reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
I ja myśle tak samo. Nie opuszczaj tego miejsca bo tu można odczuc więcej życzliwości niż w życiu codziennym. To że trafi się ktos kto pozjadał rozumy nie znaczy że wszyscy sa tacy. :-D Trzymaj sie kochana i bądź z nami :tak:
 
ostroznosci nigdy za wiele. warto dobrze poznac partnera zanim sprawy zajda za daleko. a jesli cos budzi spore watpliwosci to czasem lepiej zwiazek zakonczyc.
tyle, ze takie madrosci mozna komus przekazywac na przyszlosc. a nie wiem po co wyrzucac komus przeszlosc, ktorej nijak juz sie zmienic nie da.
trafilysmy tu prawie wszytskie z tego samego powodu. zawiodl nas zdrowy rozsadek, intuicja czy co tam jeszcze. dzis, po czasie pewnie kazda dostrzega, ze jednak jakies alarmujace symptomy byly- no i z tego moim zdaniem trzeba wyciagnac wnioski na przyszloc.
ale to co bylo juz sie stalo. a forum chyba po to jest by wspierac a nie gnoic i dolowac. wiele sie juz tu pojaiwalo przyszlöych mamus liczacych na wsparcie a zostaly wyploszone ostra krytyka wrecz atakiem. a czasem takie forum jest jedynym miejcsem, ktore moze dac przynajmniej jako takie ukojenie.
tym wlasnie bylo dla mnie to forum ponad 3 lata temu a teraz to czasem strach wejsc.
a faceci? gdbysmy mialy uwazac, ze kazdy jest zly to po co ich rodzic i wychowywac? z pewnoscia nam sie to i tak nie uda...
jesli komus wygodnie moze sobie dzielic swiat na zlych mezczyzn i dobre kobiety, ale krzywdzi w ten sposob nietylko tych facetow, ktorzy maja serce i rozum. ale krzywdzi tez samego siebie - odbierajac sobie szanse na ulozenie zdrowych relacji z kims wartosciowym.
 
Bardzo dobre slowa kroopelka:tak: ja jestem zdania,ze najpierw nalezy spojrzec na swoje bledy a potem wytykac je komus innemu,bo niestety zycie nie jest tylko biale i czarne,czasami sa sytuacje i ludzie ktorzy potrafia manipulowac w taki sposob,ze sie w glowie nie miesci...uczmy sie na bledach,a nie wypominajmy ich innym bo nie na tym wsparcie polega...

A tak odemnie Lulka,zloz pozew o alimenty i nie mysl o tym ile ich dostaniesz,w takiej sytuacji jak ty jestes kazda kwota pieniedzy jest dobra,a mysle ze nie bedzie tak jak piszesz bo wlasnie pare stron wczesniej dziewczyny pisaly,ze w pl sedziowe nie patrza na to ile tatus zarabia,tylko jakie sa jego mozliwosci,trzymam kciuki za ciebie.
 
kurcze wczoraj napisałam długalaśna wypowiedz komp mi się zwiesił i przepadła :-( A dzisiaj też mam jakieś problemy z pisaniem tu wiesza się to już nie wiem czy komp czy gazeta szaleje

mama_blondyneczki fajnie że m,ażfafajnie że już jesteś po ja mam kolejny termin za tydzień pewnie znowu coś wymyśli i termin będzie przesunięty a ja stracę kolejny dzień urlopu L a ojciec twojej dzidzi też czadowy, szok co z tymi chłopami się dzieje, ojciec mojego dziecka od pół roku w ogóle nie jest zainteresowany dzieckiem dlatego na sprawie spytam się co z prawami rodzicielskimi mam zrobić skoro on przestał chcieć mieć coś wspólnego z synem, do niczego go nie chcę zmuszać, a dla mnie to nawet lepiej bo mam wrażenie że te pół roku bez praktycznie kontaktowania się (kilka razy rozmawialiśmy TYLKO na temat samochodu) pozwolił mi się „ogarnąć” i otrząsnąć mój syn jest tak słodki, śmieszny i kochany rano że aż w pracy się pytają co biorę że co rano przychodzę taka uśmiechnięta to on mi daje tyle pozytywnej energii, a w pracy teraz ciężko nie wiadomo co będzie dalej ale wszystkie problemy jakieś wydają się małe grunt żeby zdrowie było resztę jakoś ogarnę bo nie mam wyjścia.

lulka7 nie wiem czy jeszcze zaglądasz czy nie ale nie będę Cię pocieszać że będzie dobrze i wszystko się ułoży, masz bardzo ciężką sytuację i musisz być cholernie silna i dużo samozaparcia mieć, jak będą Cię „drzwiami wywalać z jakiejś instytucji wracaj oknem” jak trzeba będzie staraj się nawet iść do prezydenta, czy burmistrza nie wiem jaka władza najwyższa jest w twoim mieście pukaj do każdych drzwi a ja życzę żeby na twojej drodze znalazło się jak najwięcej przyjaznych osób. Dziecko to skarb jak ma się dziecko nadaje one inne priorytety twojemu życiu i jest pełniejsze. Ale będzie Ci nie raz ciężko i nie raz będziesz rozpaczać dlaczego ojciec twojego dziecka taki się okazał. Trzymam kciuki żebyś odnalazła swoje miejsce na świecie. A jak znosisz ciążę?

A ja lubię Rosi i czasami warto przeczytać coś „ostrego” żeby spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy ale stawiam że za jakiś czas i nasza Rosi się zakocha ale ona wie czego chce i wydaje mi się że kto jak kto ale ona znajdzie teraz idealnego faceta bo ma już bardzo mocno określone wymagania J
 
Ostatnia edycja:
Zajrzałam, przeczytałam.
Wiesz Rosi ja wcale nie oczekiwałam, że będziesz mnie klepała po ramieniu i pocieszała że wszystko będzie dobrze. Nie mam 17-20 lat i nie jedno już w życiu przeszłam i wiem, że nie zawsze bywa kolorowo. Ale nie chce też od kolejnej osoby wysłuchiwać jaka to jestem zła i niedobra bo zakochałam się w rozwodniku. Nie ja pierwsza nie ostatnia. Ale każdy patrzy na to przez stereotyp: ona z rozwodnikiem czyli ona jest przyczyną rozpadu ich małżeństwa.

Co do reszty osób dziękuję za wsparcie. Miała pewne problemy z zarejestrowaniem się w UP ale dzięki pomocy koleżanki uda mi się i to przezwyciężyć. Poznałam tych prawdziwych przyjaciół w biedzie. Na szczęście okazało się, że takowych mam za co jestem im bardzo wdzięczna.
On od trzech dni próbuje ze mną zagadać ale ja nie chcę nawet na niego patrzeć. Teraz nagle udaję, że nic się nie stało?
Na szczęście nie ma go całymi dniami w domu, wraca dopiero wieczorem z pracy więc mam spokój.
Dzisiaj idę na usg genetyczne i nawet powiedział, że pójdzie ze mną mimo, że go o to nie prosiłam.
Ciążę na szczęście znoszę dobrze, najgorsze ryzyko poronienia już minęło więc jestem spokojniejsza przynajmniej w tej kwestii. Mimo, że nie wolno mi za dużo chodzić ani dźwigać.
 
Dziekuje Jaimis:rofl2:nie spodziewalam sie ze ktokolwiek na tym forum mnie lubi.A tu taka niespodzianka;-).
Zdaje sobie z tego sprawe ze pisze ostro,ale jak czytam takie rzeczy to az mi sie kiszki przewracają:crazy:

Lulka,po ran kolejny pisze!mi nie chodzi o to czy zwiazalas sie z rozwodnikiem!Tylko o to zes akceptowala fakt ze on kombinuje zeby na wlasne dziecko nie dawac a tobie to odpowiadalo(tak sadze skoro z nim żylas) a teraz piszczysz tu na forum ze i tobie nie da nic,ze ciezko ci bedzie itd.!Poczujesz sie w skorze tamtej kobiety to moze zrozumiesz jak wiele krzywdy robiliscie oboje jego pierwszemu dziecku!

Życze tobie by mąż sie opamietal i mimo wszystko byl z wami(jezeli tego nadal chcesz) ale tez zeby i na syna łożył nalezne mu pieniadze a nie sam sie plawil w dobrobycie i chciwil kazdy grosz na syna.To karygodne.Mam nadzieje ze wkońcu to zrozumiesz!!!!
 

Lulka,zapamietaj sobie powiedzenie NA CUDZEJ KRZYWDZIE SZCZESCIA NIE ZBUDUJESZ.
To tyle na twoj temat.Powodzenia.

Przypominam ci twoje słowa.
Co do luksusów to niestety jest na odwrót. Ona pracuje u brata który ma firmę spedycyjną (30 tirów) i zarabia bardzo dobrze a do sądu przynosi świstki, że zarabia najniższą krajową. Co roku jeździ na wakacje za granicę a nas nawet nie stać było w tym roku, żeby nad jezioro na weekand jechać pod namioty. Skoro jest taka biedną mamusią to czemu kupuję dziecku skarpety z Nike Adidasa za 20-30 zł za parę zamiast tak jak inni rodzice na targowiskach po 3-5 zł za parę? Skąd wzięła pieniądze na remont całego mieszkania? Na drzewach gdzieś rośnie kasa? Nawet sobie nie zdajesz sprawy ze złośliwości jakie ona potrafiła robić. Nawet takie, że nasłała jakiś bandziorów na niego i na mnie. Bo była zła że on się odważył zamieszkać z jakąś kobietą.
A jego syn akurat bardzo mnie lubi i rozumie całą sytuację, my go w to wszystko nigdy nie wciągaliśmy ona niestety tak. Młody mnie lubi bi chyba gdyby mnie nie lubił to nie przychodziłby się do mnie przytulać?
Nie znasz całej sytuacji a sie wymądrzasz i patrzysz na każdego przez pryzmat własnych przeżyć.
Skoro ty miałaś źle to już każdy facet musi być gnojem a każda kobieta ta pokrzywdzoną.
Nie usprawiedliwiam ani jego ani tego co MI zrobił ale nie pozwolę by ktoś go oczerniał nie znając całej sytuacji.
I powtórzę to co ci wcześniej napisałam. To co się dzieje teraz między nami nie ma nic wspólnego z jego eks ani z jego dzieckiem.

Pisz jak najbardziej ostro, ja sie krytyki nie boje. Ale nie pisz bzdur o ktorych nie masz pojecia. Bo ty nie siedzisz ani w jej ani w jego portfelu a tym bardziej nie żyłaś ani z nim ani z nią pod jednym dachem by wiedzieć dokładnie co się działo.
Pisz ostro ale bądź sprawiedliwa. Bo za oszczerstwa to nawet można iść siedzieć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
To skoro taki cacy tatus to i dla kolejnego bedzie dobry .Ty nie masz za co życ to pewnie wiecej bedzie dawal na was.I tyle.
 
Do góry