reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Ell, myśmy naszym samochodem byli we Włoszech jak miał 20 lat. Ale teraz jak jest Wojciaszek, to trzeba być bardziej rozważnym. W końcu odpowiadamy za jeszcze jedną małą istotkę.:tak:
 
reklama
no czas powoli rozbudowac diete...
a byly jeszcze dania z dynia...ale nie kupilam bo mam wrazenie ze niunia nie bedzie tego chciala...chociaz moge sie mylic...pewnie dlatego tak mysle ze sama dyni nieznosze...bleeee:dull:
 
Basia26 jeszcze nic straconego jutro mozna dokupic lub przy najblizszej okazji...:-D

ale narazie zjemy moze to co mamy bo to na zalaczonym zdjeciu to tylko to co kupilismy dzisiaj....w szafce czeka pol szuflady innych dan i pysznosci...;-):-):-D
 
Patrycja ale masz fajnie, że Noemi tak wszystko lubi i nic jej nie szkodzi. Mój Marcinek nie toleruje zupek - zje ze dwie łyżeczki i momentalnie ma odruch wymiotny, tak jak u dorosłego - słowo daję:tak: Że nie wspomnę o okropnym ulewaniu po jedzeniu... Myślałam, że to tylko po zupkach z marchewką, ale dzisiaj jadł szpinak z ziemniakami i po prostu wszystko naokoło zielone - ulewało mu się jeszcze dwie godziny po zjedzeniu. Jedyna zupka, po której nie miał sensacji to - uwaga - dynia z ziemniakami:-) Ale przecież nie będę go codziennie zapychać tą dynią...
 
Tak sobie pomyślałam, że może dobrze byłoby spróbować zupek samodzielnie gotowanych. Koleżanki córeczka nie mogła jeść słoiczkowych, ale domowe jej nie szkodziły. Tylko skąd ja wezmę ekologiczne warzywa...
Czy któraś z Was gotowała zupki? Jest na to jakiś przepis?
 
Ja gotowałam i wygladało to tak. Pierwsza z przepisu przypalona, druga na oko dobra ale za duzo ziemniaczka. Teraz się poddalam i daje słoiki:confused2:
 
reklama
Do góry