reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Dziewczyny zazdroszczę Wam, że tak wszystko dajecie maluchom i nic im nie jest. Mój Marcinek od urodzenia ma wrażliwy żołądek, teraz też nie wiem już sama co mu dawać, bo po bardzo wielu rzeczach ma albo zaparcia, albo strasznie ulewa, albo boli go brzuszek...O słoiczkach mogę zapomnieć, chyba tylko jedną zupkę gerbera toleruje, przynajmniej spośród tych, które do tej pory wypróbowałam, a o deserkach i soczkach mogę zapomnieć... Chętnie je jabłuszko starte na świeżo i chrupki kukurydziane... Kaszki też bardzo lubi, ale wypróbowałam już różne i prawie przy każdej po kilku dniach podawania zaczynają się problemy... Najlepszy oczywiście jest cycuś, ale niestety już od ponad miesiąca mu nie wystarcza - za mało przybierał na wadze... A jak mówię lekarzowi, że mam problem, co podać dziecku do jedzenia, to on mi na to, że nic na to nie poradzi...:-( Ale mam nadzieję, że w końcu jego układ pokarmowy dojrzeje i te problemy się skończą...
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Mamo Marcinka wszystko sie ułozy..i bedziecie rozkoszowac zsie roznymi daniami...tylko cierpliwosci...
A my wczoraj na goscinie zajadalysmy sie sercikiem na zimno i budyniem...Aleeeeeeeee pycha bylo...:-)
A my wczoraj na goscinie zajadalysmy sie sercikiem na zimno i budyniem...Aleeeeeeeee pycha bylo...:-)
mamusia
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2006
- Postów
- 1 059
A JA DZIS GOTUJE mARTYNCE PIERWSZĄ ZUPKE NA SKRZYDEŁKU Z KURCZAKA TROSZKE FILECIKU Z KURCZAKA MARCHEWKA PIETRUSZKI KAWAŁAK SELERU KAWAŁECZEK MAL;UŚKI I ZIEMNIACZEK WSZYSTKO POTEM ZMIKSUJE BLENDEREM ZOBACZYMY CZY JEJ BĘDZIE SMAKOWAŁO DO TEJ PORY TYLKO SŁOICZKI PODAWAŁAM .
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Dziewczyny smacznego dla Waszych łakomczuszków
Mamo Marcinka pozostaje mieć nadzieję że niebawem dojrzeje Ja też trochę Wam zazdroszczę bo nasz maluch bardzo by wszystko chciał ale ja przez to że przerabialiśmy wysypkę, rewolucje brzuszkowe po jedzeniu przeze mnie jajek i przez to że oboje z mężem jestemy alergikami (a w jego rodzinie nasilenie alergii to koszmar - AZS, alergie pokarmowe, astma ) muszę bardzo uważać, tzn mogę wprowadzać tylko po jednym nowym produkcie na tydzień, nie dawać na razie jajek, ostrożnie wprowadzić nabiał - planuję niebawem, za tydzień lub dwa. Ani dla Karolka ani dla nas nie jest to komfortowa sytuacja ale też bardzo dużo rzeczy już je i nie jest źle Myslę że akurat w naszym przypadku lepiej być ostrożnym, tym bardziej że dużo się o tym naczytałam i to nie do końca jest tak że jak ma predyspozycje to musi mieć alergię bo im później produkt alergizujący się wprowadzi tym większa szansa że alergii nie będzie
Ale gdybym takich obaw nie miała to by pewnie już szamał wszystko bo bardzo lubi to robić
Ale gdybym takich obaw nie miała to by pewnie już szamał wszystko bo bardzo lubi to robić
reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Pewnie Basia, w takiej sytuacji lepiej uważać, ale co się odwlecze to nie uciecze, Karolek sobie później odbije i będzie wcinał wszystkie pyszności :-)
A Martusia dziś jadła rosołek z marchewką. Rosołek taki normalny, który ugotowaliśmy dla siebie, odlaliśmy trochę dla Marty przyprawiając tylko troszeczkę, i nie miksowałam marchewki, tylko rozgniotłam porządnie widelcem- wsuwała, jakby tydzień nic nie jadła :-)
A Martusia dziś jadła rosołek z marchewką. Rosołek taki normalny, który ugotowaliśmy dla siebie, odlaliśmy trochę dla Marty przyprawiając tylko troszeczkę, i nie miksowałam marchewki, tylko rozgniotłam porządnie widelcem- wsuwała, jakby tydzień nic nie jadła :-)
Podziel się: