Mozi
MAMUŚKA BB
agus26 ja z ojcem mojego dziecka rozstałam się jeszcze przed tym jak dowiedziałam się, że będę miała z nim dziecko. Generalnie rzecz biorąc cała historia mojej ciąży jest od początku po dziś dzień niesamowicie kuriozalna, ale jedno wiedziałam na pewno: nie chcę być z Szanownym Panem Tatusiem. Co prawda proponował mi wspólne mieszkanie, jednak nie ukrywał, że robi to tylko z nadzieją, że jeśli z nim zamieszkam nie pozwę go o alimenty. Co prawda dla mnie byłoby dobrze mieć "własne" cztery kąty, jednak wyszłam z założenia, że dobro dziecka jest najważniejsze a atmosfera w domu nie byłaby dobra. A w dodatku niestabilna. A przecież najważniejsze dla maleństwa jest poczucie bezpieczeństwa i miłości. Tego ostatniego na pewno by nie miało ze strony ojca, bo wyraźnie powiedział mi, że najlepiej byłoby dla niego wcale nie wiedzieć o dziecku, a skoro już mu powiedziałam to i tak nic nie zmienia bo on do roli ojca się nie poczuwa...
dla dziecka najwazniejsza jest szczesliwa i spokojna mama,
a jak ojciec dziecka propomowal mieszkania,aby nie placic alimentow to nie ma co takim sobie zawracac glowe