reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Baśka, bardzo to wszystko mądre. Choć pewnie znalazłby się i taki artykuł, który powołując się na przeprowadzane badania i podając wiele naukowych wyjaśnień, przekonywałby nas , że mleko krowie jest dobre i zdrowe :-D W naszych czasach praktycznie wszystko może szkodzić. Ja się pocieszam tym, że przez 9 miesięcy karmiłam Marcinka piersią. Dwa razy dziennie, a potem 1 raz podawałam pierś, wprowadzając zwykłe mleko, więc organizm miał czas na "dostosowanie się" do zmian. Poza tym Marcinek je krowie mleko już ponad 3 miesiące i ani razu nie miał problemu po zjedzeniu np. kaszki, a po kaszkach na mleku modyfikowanym najdalej po 3 dniach zaczynały się przeboje. Wypróbowałam chyba wszystkie dostępne kaszki i kilka rodzajów mleka modyfikowanego. Dochodziło do tego, że Marcinek płakał podczas jedzenia - prawdopodobnie bolał go brzuszek już w trakcie jedzenia. Myślę więc, że podając mu teraz krowie mleko, nie robię mu krzywdy...
 
reklama
Droga mamo Marcinka masz rację w 100%!!!! I trzymaj się swoich zasad! Ja Magdę starszą córkę karmiłam 14 miesięcy i około roku ona zaczęła pic mleko krowie i to nawet nie gotowane tylko takie z lodówki bo takie jej smakowało i jest zdrowa i nie ma alergii. Matiemu też chcę już wprowadzic mleko krowie bo narazie jest na serkach i widzę że nic nie wyskakuje nic się nie dzieje więc spróbuję mleko dac z kaszą:-)
 
Mati polubił twaróg w pierogach ale ruskich czyli z ziemniakami. Wogóle u nas to jakaś tradycja mąż uwielbia ruskie pierogi, córka też i teraz mały jeszcze- nic tylko będę stac w kuchni i pierogi lepic:tak: :-)
 
Asiu, ja też sądzę, że mleko krowie nie powinno zaszkodzić.

Baśka, z tymi złymi reakcajmi na trawienie mleka, to jest jeszcze jedna sprawa. Mianowicie z zasady jest tak, że dorośli ludzie nie trawią laktozy z mleka. Objawy są takie, że mają biegunkę, albo inne tego typu "atrakcje". Natomiast rasy tzw. północne, czyli skandynawowie, my, czy inni słowianie przez lata picia mleka (co wynika z tradycji i modelu żywieniowego), przyzwyczaiły się do mleka i u wielu ludzi enzymy trawiące mleko nie zanikają (takie przystosowanie). Jednak są też tacy, u których zanikają i to właśnie Ci nie lubią mleka, bo... często im się kojarzy z "atrakcjami" żołądkowymi.

Powiedziała mi o tym moja koleżanka, specjalistka z genetyki. I rzeczywiście zauważyłam, że często znajomi nie pijący mleka po prostu żle to znoszą żołądkowo.

Nie mówię, że tak właśnie jest w przypadku Twojego małża, ale to może być dodatkowa przyczyna - tak w ramach ciekawostek.
 
Mamoot, dokładnie to samo powiedział mi kolega, który studiował coś tam o żywieniu człowieka. Zresztą on właśnie tak ma, i mleka prawie w ogóle nie pije, od wielkiego dzwonu mu się zdarzy, bo potem zwykle go brzuch boli.
 
Kiedyś chyba tez o tym słyszałam - i na pewno jest to prawda - sama nie najlepiej znoszę "czyste" mleko - o wiele lepiej przetwory mleczne. Ale mój mąż ma stwierdzoną alergię bo jego uczulają i mleko i przetwory i jeszcze parę innych rzeczy, a najbardziej jajka :(
 
A ja od malutkiego strasznie lubiałam mleko i zupki mleczne. Pamiętam jak na wczasach, koloniach dziaciaki nie przepadały za takim śniadankiem, a ja byłam w siódmym niebie:tak: Mam nadzieję, że Miki tez polubi mleczko. Przetwory mleczne bardzo lubi!
 
reklama
Do góry