reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

jaimis sad okregowy poparl rejonowke, stwierdzili ze moje pozwy,pisam procesowe i wypowiedziw sadzie sa na takim poziomie ze pelnomocnik mi nie potrzebny... niewazne ze to ja reprezentuje dobry interes dziecka.

anowi sedziow to bym czasem powywalala z sal, sa tak beszczelni... wychodzi na toze niewazne jak ale mamy sobie radzic i niczego nie oczekiwac od tej drugiej strony...

rosi a nie mozesz tego argumentowac tymze np dziecko ma szanse wyjazdu na wakacje? z dziadkami alboz chrzestnymi...

lulka przykre to co piszesz...
eh, faceci sa teraz maskymalnie nieodpowiedzialni...
 
Ostatnia edycja:
reklama
anowi82 "..........jak pani tyle czekala to jak pani jeszcze poczeka to sie nic nie stanie........." to już beszczelność im się wydaje że są bogami???? to nie ty czekałaś tylko dziecko co miało nie jeść 2 lata bo tatuś walczył jak lew????
brak słów
Rosi79 wiesz tak że ja na wiele nie liczę ale każdy grosz się przyda i niech co miesiąc pamięta że porzucił syna :tak: a może złóż o odebranie praw rodzicielskich i wtedy będzie miał g... do powiedzenia na temat paszportu :tak: u mnie w pracy było zebranie jest żle finansowo będą zwolnienia.... już mi się nawet myśleć nie chce co to będzie... a z taką znajomą to zerwij kontakt wredne babsko a nie znajoma :tak:

iwona-33 on ma dożywotnią (no tylko mogą mu zawiesić jak będzie miał duże dochodu) bo jako dziecko uległ wypadkowi ma uszkodzony kręgosłup, ale ja go poznałam w pracy gdzie pracował po 12 i więcej godzin i dawał radę ;-)
lulka7 współczuję ale niestety nie Ciebie pierwszą i ostatnią to spotyka co z tymi facetami się narobiło???:szok: a nie możesz liczyć na rodziców?
 
jaimis niestety nie mogę liczyć na pomoc rodziny. Matka alkoholiczka, nie ma ani pieniędzy ani warunków do mieszkania. A ojciec ma drugą rodzinę, ostatnio choruje i wiem, że nawet gdyby chciał nie miałby jak mi pomóc. :no:
 
Lulka,a nie mozesz np. wynajac gdzies pokoju na stancji?Masz wogule jakies pieniazki?pracowalas?

Ja podobnie zostalam na lodzie.Tylko ze jeszcze pracowalam i bylam w stanie cos wynajc.Poczatkowo pokoj,gdzie ukrywlam ciąze bo by wlascicielka mnie pogonila a potem poszlam na mieszkanie.Wprawdzie zostawalo mi tylko 100 zl na zycie i jechalam na debecie ale jakos przetrwalam.Zaraz po porodzie wlascicielka raczyla mnie odwiedzic i wtedy dopiero dowiedziala sie ze mam coreczke.Kobieta az sie poplakala bo powiedzialam jej cala prawde i to ze sie balam jej powiedziec ze mnie wyrzuci.A ona dobra kobieta jeszcze podarowlaa mi ubranek po swoim synku bo byl zaledwie rok starszy:tak:Teraz mieszkam juz gdzie indziej ale ona do dzis potrafi zadzwonic i zapytac czy nie potrzeba mi np. krzeselka do karmienia.Oby wiecej takich ludzi bylo.


Jezeli nie praowalas to ubiegaj sie od meza o alimenty takrze na siebie.Teraz jestes w ciazy i nie mozesz pracowac i on powinien dawac ci pieniadze.Skladaj wniosek jak najpredzej.
 
Gdybym pracowała to już by mnie tu nie było. Niestety straciłam pracę jakiś czas temu, później było ciężko znaleźć nową. Więc zaczęliśmy planować dziecko. Bo i dobrze, że nie pracuje bo w ciąży i tak bym nie mogła itd a teraz zostałam na lodzie. Przez własną głupotę. Gdybym była niezależna nie miałabym teraz takich problemów. A ja głupia i łatwowierna dałam się omotać pięknymi słówkami. A teraz w ciąży to nie mam szans, nikt mnie nie zatrudni.
On jest zarejestrowany jako bezrobotny, bierze zasiłek niecałe 600 zł z czego 270 płaci alimenty na syna z poprzedniego związku. A pracuje na czarno u ojca i zarabia dość dobrze. Co z tego że złożę wniosek skoro on i tak "udowodni" przed sądem, że nie ma z czego płacić. On specjalnie jest zarejestrowany żeby nie płacić wysokich alimentów na dziecko. A jak jego była pokazała przed sądem że on pracuje na czarno (miała nagrany film i zdjęcia) to sąd powiedział, że to nie jest wystarczający dowód.
 
Wiedzials ze kombinuje i kreci by na tamto dziecko nie placic??????
mimo to zdecydowalas sie na slub z takim kretaczem??????????
to bylo do przewidzenia ze jak nie chce łożyc na piewsze dziecko to i nie bedzie dawal na kazde nastepne.
jak mozna zyc z takim czlowiekiem wiedzac ze on robi wszystko by na wlasne dziecko z poprzedniego zwiazku nie dawac????????????
:angry:
 
Nie osądzaj mnie bo nie wiesz jak sprawa dokładnie wygląda. No i zdecydowałam się na ślub bp byłam głupia, ślepo zakochana. Moja wina płacę teraz za to. I co z tego że ktoś mi to będzie teraz wypominał, to niczego nie cofnie. Każdy jest mądry po szkodzie.
W UP mnie nie zarejestrowali bo nie mam w tym mieście meldunku, nawet tymczasowego. A nie stać mnie żeby jechać 500 km w jedną stronę tylko do UP żeby się zarejestrować. Nie mam nawet pieniędzy na bilet.
Nawet państwo nie chce mi pomóc.
Zostało mi tylko jedno wyjście.
 
Lulka7 napewno sobie poradzisz my kobiety jesteśmy silne i duzo potrafimy znieść!dzidzi napewno doda Ci siły tylko nie mozesz się poddawać nie mozesz nawet przez chwilę pomysleć że to wszytko to bez sensu że zostałaś sama bo nie jesteś sama masz pod serduchem swoje prawdziwe szczęście w którym płynie Twoja krew.a ten facet to bezmózgie yeti jak można zostawić kobietę w ciąży jeszcze w takiej sytuacji jeszcze zycie mu się odwdzięczy!cholerka musi być jakieś wyjście mam nadzieję że dostaniesz miejsce w domu samotnej matki i wszytko Ci się poukłada.dla Ciebie pozytywne cytacik"wygrywa tylko ten,kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie,aby go osiągnąć" trzymaj się i bądź twarda jak nie dla siebie to dla swojego maleństwa.trzymam kciuki żeby wszytko Ci się ułożyło po Twojej myśli!!!!!!
 
witajcie, jestem już po, tatuś się zjawił, biedny, nieszczęśliwy, niedogolony. Podpisaliśmy ugodę na kwotę o której ja myślałam, chociaż 3 razy powtarzał, ze nie wie jakie jego zarobki będą po nowym roku. Nie musiałam przedstawiać żadnych rachunków, nic wystarczyło, że podałam orientacyjne kwoty jakie wydaję. W czasie rozprawy pochwalił się, że złożył pozew o widzenia z dzieckiem dla siebie i swoich rodziców, bo ja mu ograniczam. Jak powiedziałam mu, że składam pozew o alimenty przysłał mi maila, że nie będzie do mnie przychodzić. Jestem ciekawa czym uargumentował swoje trudności, dziwi mnie jedno twierdzi, że miesiąc temu złożył pozew a ja jeszcze nie dostałam nic, gdy ja składałam o alimenty wezwanie dostałam po tygodniu z wyznaczeniem daty rozprawy.
Przed salą powiedział ledwo słyszalne dzień dobry, po rozprawie do widzenia i to wszystko, nawet nie zapytał się jak się czuje dziecko, widział ją jak miała 2 miesiące teraz ma 5 i on twierdzi, że ja mu ograniczam widzenia z dzieckiem, najlepszy jego tekst był gdy wyszłyśmy ze szpitala Mała miała tydzień, karmiona piersią a on wymyślił, że zabierze ją do siebie na weekend :-D

jaimis mam nadzieję, że u Ciebie też pójdzie gładko
 
reklama
witajcie, jestem już po, tatuś się zjawił, biedny, nieszczęśliwy, niedogolony. Podpisaliśmy ugodę na kwotę o której ja myślałam, chociaż 3 razy powtarzał, ze nie wie jakie jego zarobki będą po nowym roku. Nie musiałam przedstawiać żadnych rachunków, nic wystarczyło, że podałam orientacyjne kwoty jakie wydaję. W czasie rozprawy pochwalił się, że złożył pozew o widzenia z dzieckiem dla siebie i swoich rodziców, bo ja mu ograniczam. Jak powiedziałam mu, że składam pozew o alimenty przysłał mi maila, że nie będzie do mnie przychodzić. Jestem ciekawa czym uargumentował swoje trudności, dziwi mnie jedno twierdzi, że miesiąc temu złożył pozew a ja jeszcze nie dostałam nic, gdy ja składałam o alimenty wezwanie dostałam po tygodniu z wyznaczeniem daty rozprawy.
Przed salą powiedział ledwo słyszalne dzień dobry, po rozprawie do widzenia i to wszystko, nawet nie zapytał się jak się czuje dziecko, widział ją jak miała 2 miesiące teraz ma 5 i on twierdzi, że ja mu ograniczam widzenia z dzieckiem, najlepszy jego tekst był gdy wyszłyśmy ze szpitala Mała miała tydzień, karmiona piersią a on wymyślił, że zabierze ją do siebie na weekend :-D

jaimis mam nadzieję, że u Ciebie też pójdzie gładko
to fajnie,ze doszlo do ugody,bo inaczej nie skonczyloby sie na jednej czy dwoch rozprawach, jak jest ugoda sad nie chce faktur i innych rzeczy, super,ze sie dogadaliscie
moj chcial ugody 200 zl na 3 letnie dziecko, za przedszkole samo placilam wiecej, gdzie reszta rzeczy,wydatkow, jak pomysle,ze to trwalo pol roku to mnie trzesie ze zlosci
fajnie,ze masz z glowy,aby teraz placil regularnie

a tak witam wszystkich
 
Do góry