reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cudowne uczucie - ruchy maleństwa

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Kluliczku ale przygoda u tej kobiety.
Moja mała na ostatnim usg też bawiła się pępowiną super widok.

A ja słyszałam że chłopcy lubią się rodzić dużo po terminie a dziewczynki przed terminem albo w terminie ponoć są bardziej ciekawskie świata. hi hi
 
reklama
Podzielę się z wami nowiną :-) Moja przyjaciółka wczoraj w nocy poprzez cesarke urodziła dwóch zdrowych synków :-D
Jeszcze z nią nie rozmawiałam, dam jej odpocząć bo pewnie jest wyczerpana i obolała. Czuję wielką ulgę że z nią i dziećmi jest wszystko dobrze.

A co do śmiesznych opowieści to na przedostatniej wizycie jak byłam z mężem, mój gin bardzo starał się podejrzeć płeć maleństwa. I wiercił mi tą głowicą od usg po brzuchu i wiercił, i ciągle dziecko nic nie chciała pokazać. Aż wreszcie mała ustawiła się przodem buźki do nas i zaczęła kręcić głową na NIE :szok: :-D.!!!!Wszyscy zaczęliśmy się śmiać a głowica na brzuchu to aż podskakiwała :-D
 
U nas Janek był spokojniejszy, a Mis to dieble wcielone :-p. Za to Janek niecierpiał KTG i kopał w elektrody, dzięki czemu czesto nie wychodziło ok, a za którymś razem aż zapedził mnie do szpitala na USG dodatkowe, bo przepływy miał dziwne w pepowinie. No i okazało się, ze łapał za nią i krecił w kółko :-p.

U mnie Misiek nadal skacze, skopał dzis brata, który udawał, ze nic nie czuje :-p. No i pecherz uwielbia, nie wiem tylko czym uderza, choc porównujac do poprzedniej ciąży stawiam na nogi...
 
A mnie wczoraj wieczorem moja Karolcia kopała niemiłosiernie :sorry2:
do 3 w nocy tylko się przekręcałam z boku na bok i zazdrość mnie ogarniała jak słyszałam lekkie chrapanie męża i psa :dry:
Natomiast dziś rano nie mogłam się dobudzić żeby wstać do pracy. Budzik zadzwonił o 6:05 i zwlekłam się z wyra dopiero przed 7 - a w pracy kolejny koszmar jeszcze ta pogoda, kawy nie moge pić (bo zbiera mnie na wymioty), nic się nie chce - normlanie mozna sobie strzelić w łeb ;-)
 
Natomiast dziś rano nie mogłam się dobudzić żeby wstać do pracy. Budzik zadzwonił o 6:05 i zwlekłam się z wyra dopiero przed 7
Tiaaa... Ja pracuję z domu, więc budzik nastawiłam sobie na ósmą, żeby odpalić w łóżku komputer i wziąć się do roboty. Odpaliłam... a potem obudziłam się przed dziesiątą :D
 
Ja ostatnio też mam okropnego lenia i nie chce mi się wstawać do pracy:-pjuż nie mogę się doczekać kiedy pójdę na zwolnienie...:sorry2:W nocy mała nie daje mi spokoju ale to nic i tak się budze koło pierwszej /drugiej i nie mogę spać a nad ranem to ani ręką ani nogą nie mogę ruszyć taka jestem zmęczona :wściekła/y::dry:dopiero wtedy bym sobie pospała porządnie:-p
tt2004553fltt.gif

8a03560805.png
 
Kochane idzcie na zwolnienie, jest cudownie!!! Po co się męczycie i tak nikt tego nie doceni!!!!
Ja dziś się obudziłam przed 6.00 i jak zobaczyłam jaka ciemnica na dworze.....taka mnie ogarnęła ulga, ze nie muszę iść do pracy.
Moje małe raz jest bardzo ruchliwe, raz strasznie rozleniwione i mało daje o sobie znać - w takie dni denerwuję się czy aby wszystko ok. Siedzę ze stetoskopem na uszach i wsłu****ę się w brzuchol. Znów w dni kiedy strasznie rozrabia, myślę sobie - uspokój juz się córeńko, daj mamusi odpocząć!!! czytałam, że z maluchami tak jest mają lepsze dni i gorsze jak każdy z nas, ale nic na to poradzić nie umiem :) I dogodź tu ciężarnej!!!
:sorry2:
 
Też polecam zwolnienie. Ja bym w pracy nie wyrobiła 8 godzin i to wczesne wstawanie :-(mowy nie ma!!! Teraz jak noc mam zarwaną to przynajmniej sobie pośpię do 9 - dłużej nie umiem i nigdy nie umiałam.
 
Jeszcze dwa tygodnie i rura do gina po zwolnienie!!!!:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D:-):-D
...aha mam nadzieję,że moja kruszynka nie funduję sobie takich odlotów z tą pępowiną..bo czarno bym widziała przyszłość-przecież klasyki jej nie puszczam i tak zostanie gangsterem:sorry2:po tatuśku będzie miała słabość do uzależnień i wywłóczania:wściekła/y::baffled:??????????????Kurde chyba będe ją trzymała w piwnicy żeby jej świat nie zepsuł:-p:-p:-p

tt2004553fltt.gif

dev010prs__.png
 
reklama
Tak tak uwazaj bo te trzymanie pepowiny do odlotu to tez jak jakis narkotyk...
Wiec sa duze szanse.
Moje sie rusza w miare normalnie chyba. W nocy mnie troche ciagalo za pepek i bolalo. Ale tak bez wiekszych dziwactw...
Pozdrawiam
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry