w Białymstoku to pewnie śniegł spadł i białe niedzwiedzie znowu wróciłzimno nie wiem czy od braku słońca czy mi zimno ale cały weekend jadłam
może depresyję mam i ją zajadam hmmm
hahaha


a jak w pracy?
tyle się dzieje, że aż szkoda gadać... :-(
ja to kiedyś słyszałam, że te co najwięcej się chwalą jakie to mają cudowne życie i rodziny to właśnie robią to na pozór... Z resztą teraz w pracy często obserwuję tych nowobogackich znajomych szefa. Co z tego, że te kobiety-żony mają kasę na wszystko, nie muszą pracować, żeby zapewnić dzieciom godne życie, jak ich mężowie czwartek, piątek, sobota na imprezach, z młodszymi laseczkami, a one nic do powiedzenia nie mają:-( Czy to fajne takie życie? Wolę swoje...jaimis ty sie nie przejmuj opowiesciami kolezanki.. wiele takich małzenstw to tylko przykrywka, a jak by sie bardziej zagłebic to dopiero wychodzi jak naprawde to wygląda.. ja nie mowie bo napewno są jaies malzenstwa i rodziny gdzie uklada sie prawie idealnie ale chyba to rzadkosc.. problemy albo z kasą, albo z pracą, albo ze zdradami, albo z wychowywaniem dzieci są na porządku dziennym.. tylko wiele osob woli nie mowic i zyc w tym co jest...