reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

reklama
ja postanowilam, ze sama będę gotować dla malej w weekendy od ukończenia połroku...to takie małe postanowienie, teraz przywyczaje ja do róznych produktów....i potem sie zobaczy, a w tygodniu to się zobaczy jak będzie czas, ale pewnie długo będziemy korzystac ze słoiczków, no przynajmniej do czasu kiedy mała nie będzie jadła zupek na wywarze mięsnym i oczywiście tego co my..
 
Ja gotowałam - pierwsza wyszła za gęsta, druga za rzadka a tak w ogóle smakowo do tych słoiczkowych to im daleko było...
 
A u nas problemy z kupa skończyły się właśnie odkąd raz dziennie jedzona jest zupa.:-)
Mam pytanie do mam sciagających mleko. Czy wam na początku też zdarzało sie tak mało odciagać, bo ja spróbowałam wczoraj tak żeby sie zorientować i z obu wyszło mi 40 ml. I ciekawa jestem czy to wina laktatora, tzn czy kupować nowy np elektryczny, czy po prostu "ten typ tak ma" i tylko Kuba potrafi zaklinać moje mleczarnie :-D
Piszecie że robicie kaszki na własnym mleku, no a ja nijak niemoge go odciagnąć :baffled:
a ja mam taki sposób na odciąganie dużych ilości... odciągam przed przystawieniem dziecka do piersi... początkowo ściągałamok 40 ml bo bałam się że pożniej dla dziecka nie starczy.. teraz ściągam ok 60-80ml i dalej daję cyca małemu... lepiej leci na początku gdy piersi są pełne a dziecko dokładniej wyciągnie.... trochę sobie dzięki temu rozkręciałam produkcję :-D i mam już ładny zapasik
 
Dziewczyny ugotowałam dzisiaj Marcinkowi pierwszą zupkę. Wyszła całkiem niezła:tak: Ale najważniejsze jest coś innego. Nie powiem, żeby jadł ją z jakąś wyjątkową przyjemnością (nie odpowiada mu konsystencja zupek), ale ani razu po niej nie ulewał. ANI RAZU!!! Jestem tak szczęśliwa z tego powodu, że będę gotować codziennie:-) Na razie skład dosyć skromny - ziemniak, marchewka i pietruszka, ale z czasem można dodać buraczka, kalafiora itp. No i mięsko oczywiście:-)
 
A i jeszcze zapomniałam dodać, że dzisiaj Marcinek po raz pierwszy spróbował chrupkę kukurydzianą. Spróbował to właściwie mało powiedziane - on ją po prostu pożarł:-) :-) :-) I domagał się więcej, ale mama powiedziała "dość":-) Na pierwszy raz wystarczy jedna
 
mama Marcinka czy twój niunio też ma skłonnosc do ulewania, czy dotyczy to tylko zupek? Pytam bo mój Kuba jeszcze często ulewa zwłaszcza jak sie naje "pod korek" i troche mnie to martwi
 
Dziewczyny piszecie o zupkach ktore kupujecie - czym one sie roznia od normalnych sloiczkow tzn. obiadkow? Na opakowaniu jest napisane ze to zupka, czy ma to inna konsystencje? Dal mnie sloiczek to sloiczek i z tego co widze to na kazdym jest napisany sklad czyli co to jest i tyle - to niby skad wiedziec ze to zupka? Nie wiem czy ja z ksiezyca spadlam ale jakos malo sie orientuje w tych sprawach ;-(

Sumka u mnie Julek od czasu do czasu ulewa a szczegolnie jak zje cos ze sloiczka. Wyglada to czasem tak jak gdyby te sloiczki niezbyt dobrze mu na zoladku lezaly bo jakos czesto tresc mu wraca i widac reakcje jak u doroslego przy zgadze:-( Dlatego wprowadzamy narazie pomalu i w niewielkich ilosciach.
 
no a my z racji tego że najmłodsi wsuwamy dopiero od dwóch dni kaszki, była już bananowa, dzisiaj malinowa. Oczywiście danie podajemy ŁYZECZKĄ :). Mały oczywiście połowę zostawia na śliniaku ale bardzo chętnie otwiera buźkę co mnie cieszy. Dzisiaj za miast rannego cyca dostał kaszkę i wsunął 20 ml. Nie wiem czy to dużo czy mało... ale poźniej popił to bardzo małą ilościa mleczka z cycka i widać że był najedzony. Muszę się przyznać że strasznie jestem z niego dumna jak tak ładnie otwiera buzie :)

Mama Marcinka - super, też mama dumna:)
 
reklama
cicha co do słoiczków to dla mnie jedyna różnica jest na etykiecie; na jednych pisze danie warzywne a na innych zupka jarzynowa:D, co do ulewania to u mnie to jest tak, że po niektorych Otylka strasznie ulewa a po inych mniej, na pewno wiem, że produkty HIPP-a idą w odstawkę, po nich zawsze ulewa, bez względu czy to owoce, czy warzywa. Dosyć dobrze zaakceptowała produkty Gerbera, szczególnie zupka jarzynowa, przy zupkach z mięsem jest troszkę ulewania, ale myślę, że to ze względu na produktu. Natomiast w ogóle nie ulewa po jabłkach tartych z gerbera i sokach jabłkowych. Średnie ulewanie wystepuję przy sokach lub deserkach z bobovity lub bobofruta.A wczoraj to cały dzień ulewała bo dostała banany z HIPP-a, hm to chyba jedyna firma która zaleca ich podanie po 4 miesiącu, trochę jestem zła, że je kupiłam i dałam, no ale cóż chciałam dać Otylce posmakować.
 
Do góry