reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Coraz blizej do...PORODUUUUU ;-)

Dzagud moja siostra przyspieszyła przyjście na świat sowjej córci chodząc po schodach - kilkanaście razy góra-dół :tak:
Położna radziła znaleźć wysoki budynek (no ale bez przegięć, nie 20 pięter ;-)), wjeżdżać na górę i schodzić po schodach. Bo istotny jest właśnie ruch w dół - wtedy dziecko uderzając główką o szyjkę macicy wspomaga jej skracanie i rozwieranie :-)

I tak sie zastanawiam - skoro to tak nieprzyjemnie pobolewa to jak sie odczuwa masaz szyjki w szpitalu:szok: :szok: :szok: Juz mnie strach oblatuje, ze hej.
Ponoć dobrze zrobiony masaż potrafi zwiększyć rozwarcie nawet o 5-6cm, natomiast źle zrobiony boli jak cholera i nic nie daje :baffled: Tylko skąd mam wiedzieć, że położna UMIE to zrobić prawidłowo :confused:

A o pokarmie i dopajaniu czytałam dokładnie to samo :tak:
 
reklama
Dzieczynki własnie przed chwila wrocilam od mamy i ona mnie poinformowala ze moj brzuszek juz mi opadl a na dodatek powiedzialam jej ze chyba mnie nerki bola a ona na to ze to moze bol krzyza i ze tak to sie zaczyna i wlasnie do mnie dotarlo ze to juz coraz blizej i jakos zaczelam miec lekkiego pietra ale prawde mowiac nie moge sie juz doczekac :-)
 
Oj Pyciu wcale się nie dziwię że masz pietra, do porodu coraz bliżej. Ja też mam mieszane uczucia niby chcę mieć już w ramionach moje szczęście, alez drugiej strony boję sie porodu, bólu i tego jak sobie poradzę z tą małą istotką. Także obaw mam całe mnóstwo, ale to chyba normalne, w końcu nie wiem dokładnie co mnie czeka.
 
Oj zobaczysz bedziemy takimi dobrymi mamusiami ze szok a z maluszkami poradimy sobie bez klopotu bedziemy sie z nimi obchodzic jak by to byla ktores z kolei nasze dzieciatko :-)( przynajmniej mam taka nadzieje bo w gruncie rzeczy ja do tej pory nie mialam stycznosci z takimi maluchami )
 
Dziewczyny damy rade, a ja mam dzis wiecej energii niz zwykle i tak sobie mysle ze bylby to dobry dzien na rodzenie...ale jeszcze miesiac musze poczekac. Kotek-to sie ciesz ze masz pokarm, u mnie nic, mam nadzieje ze po porodzie to sie zmieni. Moja mama karmila nas z butelki, a ja wole piersia, tylko nie wiem czy bedzie mi dane...:-(
 
u mnie narazie tez suchutko ani kropelka siary sie nie pokazuje nawet przy lekkim nacisnieciu ale mam nadzieje ze po porodzie to sie zmieni :-)
 
Szopka - nie wykrakałaś :-D :tak: ;-), wróciłam.

Dziewczyny, ja, po dzisiejszej wizycie u gina, wymeldowuję się z kolejki do pierwszeństwa w rodzeniu.:wściekła/y:. Mojej szyjki co prawda "już nie ma", ale jest cały czas jest zammknięta, nic się nie rozwiera.
Byłam też w szpitalu na ktg - nie mieli żadnych zastrzeżeń do zapisu.
I już wiem, co to są prawdziwe skurcze przepowiadające - tak mnie ścisnęło jak leżałam podłączona, że aż mnie zwinęło z bólu. Miałam wrażenie, że zaczyna się poród :szok: :szok: :szok:.
I wiem też na pewno, że muszę zacząć rodzić w nocy albo późnym wieczorem, bo dziś w dzień utknęliśmy w Lublinie w takich korkach, że jak nic urodziłabym w aucie, gdybym jechała do porodu :szok: :baffled:. Wszędzie jakieś roboty drogowe, remonty, szok. Że też nie mogli z tym poczekać aż urodzę :tak:
 
u mnie przy naciśnięciu to już od ok 20go tyg się pokazuje, ale sama jeszcze nie wychodzi
 
reklama
Monika nie wiem, czy dobrze robisz wymeldowując się;-) :-) jeszcze wszystko się może zmienić:tak:
 
Do góry