madziunia8
Zaciekawiona BB
emilka zdrówka i szybkiego powrotu do domku.trzymajcie się dzielnie dziewczynki!
Ollka gratulacje!!! I dopiełaś swego:-) !sesja to świetna pamiątka ,ja w zeszłym roku robiłam Oli na jej roczek z balonami i innymi różnymi gadżetami;-)a w tym roku idziemy do fotografa na wspólne zdjęcie.
Witajcie po dłuższej nieobecności;-). Moja dziecinka zdrowa:-):-):-) Muszę ją jeszcze troszkę pofaszerować żelazem i witaminami ale nie jest źle. Dziś była drugi dzień w przedszkolu, idzie z uśmiechem ,bez żadnego problemu zostaje a po powrocie ciągle coś opowiada. I co dla mnie najdziwniejsze moje dziecko je i to niby najwiecej ze wszystkich, bo domaga się dokładek hee a w domu muszę się nieźle nagimnastykować żeby cokolwiek zjadła.
Pan tatuś był w poniedziałek, ale jego wizyta była coś za bardzo podejrzana, bo był taki milusi że aż niedobrze się robiło. Niestety pozniej szybko pokazał swoją twarz i doprowadza mnie do szału. Niech ta sprawa w sadzie w końcu ruszy bo zwarjuje!już na wagę nie chce wchodzić bo jestem przerażona swoim widokiem.
Jutro zaczynam szaleństwo gotowania, sprzątania i dmuchania balonów- zobaczymy co z tego wyjdzie:-)
Ollka gratulacje!!! I dopiełaś swego:-) !sesja to świetna pamiątka ,ja w zeszłym roku robiłam Oli na jej roczek z balonami i innymi różnymi gadżetami;-)a w tym roku idziemy do fotografa na wspólne zdjęcie.
Witajcie po dłuższej nieobecności;-). Moja dziecinka zdrowa:-):-):-) Muszę ją jeszcze troszkę pofaszerować żelazem i witaminami ale nie jest źle. Dziś była drugi dzień w przedszkolu, idzie z uśmiechem ,bez żadnego problemu zostaje a po powrocie ciągle coś opowiada. I co dla mnie najdziwniejsze moje dziecko je i to niby najwiecej ze wszystkich, bo domaga się dokładek hee a w domu muszę się nieźle nagimnastykować żeby cokolwiek zjadła.
Pan tatuś był w poniedziałek, ale jego wizyta była coś za bardzo podejrzana, bo był taki milusi że aż niedobrze się robiło. Niestety pozniej szybko pokazał swoją twarz i doprowadza mnie do szału. Niech ta sprawa w sadzie w końcu ruszy bo zwarjuje!już na wagę nie chce wchodzić bo jestem przerażona swoim widokiem.
Jutro zaczynam szaleństwo gotowania, sprzątania i dmuchania balonów- zobaczymy co z tego wyjdzie:-)