reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

hej :-) i witam niedzielnie :-)
jaimis przynajmniej masz jakiekolwiek wakacje :-) Ja to pojechałam na dwa dni z małym do brata 20 km dalej :-) Ze wsi na wieś ;-) I to mniej atrakcyjną turystycznie niż moja:baffled:

raczkowa te pierwsze miesiące rzadko kiedy są kolorowe:sorry2: Zobaczysz, że z czasem Bruno zgrzecznieje :-)

mój Pysiek właśnie sobie ucina pierwszą drzemkę, ja troche siebie odgruzowałam i czas na kawkę :-)
 
reklama
ja tez odgruzowuje... a raczje jakies wieksze pozadki przed wrzesniem robie bo przed przyjazdem mamy nic nie orobilam.
oliwka sie wlasnie nad wode szykuje, ogolnie nie wiele czasu ma dla mnie:-D:-D

mozi jedziecie do was do zoo czy gdzies dalej
 
Ollka ogólnie to w porządku, choć czasu brak na forum. Miałam ostatnio fuchę - robiłam manikiur znajomej to mimo wszystko to był dla mnie odpoczynek, bo mojego syna na ten czas wzięła moja matka. A ten coś ostatnio nie chce ode mnie odejść, ale musi nauczyć się być także beze mnie, bo będą problemy z przedszkolem. Zresztą to męczące, bo nawet mi rąk bywa nie da umyć.
Ma ktoś może jakieś ciekawe przepisy kulinarne dla niejadka z alergią na mleko, białko jajka??? Będę wdzięczna.
 
elena tez to przerabialam, poczatki przedszkola byly trudno... bo mala 3 lata wkolko ze mna siedziala.
elena ja przepisow nie mam, oliska po prostu kiedys jajek nie jadla.
a odkad chodzi do przedszkola je wszystko i jest luz:tak:
 
cześć:-)
hm...4 dni mnie nie było a rozpisałyście się że ho, ho:szok::-D

Elena, dzieciaczki przechodzą taki okres "mamomanii":baffled:, wiem coś o tym bo jeszcze 2 tyg temu to przerabiałam mimo,że moja córa była od małego przyzwyczajona do przebywania z dziadkami a jednak jak sie tylko pojawiłam to nawet do wc szła ze mną:dry:, teraz jak mnie zobaczyła po 2 tyg przerwy juz było ok, dzis jak wyjeżdzałam to tylko troszkę zapłakała,że mama musi jechac do pracy:tak:

Inamorate, szczerze podziwiam takie kobiety, które potrafią zostawić dziecko i jechac "za chlebem":tak::tak:....życie jest parszywe i ciagle kładzie nam jakieś kłody pod nogi, ech:crazy:
może Ci się poszczęści i znajdziesz jakiegoś bogatego nexta;-):-D...3mam kciuki;-)

ola, to super,że masz troszkę luzu dla siebie a Oliwka wakacje:tak:
czyżby próby dogadania z dawcą nic nie dały :confused: i jednak idziesz do sądu

raczkowa, mordercze instynkty Cię opanowały:-D:-D
oj, dawca dostanie za swoje ....i słusznie:-p

madzia, ale z Ciebie zła kobieta, specjalnie doprowadziłaś dziecko do choroby,że "tatusiowi" utrudnić życie:-D:-D....debil:no:
zaproszenie na urodziny...hm...chyba tatuś sam powinnien o tym pamiętać:confused2:

emilka, wreszcie nacieszysz się rodzinką:-)
co do nazwiska, każdy robi tak jak uważa:tak:....a z mojego doświadczenia powiem tak, ja i Martynka mamy rózne nazwiska , bo ja po M. byłam dwu nazwiskowa( zostawiłam swoje nzawisko , bo już go miałam "wyrobione w branży", wiązało się to ze zmianą wielu dokumentów, głownie Prawa wykonywania zawodu - największy problem bo to bym musiała zmieniac aż w MZ itd) od października zeszłego roku uzywam tylko swojego nzawiska i jakoś do tej pory nie widzę żeby rózne nzawisko moje i dziecka stanowiło problem gdziekolwiek:tak:
wydaje mi się ze teraz jest to tak na porządku dziennym,ze nikogo to już nie dziwi:tak: a poza tym nikomu nic do tego:-p
inny przykład, moja znajoma mieszka we Włoszech, wyszła za Włocha, mają 6-miesięczną córkę , mała nosi nazwisko ojca a Anka swoje, bo tak kobiety nie przyjmują nazwisk meżów:tak:
a co do wagi , moja martyna miała po urodzeniu 3kg i urodziła się w terminie a żaden z niej wielkolud nie był:tak:

ksiulka, dzięki ja instrukcję, mam nadzieję,że tam trafię:-)mimo braku znajomości Tychów:-D
 
Aga niestety proby dogadania sie z nim nic nie daly... teraz ma to czego chcial.
ogolnie papiery mialam od dawna... ale dostalam pozadnego kopa zeby je oddac wkoncu w odpowiednie miejsce... bo cholera jak mozna pierw olac oliwie a pozniej szanowna babcia dzowni ze dziewcyzny urodizny maja i ze zapraszaja oliwke.
ok, rozumiem dzieci nie sa winne ale cholera wkurzylam sie... bo kazdy duzo obiecuje a nic z tego nie ma. nagadalam jej ze nie mam z nich zadnej pomocy, ze nikt przez poltorej miesiaca sie nei zianterosowal tym ze oliwka jest w przedszkolu, ze nawet na glupi spacer jej nie wzieli... i tyle bo sie wygadalam i to solidnie.
przy nast tel matka exa od razu przypomniala sobie ze mieli mi kase na rower dac... tylko choelra o miesiac za pozno...
powiedzialam jej ze potrzebuje od wrzesnia opieki dla oliwi co drugi weekend i ze jak znam zycie na nich poelgac sie nie da...


madziunia ogolnie mialam ci napisac ze mamy podobna opcje postepowania.... ja to tez jak cos chcialam to poleconym ze zwrotka wysylalam pismo do exa zeby miec podkladke.

teraz tez wielokrotnie prosilam o pomoc w opiece ale na fb i przez smsy zeby miec dowody na to ze poza groszami alimentow nie moge nic zaplanowac ani podjac zadnej pracy w godzinach inne niz przedszkole bo nie mam zadnej pomocy.

wlasnie- zapomnialam napisac ze wznawiam edukacje 29 wrzesnia:)
niby tylko kolejne technikum ale zawsze cos i zawsze jakies wyjscie z domu:tak::tak:

strasznie mi sie dni bez malej ciagna... a dopiero dzis po 16 wychodze....
 
Napisalam niejadka, ale miało być wybrednisia. Dziś mu coś smakuje, a jutro, czy za tydzień tego nie chce. Tyle przepisów przejrzałam, ale jakoś nie wszystkie składniki nam pasują.
Ollka, Aga dlatego z moją matką postanowiłyśmy, że będzie go troche brać, żeby nie bał się mnie opuszczać. To chłopak, więc nie mogę go tak trzymać przy sobie, a nie chcę go wychować przez to na maminsynka. Choć ja potrzebuję trochę luzu, ale ten coś ostatnio tak lgnie. Być może jest to też tym spowodowane, że ograniczam mu karmienia. Chcę go odstawić, ale jakoś tak mi trochę żal, no i tak jestem zmęczona, a przy tym to mam wielkie obawy, że jak odstawię to znów dam, bo jak pisałam, że żal i ulegnę jego płaczu. Powoli nastawiam się.
Ostatnio babka mojego syna - ta druga udała, że mnie nie widzi na ulicy. Dwa dni nie minęło i kupiła mu dwa samochody. Czyżby chciała uśpić sumienie??? Nic się nadal nim nie interesuje. Samolubna egoistka. Zresztą cała ich taka rodzinka.
 
Elena dlatego ide, wkoncu dziec juz odchowany to jakos jej ta opieke bede zalatwiac.
a widze ze te drugie babcie mamy podobne... eh u nas babcia na dobre sobie przypomni o oliwi jak jej kochany synus dostanie pozew z podwyzka alimentow.:tak::tak:

dobrze robisz ze mama zabiera malego, nauczy sie troszke bez mamy byc i pozniej bedzie mu latwiej
 
reklama
ola, mój tata mawia,ze to są "niereformowalne modele" :no:
szkoda w tym wszystkim dziecka:tak::-(, ale myślę,że kiedyś życie odpłacim im pięknym za nadobne:tak:
gratuluję rozpoczęcia nauki i 3mam za powodzenie:-)

elena, dziwni są tacy ludzie, po co udawać coś czego nie ma? nie rozumiem:no::baffled:
 
Do góry