No na razie jeszcze się nie martwię - bo to 2 dni dopiero ale jego zachowanie przy jedzeniu przez te 2 dni to nas trochę wykończyło...mąż spokojniejszy ale ja nerwus jestem i cierpliwości nie mam
A co do piwka - chyba się nie chwaliłam że nam się z mężem udał tydzień temu nocny wypad ze znajomymi do pubu i nawet jedno piwko wypiłam....pierwszy raz od roku i 4 m-cy (zdarzało mi się po parę łyków wcześniej)!!! Myślałam że się upiję ale nie było tak źle Karolek został grzecznie z babcią i spał a rano pił mleczko - może trochę piwka pociągnąl ale myślę że mało bo dużo godzin do karmienia minęło
A co do piwka - chyba się nie chwaliłam że nam się z mężem udał tydzień temu nocny wypad ze znajomymi do pubu i nawet jedno piwko wypiłam....pierwszy raz od roku i 4 m-cy (zdarzało mi się po parę łyków wcześniej)!!! Myślałam że się upiję ale nie było tak źle Karolek został grzecznie z babcią i spał a rano pił mleczko - może trochę piwka pociągnąl ale myślę że mało bo dużo godzin do karmienia minęło