mam taki jakiś dziwny niepokój:-( jak ja takiego stanu nie nawidze
wszystko naraz
Andzia ładniutka maleńka
Miałam jeszcze coś napisać i ta nieszczęsna skleroza