cześć:-)
hm...4 dni mnie nie było a rozpisałyście się że ho, ho
Elena, dzieciaczki przechodzą taki okres "mamomanii"
, wiem coś o tym bo jeszcze 2 tyg temu to przerabiałam mimo,że moja córa była od małego przyzwyczajona do przebywania z dziadkami a jednak jak sie tylko pojawiłam to nawet do wc szła ze mną
, teraz jak mnie zobaczyła po 2 tyg przerwy juz było ok, dzis jak wyjeżdzałam to tylko troszkę zapłakała,że mama musi jechac do pracy
Inamorate, szczerze podziwiam takie kobiety, które potrafią zostawić dziecko i jechac "za chlebem"
....życie jest parszywe i ciagle kładzie nam jakieś kłody pod nogi, ech
może Ci się poszczęści i znajdziesz jakiegoś bogatego nexta;-)
...3mam kciuki;-)
ola, to super,że masz troszkę luzu dla siebie a Oliwka wakacje
czyżby próby dogadania z dawcą nic nie dały
i jednak idziesz do sądu
raczkowa, mordercze instynkty Cię opanowały
oj, dawca dostanie za swoje ....i słusznie
madzia, ale z Ciebie zła kobieta, specjalnie doprowadziłaś dziecko do choroby,że "tatusiowi" utrudnić życie
....debil
zaproszenie na urodziny...hm...chyba tatuś sam powinnien o tym pamiętać
emilka, wreszcie nacieszysz się rodzinką:-)
co do nazwiska, każdy robi tak jak uważa
....a z mojego doświadczenia powiem tak, ja i Martynka mamy rózne nazwiska , bo ja po M. byłam dwu nazwiskowa( zostawiłam swoje nzawisko , bo już go miałam "wyrobione w branży", wiązało się to ze zmianą wielu dokumentów, głownie Prawa wykonywania zawodu - największy problem bo to bym musiała zmieniac aż w MZ itd) od października zeszłego roku uzywam tylko swojego nzawiska i jakoś do tej pory nie widzę żeby rózne nzawisko moje i dziecka stanowiło problem gdziekolwiek
wydaje mi się ze teraz jest to tak na porządku dziennym,ze nikogo to już nie dziwi
a poza tym nikomu nic do tego
inny przykład, moja znajoma mieszka we Włoszech, wyszła za Włocha, mają 6-miesięczną córkę , mała nosi nazwisko ojca a Anka swoje, bo tak kobiety nie przyjmują nazwisk meżów
a co do wagi , moja martyna miała po urodzeniu 3kg i urodziła się w terminie a żaden z niej wielkolud nie był
ksiulka, dzięki ja instrukcję, mam nadzieję,że tam trafię:-)mimo braku znajomości Tychów